Z Salonu zniknął nadęty balonik, jeden z najbardziej namolnych, salonowych hejtetów. Ani chybi za mocno się nadął - czym wreszcie podpadł Adminom - i w efekcie pękł. Admini ukryli mu konto - więc uniósł się honorem i sprzątnął resztki po sobie.
Ale taki hejter jak on nie odchodzi bezpowrotnie. W najbliższym czasie narodzi się w Salonie na nowo - nie ma obaw - cyferki przy nicku, co najwyżej, mu się zmienią...
Ja, ze swej strony, dziękuję Adminom za udzielenie nauczki hejterowi.
Komentarze