Krivan Krivan
250
BLOG

Małżeństwo romantyczne i erotyzacja życia – też niszczą naszą demografię

Krivan Krivan Społeczeństwo Obserwuj notkę 38

Jeśli chodzi o demografię, to podstawowe dla tematu są przekrojowe notki blogera Głos Pokolenia90 z poważnym materiałem faktograficznym.
Erotyzacja - zaczęła się w zachodnim świecie w przybliżeniu w 1968 roku – (rewolucja seksualna), po 1989 r. przyszła do nas. Nie chodzi o to, że nagle mężczyźni i kobiety zaczęli lubić seks, a wcześniej był im obojętny. Ludzie zawsze lubili seks, ale w chrześcijańskiej strefie kulturowej nie stawiano go na piedestale, a nawet ukrywano. Mniej więcej od 1968 r. zarzucono pozory i zaczęto tłumaczyć ludziom, że jest on najważniejszy. A jeżeli jest on najważniejszy, to najistotniejszy w dobrze partnera życiowego jest dobry wygląd zewnętrzny. 1968 rok to czas, gdy telewizja już całkiem dobrze działała, a po 2000 roku wszedł w Polsce do użycia masowo internet. I każdy, także na zapadłej prowincji, gdzie z natury rzeczy mało jest estetycznych ludzi (powojenna migracja do miast ludzi lepszych) może sobie zobaczyć jak wyglądają ładni ludzie. Niestety ludzie zgodnie z rozkładem statystycznym w połowie nie są ładni; powiedzmy że ładni i piękni ludzie to do 25 % społeczeństwa. Napisano gdzieś, że w dużych polskich miastach do 30-40 % Polek nie znajdzie partnera. I tak jest i będzie – bo po pierwsze partner musi być o co najmniej 10 cm wyższy, a po drugie dobrze zbudowany + dodatkowe nie fizyczno-seksualne kwestie. Oczywiście mężczyźni też mają swoje wymagania co do atrakcyjności partnerki życiowej. I tu wchodzi destrukcyjna idea małżeństwa romantycznego, czyli nie z wyrachowania, nie z rozsądku, czy ze swatania, a z miłości. Ta idea rządzi w Polsce gdzieś od 1965 roku, chociaż oczywiście długo potem na wsi utrzymywały się małżeństwa aranżowane. Szukanie partnera dziś to jakieś upiorne brodzenie w labiryncie. Obecnie nawet bardzo przeciętna, czy brzydka kobieta chce być adorowana. Nigdy tego nie dostanie. Niestety miłość u mężczyzn ściśle wiąże się z zachwytem fizycznym. Księżniczkę jesteśmy w stanie nosić na rękach, uchylić jej nieba, z „ropuchą” czy innym „salcesonem” tak nie będzie. Ludzie w Polsce nie chcą być ze sobą, bo człowiek czuje się bardzo nie dobrze, gdy pomyśli, że ma być z kimś kogo nie kocha. Ludzie nieatrakcyjni nie chcą być z podobnymi sobie, bo nie daje im to szczęścia, a atrakcyjne kobiety dla nawet bardzo wydolnych ekonomicznie, ale przeciętnych fizycznie mężczyzn, przy wskazanych uwarunkowaniach są nieosiągalne.
+ kwestia mieszkań, żłobków, wynagrodzeń, mobilności społecznej, ogólnie braku kobiet, itd.


Krivan
O mnie Krivan

cichy obserwator rzeczywistości

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo