kubuspuchatek kubuspuchatek
145
BLOG

O złowrogim bzykaniu

kubuspuchatek kubuspuchatek Polityka Obserwuj notkę 0

Dawno, dawno temu, mniej więcej zeszłego lata, pewnego słonecznego dnia wybrałem się po miodek. Nie było łatwo się do niego dostać, bo znajdował się wysoko na drzewie, ale przy pomocy balonika udało mi się znaleźć w jego pobliżu.

I nagle usłyszałem bzykanie. To właśnie wtedy pomyślałem tę pamiętną myśl:

„To bzykanie coś oznacza. Takie bzyczące bzykanie nie bzyka bez powodu. Jeżeli słyszę bzykanie, to znaczy, ze ktoś bzyka, a jedyny powód bzykania, jaki ja znam, to ten, że się jest pszczołą!”

Ta myśl przypomniała mi się ostatnio. Pewnie dlatego, że kiedy ostatni raz słyszałem bzykanie, źle się to dla mnie skończyło. A dało się ostatnio w pobliżu usłyszeć naprawdę donośne bzykanie. Bzykanie było głośne i wyraźne. Można było z niego usłyszeć, że ktoś i jeszcze ktoś inny "zapłacą" za swoje stanowisko w sprawie konfliktu między kimś innym a pszczołą.

A dziś daje się słyszeć nowe bzykanie. Bzykanie, że coś, co było częścią czegoś, może już nie być już częścią tego czegoś i zostanie częścią niczego.

Ale przecież nie można być częścią niczego, a to może oznaczać, że to coś co było częścią czegoś, może niebawem stać się częścią ula.

„Takie bzyczące bzykanie nie bzyka bez powodu”.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka