A miało być tak pięknie, wszyscy mieli koło niego skakać jak na wiecu wyborczym i wcielać w życie jego obietnice z kampanii, na czele z rządem i premierem. Niestety, nadal wbrew wszystkiemu w Polsce mamy ustrój demokratyczny, w którym rządy zgodnie z zapisami Konstytucji sprawuje rząd i społeczeństwo poprzez wybranych przez siebie w wolnych wyborach reprezentantów: REPREZENTANTÓW mających swoje konkretne uprawnienia i zadania, nie władców absolutnych, których polecenia i zachcianki będą wypełniać wszyscy pozostali. Każdy w tym ustroju ma swoją rolę i powinien ją wypełniać, albo zrezygnować.
Pogniewał się więc Karol na ustrój i Konstytucję, i jak ten mały chłopczyk w piaskownicy, którego zachcianek nie chcą wypełniać wszyscy dookoła i któremu wydawało się, że więcej może niż może, rzuca ze złością zabawki, zacina się i buntuje przeciwko całemu światu. No cóż, panie Karolu, najwyższa pora podjąć męską decyzję: albo się pan bawi razem z nami, albo... wypad z piaskownicy.
;)
Nie ma potężniejszego władcy od tego, który panuje nad sobą. Korona jest jedna, uzurpatorów wielu. Nie przyszedłem tu po poklask jak niektórzy, ale żeby "odpowiednie dać rzeczy słowo".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
