Krystian Kokosza Krystian Kokosza
369
BLOG

LADY PANK

Krystian Kokosza Krystian Kokosza Polityka Obserwuj notkę 1
Lady Pank postanowił nagrać protest song przeciwko Kaczorom. Zespół, który powstał jako supergrupa, który nigdy nie miał jakiegokolwiek ideologicznego zadęcia, dokopuje dziś Kaczorom. Zespół, który w latach Stanu Wojennego święcił największe triumfy, dziś martwi się, że "prokurator nam wszystko wyjaśni". Przypomnę, że o ile formacje: Maanam, Perfect, Republika starały się w swoich tekstach przemycić jakieś opozycyjne treści ("Chcemy być sobą", "Nocny Patrol", "Biała Flaga"), Lady Pank tekstami pana Mogielnickiego spiewał o  tym że "...u Maksyma w Gdyni znów cię widzial ktoś", że w Rio jest minus dziesięć. Pamiętam do dziś występy Lady Pank w "Teleranku", czy podczas Światowych Dni Młodzieży w Moskwie. Co mają powiedzieć zespoły, które w Tamtych latach naprawdę wykazywały się opozycyjną odwagą? Brygada Kryzys (zdaniem wielu fachowców najbardziej oryginalny zespól w historii polskiego rocka), Dezerter, Moskwa, Klaus Mittwoch były zupełnie zakazane w oficjalnych mediach. Grały w garażach, a ich nagrania rozpowszechniane były na amatorskich kasetach. Jakoś nie przypominam sobie, żeby Lady Pank wtedy zaśpiewał coś przeciwko Stanowi Wojennemu, albo aresztowaniom opozycyjnych działaczy. Dziś odwaga "artystów" staniała. O ile działalność zespołów typu "Big Cyc", zawsze nosiła w sobie jakieś znamiona groteski i aktualnej publicystyki (np. piosenka o Renacie Beger), o tyle "protest song" Lady Pank to zwykly koniunkturalny trick. Łatwo bowiem wyobrazić sobie, że ogólnopolskie, niechętne Kaczorom rozgłośnie (Zet, RMF) będą promować tę tragiczną pod względem artystycznym ("pierwszorzędny" rym: dziób - drób) piosenkę. Cóż bardziej efektownego, by podać w wiadomościach "poranka TOK FM", pomiędzy tyradami Żakowskiego, Paradowskiej czy Jarosława Kurskiego, informację, że nawet już "artyści" buntują się przeciw Kaczorom. Podejrzewam, że być może ten utwór będzie hitem wakacyjnych działkowych grillów, plażowych bałtyckich dyskotek. Tylko, że w przypadku tej "piosenki" nie należy mówić o "buncie artystów" a raczej o przypadku, kiedy nie dysponuje się biustem Dody, więc dla sprzedania utworu, stosuje się najprostszy chwyt: dokopać Kaczorom.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka