D.Tusk-pinterest
D.Tusk-pinterest
LechGalicki LechGalicki
280
BLOG

OSTATNIA SZANSA AGENTA NA UDERZENIE W ,,POLAKÓW NIENORMALNOŚĆ"

LechGalicki LechGalicki Kultura Obserwuj notkę 1

 LechGalicki: kompilacja tekstów prasowych, poezja własna, youtube etc.                                                                                                 


Youtube

Wykorzystano:  https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/8266738,donald-tusk-lewica-psl-manifestacja-ue-plac-zamkowy.html

1.

"(...) W czwartek Trybunał Konstytucyjny, po rozpoznaniu wniosku prezesa Rady Ministrów, uznał, że przepisy europejskie w zakresie, w jakim organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę, są niezgodne z Konstytucją RP. Niezgodny z konstytucją jest także przepis europejski uprawniający sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm, a także przepisy Traktatu o UE uprawniające sądy krajowe do kontroli legalności powołania sędziego przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa ws. powołania sędziów.

Po orzeczeniu TK lider PO Donald Tusk zaapelował o udział w demonstracji na Placu Zamkowym w Warszawie w niedzielę o godz. 18.00. "Wzywam wszystkich, którzy chcą bronić Polski europejskiej, w niedzielę na Plac Zamkowy w Warszawie, godzina 18. Tylko razem możemy ich zatrzymać" - napisał w czwartek na Twitterze lider PO.(...)."

2.

Wykorzystano: http://krzysztofjaw.neon24.pl/post/162645,d-tusk-dybuk-polski

D. Tusk - dybuk Polski
   Po Jego przemówieniu po powrocie do Polski zastanawiałem się bardzo długo czy w ogóle warto o nim pisać. On nie zasługuje nawet na jedno zdanie krytyki, bo antypolska pustka nic nie jest warta.

 "Dybuk (hebr. ‏דבוק‎ dibuk dosł. „przylgnięcie”; jid. ‏דיבוק‎ dibek) – w mistycyzmie i folklorze żydowskim zjawisko zawładnięcia ciałem żywego człowieka przez ducha zmarłej osoby. Dybukiem nazywa się też samego ducha, duszę zmarłego, która nie może zaznać spoczynku (czy też, wśród zwolenników kabały, reinkarnacji) z powodu popełnionych grzechów i szuka osoby żyjącej, aby wtargnąć w jej ciało. Wedle niektórych mistyków podatne na opanowanie przez dybuka miały być osoby grzeszne, zaś duchy przejawiać miały szczególną aktywność w noc święta Jom Kipur (Dzień Pojednania, Sądny Dzień).

Wiara w dybuki znana była wśród Żydów, zwłaszcza środkowoeuropejskich, począwszy od epoki talmudycznej, ale sam termin „dybuk” pojawił się dopiero w XVII wieku. Wtedy też wiara w dybuki stała się wyobrażeniem powszechnym.

Opanowując daną osobę, dybuk powodował zmianę jej osobowości, przemawiał jej ustami, ale swoim głosem. Należało wówczas znaleźć rabina, aby odprawił egzorcyzmy, dzięki którym dybuk opuszczał ciało przez mały palec u nogi. Aby dybuk znalazł spokój i nie opanował kolejnej osoby, trzeba go było przy egzorcyzmach namówić do wyjawienia swojej tożsamości i przeprowadzić tikun (naprawę) poprzez poczęstunek wiernych alkoholem przez rodzinę ujawnionego dybuka. Osoby cierpiące na choroby umysłowe lub nerwowe uważano często za nawiedzone przez dybuka i leczono je poprzez egzorcyzmy. Szczególny rodzaj dybuka opanowywał niektóre kobiety. Nie był on duszą zmarłego, lecz demonem, który czynił z opanowanej czarownicę" [1].
 
Dybuk jest à la żydowskim odpowiednikiem katolickiego Szatana. D. Tusk nie jest katolikiem, co potwierdził po wielu latach związku katolickim małżeństwem ze swoją żoną tylko dlatego, że startował w wyborach. Cynizm, którego normalny człowiek nie jest w stanie zrozumieć, ale oddający prawdziwy charakter tej osoby.  
 
Po Jego przemówieniu po powrocie do Polski zastanawiałem się bardzo długo czy w ogóle warto o nim pisać. On nie zasługuje nawet na jedno zdanie krytyki, bo antypolska pustka nic nie jest warta. Nawet bowiem krytyka zasługuje na to, żeby krytykowany prezentował jakąś wartość. D. Tusk nie ma żadnej polskiej wartości. Jest obcym, proniemieckim pasożytem żerującym na Polsce i Polakach, dla którego "polskość to nienormalność".
 
Ile trzeba mieć nienawiści do Polski, żeby powiedzieć, że ta polskość jest nienormalnością. Ale co się dziwić, kiedy On tak naprawdę pochodzi z rodziny kaszubsko-niemieckiej, gdzie akurat w jego przypadku język polski był drugorzędnym wobec niemieckiego. I tak u niego to pozostało, i za co ceni go A. Merkel dając mu stanowiska i wyznaczając na likwidatora Polski.  Nie wiem na ile jest prawdą, że Kongres Liberalno-Demokratyczny (KLD pod przywództwem m.in. D. Tuska) był finansowany przez niemieckie służby specjalne w postaci BND i czy czasem sam D. Tusk nie jest ich agentem o pseudonimie "Oscar". Ale tego chyba nigdy się nie dowiemy, natomiast można obserwować jego proniemieckie nastawienie niemal codziennie.
 
Summa summarum jednak zdecydowałem się o nim napisać. Przesądziła o tym jego bezczelność. Bo przecież powrót do Polski D. Tuska jest tą cyniczną bezczelnością wziąwszy pod uwagę jego rządy, podczas których doprowadził Polskę do "państwa kartonowego", gdzie były tylko: "ch...j, dupa i kamieni kupa" a niewyjaśnione afery PO-PSL są liczone w tysiące, w tym oczywiście "tragedia smoleńska". Drugim i już ostatecznym powodem pisania o nim stała się jego obsesyjna nienawiść do naszego kraju i właśnie jego proniemieckość, która długookresowo może być dla nas bardzo groźna.  
 
Niemcy po prostu nie mogą znieść powstającej z kolan Polski i chcą jak najszybciej odbudować swoje w niej wpływy i to co najmniej na takim poziomie jak za rządów PO-PSL. Ich marzenie o Mitteleuropie jest za rządów PiS zagrożone i zrobią wszystko, żeby powstrzymać nasz rozwój. To ich immanentna cecha antypolskości, którą prezentują od niepamiętnych czasów. Podobnie jak Moskwa, która też nienawidzi Polaków. Dla tych dwóch krajów (rządów) najlepiej by było, jakby Polski w ogóle nie było a oni - niczym w czasie czterech zaborów (tak: czwarty nastąpił w wyniku Paktu Ribbentrop-Mołotow) - chcieliby ze sobą sąsiadować.
 
Niestety straciliśmy sojusznika w postaci USA i teraz Niemcy zaczęły precyzyjnie realizować swój plan zawłaszczenia Polski jako swojego wschodniego landu. To od lat jest ich cel, od którego nie odstąpią i są w stanie czekać na to latami. Musimy - jako Polska - przeciwstawić się ponownej agresji Niemiec i Rosji na nasz kraj.
 
Czy będzie to łatwe? Oczywiście, że nie. Naszych rządzących czeka międzynarodowy bój o zachowanie suwerenności i dobrego imienia naszej Ojczyzny. Tym bardziej, że jeszcze w nasze sprawy wtrąca się Izrael, który wspólnie z Niemcami chce kłamliwie zrzucić winę za Holocaust na nasz kraj i wyłudzić od nas miliardy dolarów w ramach reparacji wojennych za tzw. bezspadkowe mienie pozostawione u nas przez Żydów, a które zostało zniszczone i zagrabione przez Niemców i Sowietów.
 
Być może są Państwo zdziwieni co ma  wspólnego dybuk z D. Tuskiem. Otóż ma więcej niż można się spodziewać. Skoro nie jest katolikiem to może właśnie żydowski szatan zawładnął jego antypolską duszą i chce zniszczyć nasze, katolickie państwo.
 
  Obejrzawszy i wysłuchawszy przemówienia D. Tuska nie znajduję bowiem innego wytłumaczenia jak jego opętanie przez czyste zło.  Jego nienawiść do Polski i Polaków przekroczyła wszelkie cywilizowane granice. Tyle zaciekłego jadu płynącego z ust polityka nie słyszałem chyba nigdy. Dlatego też trudno mi uwierzyć, że bez ingerencji zła normalny człowiek mógłby być akurat takim nienawistnikiem. Ale okazuje się, że tak i D. Tusk jest tego wymownym przykładem. Jest być może niczym innym jak właśnie dybukiem wysłanym dla zniszczenia Polski, koszmarem dla nas wszystkich. Jemu chyba potrzebny jest egzorcysta i modlitwa za jego duszę.
   No dobrze. Zejdźmy z obszaru metafizycznego do świata realnego.
  Ja się mogę tylko domyślać, że D. Tusk powrócił do Polski na rozkaz A. Merkel. Niemcy bowiem odzyskały dla siebie USA i mają wolną drogę do podporządkowywania sobie krajów Europy Środkowo-Wschodniej. I będą z tego przyzwolenia skrzętnie korzystały. A Polska jako największy kraj w tej części Europy jest pierwsza na ich celowniku. A D. Tusk jest bodajże najbardziej wiernym wykonawcą poleceń naszej Złotej Pani, jak to mawia S. Michalkiewicz o A. Merkel.
 
Nie jest też przypadkiem mianowanie przez Niemcy na ich ambasadora w Polsce Arndta Freytaga von Loringhovena, którego ojciec był oficerem Wehrmachtu, a pod koniec II wojny światowej służył w bunkrze Adolfa Hitlera a sam Arndt Freytag von Loringhoven w latach 2007-2010 był wiceszefem niemieckiego wywiadu zagranicznego (BND), w latach 2014-2016 był ambasadorem Niemiec w Republice Czeskiej a od 2016 r. został pierwszym w historii szefem/koordynatorem wywiadu NATO.
 
Była to bardzo kontrowersyjna nominacja, którą polskie władze wstrzymywały przez kilka miesięcy, ale jednak ostatecznie uległy Niemcom. Warto wspomnieć, że była to druga już kandydatura na ambasadora. Wpierw kończącego swoją misję pod koniec czerwca 2020 roku ambasadora Rolfa Nikela miał zastąpić Andreas Peschke, który powszechnie jest uważany za przyjaznego Polsce i nawet zaczął już uczyć się języka polskiego. Tą kandydaturę nagle wycofano i zaproponowano Freytaga von Loringhovena.
 
Dlaczego nasi zachodni sąsiedzi tak się uparli na tego ambasadora? Odpowiedź jest oczywista. Ma on na celu umożliwić Niemcom po prostu przejęcie Polski i jestem niemal pewien, że ma właśnie taką rolę do spełnienia a polski rząd popełnił błąd zgadzając się na niego. Ale cóż... tego już nie odwrócimy.  
 
Natomiast dalej możemy walczyć o naszą suwerenność, też żądając od Niemiec reparacji wojennych. Te reparacje to chyba ostatni poważny argument w tej walce, bo nic tak nie przemawia do rozsądku jak pieniądze a Niemcy są nam winne też miliardy dolarów.  Nie wiem na co czekamy, bo według deklaracji posła Arkadiusza Mularczyka (PiS), szefa zespołu opracowującego raport o należnych nam od Niemiec reparacjach wojennych, ów raport jest już niemal gotowy w 99% i tylko czeka na polityczne ujawnienie przez obecny polski rząd. Chyba teraz nastał ten właściwy czas..., bo jak widać Niemcy rzuciły na nas swoje ostatnie siły w celu podporządkowania im naszego kraju.
 
Ja tylko mam nadzieję, że Polacy nie dadzą się znów omamić D. Tuskiem, bo to dla naszego kraju oznaczałoby katastrofę.
 
[1] https://pl.wikipedia.org/wiki/Dybuk

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

2. Fragment tekstu z rp.pl:
https://www.rp.pl/spoleczenstwo/art18998611-manifestacja-na-placu-zamkowym-sanepid-wydal-opinie

,,(...)  Po orzeczeniu lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk wezwał do wzięcia udziału w wiecu na Placu Zamkowym w Warszawie. W piątek przekonywał, że w wydarzeniu powinny wziąć udział osoby, które cenią sobie "wolność, dobrobyt i bezpieczeństwo".(...)
Donald Tusk: Kto wyprowadza Polskę z UE nie jest patriotą, zdradza nasz interes narodowy– Nie mamy tak naprawdę Trybunału Konstytucyjnego.  Wszyscy wiemy, że to jest decyzja Jarosława Kaczyńskiego - uważa Donald Tusk.
 - Operacja wyprowadzania Polski z Europy zaplanowana przez Jarosława Kaczyńskiego ruszyła pełną parą. Jeżeli pozostaniemy bierni, nic go nie zatrzyma. Coraz więcej ludzi mówi dziś, że ciśnie im się na usta tylko jedno słowo "zdrada", bo to jest zdrada - mówił Tusk.(...)
   Opinię w sprawie zgłoszonego wydarzenia wydał Mazowiecki Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny. "Zgodnie z § 26 ust. 1b ww. rozporządzenia maksymalna liczba uczestników nie może być większa niż 150 osób, biorąc powyższe pod uwagę w ocenie Mazowieckiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego zgromadzenie w którym zadeklarowano udział 200 osób nie powinno się odbyć, gdyż narusza aktualny stan prawny i stanowi wysokie ryzyko transmisji wirusa wśród dużej liczby uczestników biorących udział w zgromadzeniu" - czytamy.(...)".

   link Wikipedia:  https://pl.wikipedia.org/wiki/Prowokacja

    Prowokacja – podstępne i celowe działanie osoby trzeciej mające na celu spowodowanie reakcji ofiary prowokacji, zazwyczaj szkodliwej dla niej i często dla osób z nią związanych lub organizacji, jak np. uzyskanie odpowiedzi, informacji, wywołanie silnych emocji, niekontrolowanego zachowania, złamanie prawa[1].
W psychologii prowokacja jest świadomym wymuszeniem określonych zachowań, reakcji lub działań, często agresywnych i nagłych, poprzez oddziaływanie na psychikę, niekoniecznie zgodne z obranymi przez daną osobę zasadami i wyznawaną ideologią.
W sądownictwie prowokacja dotyczy dopuszczalnej obrony, która polega na przedstawieniu braku podstaw do stwierdzenia popełnienia przestępstwa, poprzez udowodnienie, iż na oświadczenia oskarżonego lub świadków wpłynęła osoba pytająca/przesłuchująca, prowokując ją do stwierdzenia nieprawdziwych faktów lub ich przeinaczenia.
W pewnych sytuacjach prowokacja może być akceptowalnym narzędziem dochodzeń dziennikarskich lub policyjnych.
W Kanadzie prowokację w policji definiuje się jako podjęcie działań poprzez jednostkę policji, które dają szansę przypadkowej jednostce społeczeństwa na popełnienie przestępstwa. Jest to forma testu nazywana Random virtue testing (ang. dosłownie losowe testowanie cnoty).                                                                                                      
    Lech Galicki: Poezje Patriotyczne:  Którzy oszukaliście, zdradziliście którzy oszukaliście prawych, prostych ludzi, Polska wam nie wybaczy, naród już się budzi, którzy zdradziliście Polskę i Polaków, niczym dla was tradycja, patriotyzm, ojczyzna, pustka w waszych umysłach dla symboli i znaków, które upamiętniają sens słowa ojcowizna, wy sieroty z wyboru, bez państwa i honoru, czeka was banicja, przegnanie z tej ziemi, już sami nie wiecie kim judasze jesteście, wiatr wolności was wszystkich z historii wymiecie.

Czytaj więcej na: https://prawicowyinternet.pl/ktorzy-oszukaliscie-zdradziliscie-lech-galicki-2/

                                                                                             



LechGalicki
O mnie LechGalicki

Lech Galicki, ur. 29 I 1955, w domu rodzinnym przy ulicy Stanisława Moniuszki 4 (Jasne Błonia) w Szczecinie. Dziennikarz, prozaik, poeta. Pseud.: (gal), Krzysztof Berg, Marcin Wodnicki. Syn Władysława i Stanisławy z domu Przybeckiej. Syn: Marcin. Ukończył studia ekonomiczne na Politechnice Szczecińskiej; studiował również język niemiecki w Goethe Institut w Berlinie. Odbył roczną aplikację dziennikarską w tygodniku „Morze i Ziemia”. Pracował jako dziennikarz w rozmaitych periodykach. Był zastępcą redaktora naczelnego dwutygodnika „Kościół nad Odrą i Bałtykiem”. Od 1995 współpracuje z PR Szczecin, dla którego przygotowuje reportaże, audycje autorskie, słuchowisko („Grona Grudnia” w ramach „Szczecińskiej Trylogii Grudnia.”), pisze reżyserowane przez redaktor Agatę Foltyn z Polskiego Radia Szczecin słuchowiska poetyckie: Ktoś Inny, Urodziłem się (z udziałem aktorów: Beaty Zygarlickiej, Adama Zycha, Edwarda Żentary) oraz tworzy i czyta na antenie cykliczne felietony. Podróżował do Anglii, Dani, RFN, Belgii; w latach 1988 – 1993 przebywał w Berlinie Zachodnim. Od 1996 prowadzi warsztaty dziennikarskie dla młodzieży polskiej, białoruskiej i ukraińskiej w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Związku Zawodowego Dziennikarzy. W 1994 otrzymał nagrodę specjalną SDP za różnorodną twórczość dziennikarską i literacką. Wyróżniany wielokrotnie przez polskie bractwa i grupy poetyckie. Od 2011 prowadzi w Szczecińskim Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej: Teatr Empatia (nagrodzony za osiągnięcia artystyczne przez Prezydenta miasta Szczecin), pisze scenariusze, reżyseruje spektakle, w których także występuje, podobnie okazjonalnie gra główną rolę w miniserialu filmowym. Jako dziennikarz debiutował w 1971 roku w tygodniku „Na przełaj”. Debiut literacki: Drzewo-Stan (1993). Opublikował następujące książki poetyckie: Drzewo-Stan. Szczecin: Szczecińskie Wydawnictwo Archidiecezjalne „ Ottonianum”, 1993; Ktoś Inny. Tamże, 1995; Efekt motyla. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 1999. Cisza. Szczecin: Wyd. Promocyjne „Albatros”, 2003, KrzykOkrzyk, Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2004. Lamentacje za jeden uśmiech. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2005. Tentato. Zapamiętnik znaleziony w chaosie. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2007. Lawa rozmowy o Polsce. Współautor. Kraków: Solidarni 2010, Arcana, 2012, Antologia Smoleńska 96 wierszy. Współautor, wyd. Solidarni 2010, rok wyd.2015. Proza, reportaże, felietony: Trzask czasu, Czarnków: Interak, 1994; Na oka dnie (wspólnie z Agatą Foltyn) Szczecin: Wydawnictwo Promocyjne „Albatros”), 1997, Jozajtis, Szczecin, Wyd. „PoNaD”, 1999, Sennik Lunatyka, Szczecin: Wyd. Promocyjne „ Albatros”, 2000, Dum – Dum. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2000, Dum –Dum 2. Tamże, 2001, Punkt G., Tamże, 2002, Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu. Tamże, 2003. RECENZJE Charakterystyczne dla „metafizycznych” tomów poezji Galickiego jest połączenie wierszy oraz fotografii Marka Poźniaka (w najważniejszym tomie Ktoś Inny są to zdjęcia kostiumów teatralnych Piera Georgia Furlana), stanowiących tyleż dopełniającą się całość, co dwa zupełnie autonomiczne zjawiska artystyczne, jednocześnie próbujące być świadectwem poszukiwania i zatrzymywania przez sztukę prześwitów Wieczności. Marzenia mają moc przełamania własnego zranienia, ocalenia świadomości boleśnie naznaczonej czasem, przemijaniem, śmiercią. Prowadzą do odnajdywania w sobie śladów nieistniejącego już raju i harmonii. Charakterystyczna jest przekładalność zapisu słownego na muzyczny i plastyczny. Reportaże i felietony Galickiego dotyczą zawsze najbliższej rzeczywistości: ułamki rozmów i spotkań w tramwaju, migawki spostrzeżeń, codzienność w jej często przytłaczającym wymiarze. Zapiski zaskakują trafną, skrótową diagnozą sytuacji życiowej bohaterów. Galicki balansuje pomiędzy oczywistością a niezwykłością zjawiska, powszedniością sytuacji, a często poetyckim językiem jej przedstawienia. Oderwanie opisywanych zdarzeń od pierwotnego kontekstu publikacji („Kościół nad Odrą i Bałtykiem”, PR Szczecin) czyni z minireportaży swoistą metaforę, usiłującą odnaleźć w ułamkach codzienności porządkujący je sens. Podobnie dzieje się w felietonach z założenia interwencyjnych (Dum – Dum, Dum – Dum 2): autor poszukuje uogólnienia, czy też analogii pomiędzy tym co jednostkowe a tym, co ogólne, wywiedzione z wiersza, anegdoty, symbolu, przeszłości. Galicki buduje świat swoich mikroopowiadań również z ułamków przeszłości (np. historia Sydonii von Borck w Jozajtisie), a także z doświadczeń autobiograficznych (pamięta dzień swoich urodzin, przeżył doświadczenie wyjścia poza ciało, oraz groźną katastrofę). Piotr Urbański Powyższy artykuł biograficzny pochodzi z Literatury na Pomorzu Zachodnim do końca XX wieku, Przewodnik encyklopedyczny. Szczecin: Wydawnictwo „Kurier – Press”, 2003. Autor noty biograficznej: Piotr Lech Urbański dr hab. Od 1.10.2012 prof. nadzw. w Instytucie Filologii Klasycznej UAM. Poprzednio prof. nadzw. Uniwersytetu Szczecińskiego, dyrektor Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa (2002-2008), Dokonano aktualizacji w spisie książek napisanych po opublikowaniu notatki biograficznej Lecha Galickiego i wydanych. Recenzja książki Lecha Galickiego „Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu”. Wydawnictwo „PoNaD”. Szczecin 2003 autorstwa (E.S) opublikowana w dwumiesięczniku literackim TOPOS [1-2 (74 75) 2004 Rok XII]: Dziękuję za rozmowę to zbiór wywiadów, artykułów prasowych, które szczeciński dziennikarz, ale także poeta i prozaik, drukował w prasie w ostatniej dekadzie. Mimo swej różnorodności, bo obok rozmowy z modelkami znajdziemy np. wywiad z Lechem Wałęsą, z chaotycznego doświadczenia przełomu wieków wyłania się obraz współczesności targanej przez sprzeczne dążenia, poszukującej jednak własnych form osobowości. Legendarne UFO, radiestezja, bioenergoterapia, spirytualizm – zjawiska, które Galicki nie obawia się opisywać, niekiedy wbrew opinii publicznej i środowisk naukowych. Prawie każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie – wywiady z wybitnymi artystami sąsiadują z wypowiedziami osób duchowych, opinie polityków obok opowieści o zwykłych ludzkich losach. Galicki, mimo iż w znacznej mierze osadzony jest w lokalnym środowisku Pomorza Zachodniego, dąży do ujmowania w swoich tekstach problematyki uniwersalnej i reprezentuje zupełnie inny, niż obecnie rozpowszechniony, typ dziennikarstwa. Liczy się u niego nie pogoń za sensacją, a unieruchomienie strumienia czasu przy pomocy druku. Pisze na zasadzie stop – klatek tworząc skomplikowany, niekiedy wręcz wymykający się spod kontroli obraz naszych czasów. (E.S.).

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura