W najnowszych wypowiedziach Donalda Tuska wybrzmiewa pełne pychy przekonanie, że stan praworządności i prawdziwa demokracja wiąże się nieodłącznie ze sprawowaniem przez niego władzy. Jego powrót do władzy będzie zaś oznaczał automatycznie odzyskaną praworządność.
Wygramy wybory i przywrócimy legalny stan rzeczy. I tak rozwiązaniem sporu o kształt wymiaru sprawiedliwości mają być bojówki i przemoc fizyczna. "Wystarczy kilku odważnych ludzi, którzy wyproszą panie i panów, którzy nielegalnie zajmują miejsca i wyprowadzi się z budynku".
Lider Platformy, sugeruje, że zna już wyniki śledztw i procesów sądowych, które byłyby konieczne w przypadku przejęcia władzy przez jego obóz polityczny. Dziwne skojarzenie z okresem utrwalania władzy przez komunistów po wojnie. Tam wyroki na nieprawomyślnych były wiadome. Osądzenie to tylko formalność. To jest praworządność według Tuska. Co zrobi Tusk jeżeli panie i panowie będą stawiać opór? Czy na odciecz przybędzie Pan Komorowski i Pan Wałęsa z dechami, aż będą wyskakiwać przez okna. Co będzie, jeżeli na pomoc przybędą wszyscy, którzy chcą praworządności rządu patriotyczno-narodowego, a nie rządu liberalno-lewicowego.
Nadzieją dla Tuska i innych, którzy nie mogą sobie poradzić z tą "zacofaną, ksenofobiczną, z tysiącami maszerujących ulicami faszystów" Polską, może być Europejska armia wojskowa, o której coraz częściej zaczyna się mówić w kręgach Unijnych.
Europejska armia zmieniła by Polaków w "zagorzałych proeuropejczyków. Taką tezę postawiła niemiecka dziennikarka Gesa Lindemann. Za wzór mogą posłużyć działania Putina na Ukrainie gdzie "Rosyjska armia wojskowa zmienia siłą Ukraińców w zagorzałych, prorosyjskich obywateli". Putin mówi, Ukraina wam nie potrzebna my was przytulimy w mocnym uścisku. Podobnie twierdzi nasza opozycja, że suwerenność narodowa nam nie jest potrzebna, my suwerenni jesteśmy tylko w bardzo mocnej Unii Europejskiej. Unia mówi Polskość wam nie potrzebna my was przytulimy w przyjacielskim uścisku.
Zdaniem Niemki, armii można byłoby użyć w odpowiedzi na "zamach na konstytucyjne zasady podziału władzy w Polsce". Polska wtedy mogłaby ufać, że Zjednoczona Europa będzie skutecznie bronić przed Rosją, a ta ochrona byłaby z kolei połączona z uznaniem demokratycznych rządów prawa. Czyli europejskie państwo federalne władające armią europejską przywróciło by "właściwy rząd w Polsce". Według filozofii dziennikarki Polską ma prawo rządzić tylko aktualna opozycja i tylko ich polityka jest właściwa, którą należy popierać, a reszta, która wybrała demokratycznie kolejny raz władzę, należy siłą wojskową lub ekonomiczną doprowadzić do Europejskiego porządku. Sam fakt mówienia o armii wojskowej, która miała by przeprowadzić porządek w Polsce brzmi złowrogo.
0 obserwujących
12 notek
2142 odsłony
Więcej na ten temat
- Duda podpisze ustawę o wakacjach kredytowych? "Jak chyba większość Polaków mam kredyt"
- Premier atakuje Tuska: Palił cygarka, oglądał Eurosport, uciekł do Brukseli po pieniądze
- Strzelanina podczas parady z okazji Dnia Niepodległości na przedmieściach Chicago
- Koniec dyplomatycznej kariery ukraińskiego ambasadora w Berlinie?
Komentarze