Fot. Błażej Zych. Od  Elzbieta Grocholska - Zanussi, Krzyszof Zanussi, Barbara Gruszka - Zych. Laski.
Fot. Błażej Zych. Od Elzbieta Grocholska - Zanussi, Krzyszof Zanussi, Barbara Gruszka - Zych. Laski.
LechGalicki LechGalicki
2109
BLOG

Barbara Gruszka-Zych*Życie rodzinne Zanussich.Rozmowy z Elżbietą i Krzysztofem*.

LechGalicki LechGalicki Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

                                                                                     image

   Z twórczością Barbary Gruszki - Zych pierwszy raz spotkałem się, aż dziw mnie teraz bierze - dopiero w roku 2015. I to nie z poezją,  do której mi blisko, lecz  z prozą,  napisaną znakomicie biografią mojego ukochanego kompozytora Wojciecha Kilara, zatytułowaną *Takie piękne życie. Portret Wojciecha Kilara *Wydawnictwo Niecałe, Bytom 2015. W tym właśnie czasie niespodziewanie zachorowałem na bezobjawowe zapalenie płuca i w stanie zagrożenia życia zostałem przewieziony do szpitala w Szczecinie - Zdunowie.  Bliska mi osoba dała mi wspomnianą książkę, abym mógł się z nią zapoznać, gdy będę w stanie czytać. Po tygodniu poddania mnie intensywnemu leczeniu, gdy jeszcze bardzo osłabiony wziąłem * Takie piękne życie* do ręki, zacząłem czytać i nie odłożyłem aż przeczytałem. Do tej uważam to za cud, bo mój stan zdrowia wówczas wykluczał przeczytanie choćby kilku zdań. Nigdy wcześniej nie czytałem tak wspaniale napisanej biografii, dzieła literackiego, które mocą zawartej w nim prawdy, wielością informacji, anegdot, czy też refleksji Mistrza o sprawach kardynalnych, nastrojem, pięknym językiem, głęboka duchowością kazało się w nim ( dziele) po prostu zadurzyć. Cóż, to tylko krótki tekst o zakochaniu. Stałem się oddanym  miłośnikiem talentu Barbary Gruszki - Zych.

  W roku  tym roku ukazała się kolejna książka biograficzna * Życie rodzinne Zanussich. Rozmowy z Elżbieta i Krzysztofem*, Wyd. Działania Wizualne, 2019 myślę,  że należy ją klasyfikować w bardzo rozszerzonej klasyfikacji, gdyż jest to sterowana, nawigowana  przez kapitana - pisarkę rozmowa - rzeka z małżeństwem: Elżbietą Grocholską - Zanussi i Krzysztofem Zanussim dotykająca wielkiej ilości tematów, informacji, rozważań, wspomnień, zdarzeń z planów filmowych, czy też określając kolokwialnie, choć prawdziwie fragmentów ze zrealizowanego już scenariusza i kadrów z obrazu ruchomego zwanego życiem rodzinnym, wielce delikatnym, prywatnym.

   Od strony warsztatowej frapuje mnie w jaki sposób autorka zapisywała owe rozmowy, czy korzystała z dyktafonu, czy jej pamięć zdołała zapisać taką wielość faktów i rozważań, a po pierwsze, co sprawiło, że interlokutorzy w sposób wręcz bez ograniczeń, otworzyli się przed nią. Zawierzyli jej całkowicie. Oczywiście, autoryzowali spisane czyny i rozmowy, lecz powiedzieli, to co możemy przeczytać: od rozdziału pierwszego: Jeżdżę i tęsknię do rozdział dwudziestego ósmego, ostatniego: Ogród bez mojego spojrzenia. Na skrzydełku książki Krzysztof Zanussi tak podsumował  zapis rozmów pomieszczony w książce: Pani Basiu, Po lekturze Pani książki o nas spodobaliśmy się sobie ( czy to dobrze?) Krzysztof Zanussi.

    * Życie rodzinne Zanussich. Rozmowy z Elżbieta i Krzysztofem* Barbary Gruszki - Zych, to książka którą czyta się z wypiekami na twarzy lub  w szczerej zadumie. Tajemnicą autorki jest to, że gdy wspominam fragmenty  zapisanych rozmów, mam wrażenie, że w rzeczywistości słyszałem arcyciekawe dialogi, byłem tam, widziałem, uczestniczyłem  dobrym spotkaniu szlachetnych osób. Tak jest i nie może być inaczej.
    Ktoś powie:  to zapewne na wzór i podobieństwo klasyki: * Krótka rozprawa między trzema osobami, Panem, Wójtem, a Plebanem, którzy i swe i innych ludzi przygody wyczytają, a takież i zbytki i pożytki dzisiejszego świata*– dialog napisany przez Mikołaja Reja, wydany w Krakowie w roku 1543 pod pseudonimem Ambroży Korczbok Rożek. Cóż, dialog - tak, reszta: kosmicznie niepowtarzalna i zaskakująca i powodująca zastanowienie czytelnika nad  swoim bytowaniem i jego sensem. Proszę przeczytać. Fascynujące przeżycie. Przede wszystkim tchnienie prawdy.
    „Życie rodzinne Zanussich” to pierwsza książka pokazująca dotąd mało znane życie prywatne Krzysztofa Zanussiego i jego żony Elżbiety. Tę sferę wybitny reżyser przez lata otaczał dyskrecją. Jego legendarna powściągliwość i arystokratyczny dystans sprawiają, że jest osobowością nie dającą się zamknąć w żadnym schemacie. Książka Barbary Gruszki Zych pozwala jednak dotknąć tajemnicy Zanussiego, którą w dużym stopniu pomaga odkryć jego żona Elżbieta. Tytuł tym bardziej zasługuje na uwagę, że w  tym roku reżyser świętuje swoje 80 urodziny.
    Oboje są artystami, ale o malarstwie Elżbiety, wywodzącej się z arystokratycznej rodziny Grocholskich, jest mniej głośno. Dała mężowi pierwszeństwo, uznając, że to on ma większy talent i możliwości oddziaływania, bo jego dzieła filmowe mogą „dotknąć czyjejś duszy” bardziej niż jej obrazy. Rzeczywiście, bez jego filmów, takich jak „Imperatyw”, „Barwy ochronne”, „Cwał”, „Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową” nie można sobie wyobrazić polskiego ani europejskiego kina. Znakomity reżyser jeszcze nigdy nie dopuścił w rozmowie tak blisko nikogo ze swoich rozmówców. Na skrócenie dystansu wpłynął fakt, że prowadząca ją Barbara Gruszka Zych przyjaźni się z nim i jego żoną od ponad dwudziestu lat, co, naturalnie, narzuca inną perspektywę. Atutem książki jest dynamiczna formuła równoczesnej rozmowy z małżonkami, która nie tylko otwiera na nowe przestrzenie życia reżysera – między innymi poznajemy historię jego pierwszej miłości, dowiadujemy się, że po Powstaniu Warszawskim o mało nie trafił z matką do Oświęcimia. Uzyskujemy wiedzę o tym, co inspirowało go do tworzenia kolejnych filmów, skąd brał na nie pomysły, jakie problemy z życia znalazły w nich odbicie.*
                                                                                                                


zapis filmowy spotkania z: Zanussi.dzialaniawizualne.pl

     Barbara Gruszka-Zych, ps. „Magdalena Fornalczyk”, „Barbara Szkoc” (ur. 4 grudnia 1960 w Czeladzi) – polska poetka, dziennikarka i reporterka, krytyk literacki; pracuje w tygodniku „Gość Niedzielny”. Urodziła się, mieszka i pracuje w Czeladzi. Studiowała polonistykę na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach oraz teologię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim[4]. Była też stypendystką wiedeńskiej fundacji Janineum (2002) i Fundacji Jana Pawła II w Rzymie (2003). Od roku 1989 pracuje w tygodniku „Gość Niedzielny”; współpracuje też z innymi tytułami prasowymi; w latach 2003–2006 kierowała „Działem krytyki i eseju” miesięcznika „Śląsk”. Od 1994 r. należy do Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, a od 2001 r. – do Górnośląskiego Towarzystwa Literackiego. Wchodzi w skład grupy literackiej Magnus Ducatus Poesis – Wielkie Księstwo Poetów. Jej dziadkiem był Stanisław Szkoc - czeladzki nauczyciel i działacz społeczny.Wydała ponad dwadzieścia tomików wierszy. Ostatnio „Basiu wróciłem” (2018). Jej zbiorek „Szara jak wróbel” (2012) wybitny krytyk Tomasz Burek umieścił wśród dziesięciu najważniejszych książek, które ukazały się w Polsce po 1989 r. Wybory jej wierszy zostały wydane po litewsku i rosyjsku –w Kownie, Wilnie, Petersburgu. Opublikowała też zbiory reportaży „Mało obstawiony święty. Cztery reportaże z Bratem Albertem w tle”, „Zapisz jako…”, a także wspomnienia „Mój poeta”, o Czesławie Miłoszu, oraz „Takie piękne życie. Portret Wojciecha Kilara”. Laureatka prestiżowych nagród za wywiady i reportaże, między innymi nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich im. M. Łukasiewicza (2012) za rozmowę z Wojciechem Kilarem „Harmonia ducha”.
   Życie rodzinne, to polski dramat psychologiczny z 1970 roku, w reżyserii i ze scenariuszem Krzysztofa Zanussiego. Stąd, tak myślę, tytuł książki. Studium psychologiczne dotyczące relacji rodzinnych oraz determinizmu, czyli  koncepcji filozoficznej, według której wszystkie zdarzenia w ramach przyjętych paradygmatów są połączone związkiem przyczynowo-skutkowym, a zatem każde zdarzenie i stan jest zdeterminowane przez swoje uprzednio istniejące przyczyny (również zdarzenia i stany). ( za Wikipedia).
    Krzysztof Zanussi (ur. 17 czerwca 1939 w Warszawie) – polski reżyser i scenarzysta filmowy, teatralny i telewizyjny, producent filmowy, publicysta, pedagog oraz filozof. Urodził się w rodzinie inteligenckiej włoskiego pochodzenia. Jedyne dziecko Wandy z d. Niewiadomskiej i Jerzego Zanussich. Studiował fizykę na Uniwersytecie Warszawskim (1955–1959) i filozofię na Uniwersytecie Jagiellońskim (1959–1962). Równocześnie działał w amatorskim ruchu filmowym. W latach 1962-1966 studiował na Wydziale Reżyserii Szkoły Filmowej w Łodzi. Od 1980 jest kierownikiem artystycznym zespołu, a następnie dyrektorem Studia Filmowego „Tor”. W latach 1971–1983 był wiceprezesem Stowarzyszenia Filmowców Polskich, a od 1987 członkiem Komitetu Kinematografii. Jest autorem kilku książek (teoria filmu, scenariusze filmowe, felietony, wspomnienia). Publikował też w miesięczniku psychologicznym „Charaktery”. Jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Od 2002 Wiceprzewodniczący Rady Fundacji Centrum Twórczości Narodowej. Jest wykładowcą Wydziału Radia i Telewizji im. Krzysztofa Kieślowskiego Uniwersytetu Śląskiego, Collegium Civitas w Warszawie oraz Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Pełni funkcję przewodniczącego Rady Programowej i wykładowcy Akademii Multi Art w Krakowie. Jest on honorowym przewodniczącym włoskiego festiwalu Popoli e Religioni – Terni Film Festival oraz propagatorem założenia sieci inter-religijnych festiwali europejskich, w skład której wchodzą: Terni Film Festival we Włoszech, festiwal Sacrofilm Zamość, w Polsce oraz Journées Cinema et Réconciliation w Notre Dame de La Salette, we Francji. Osobie i twórczości Krzysztofa Zanussiego poświęcono dwa filmy dokumentalne: Struktura człowieka (1989, reż. Grażyna Banaszkiewicz) i Niepokój (2004, reż. Krzysztof Tchórzewski) ( za Wikipedia).
    Elżbieta Grocholska-Zanussi jest artystką malarką, żoną reżysera Krzysztofa Zanussiego, wywodzi się z arystokratycznych rodów Czetwertyńskich i Grocholskich. ( za Wiara.pl)
* Wykorzystano notkę Wydawcy

Lech Galicki


Post Scriptum
  Autor rozważał, czy należy napisać choć krótkie notatki  o personach tak znanych i docenianych jak opisywane w tekście. Jednak, gdy usłyszał w jednym z telewizyjnych turniejów wiedzowych, iż na pytanie zadane przez prowadzącego: które zwierzę zwyczajowo nazywa się - krasulą? - odpowiedz uczestnika: - Niedzwiedz, uznał, że taki zabieg nie zaszkodzi, a może pomóc. W każdej sytuacji życiowej. Także rodzinnej.

L. G.

LechGalicki
O mnie LechGalicki

Lech Galicki, ur. 29 I 1955, w domu rodzinnym przy ulicy Stanisława Moniuszki 4 (Jasne Błonia) w Szczecinie. Dziennikarz, prozaik, poeta. Pseud.: (gal), Krzysztof Berg, Marcin Wodnicki. Syn Władysława i Stanisławy z domu Przybeckiej. Syn: Marcin. Ukończył studia ekonomiczne na Politechnice Szczecińskiej; studiował również język niemiecki w Goethe Institut w Berlinie. Odbył roczną aplikację dziennikarską w tygodniku „Morze i Ziemia”. Pracował jako dziennikarz w rozmaitych periodykach. Był zastępcą redaktora naczelnego dwutygodnika „Kościół nad Odrą i Bałtykiem”. Od 1995 współpracuje z PR Szczecin, dla którego przygotowuje reportaże, audycje autorskie, słuchowisko („Grona Grudnia” w ramach „Szczecińskiej Trylogii Grudnia.”), pisze reżyserowane przez redaktor Agatę Foltyn z Polskiego Radia Szczecin słuchowiska poetyckie: Ktoś Inny, Urodziłem się (z udziałem aktorów: Beaty Zygarlickiej, Adama Zycha, Edwarda Żentary) oraz tworzy i czyta na antenie cykliczne felietony. Podróżował do Anglii, Dani, RFN, Belgii; w latach 1988 – 1993 przebywał w Berlinie Zachodnim. Od 1996 prowadzi warsztaty dziennikarskie dla młodzieży polskiej, białoruskiej i ukraińskiej w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Związku Zawodowego Dziennikarzy. W 1994 otrzymał nagrodę specjalną SDP za różnorodną twórczość dziennikarską i literacką. Wyróżniany wielokrotnie przez polskie bractwa i grupy poetyckie. Od 2011 prowadzi w Szczecińskim Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej: Teatr Empatia (nagrodzony za osiągnięcia artystyczne przez Prezydenta miasta Szczecin), pisze scenariusze, reżyseruje spektakle, w których także występuje, podobnie okazjonalnie gra główną rolę w miniserialu filmowym. Jako dziennikarz debiutował w 1971 roku w tygodniku „Na przełaj”. Debiut literacki: Drzewo-Stan (1993). Opublikował następujące książki poetyckie: Drzewo-Stan. Szczecin: Szczecińskie Wydawnictwo Archidiecezjalne „ Ottonianum”, 1993; Ktoś Inny. Tamże, 1995; Efekt motyla. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 1999. Cisza. Szczecin: Wyd. Promocyjne „Albatros”, 2003, KrzykOkrzyk, Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2004. Lamentacje za jeden uśmiech. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2005. Tentato. Zapamiętnik znaleziony w chaosie. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2007. Lawa rozmowy o Polsce. Współautor. Kraków: Solidarni 2010, Arcana, 2012, Antologia Smoleńska 96 wierszy. Współautor, wyd. Solidarni 2010, rok wyd.2015. Proza, reportaże, felietony: Trzask czasu, Czarnków: Interak, 1994; Na oka dnie (wspólnie z Agatą Foltyn) Szczecin: Wydawnictwo Promocyjne „Albatros”), 1997, Jozajtis, Szczecin, Wyd. „PoNaD”, 1999, Sennik Lunatyka, Szczecin: Wyd. Promocyjne „ Albatros”, 2000, Dum – Dum. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2000, Dum –Dum 2. Tamże, 2001, Punkt G., Tamże, 2002, Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu. Tamże, 2003. RECENZJE Charakterystyczne dla „metafizycznych” tomów poezji Galickiego jest połączenie wierszy oraz fotografii Marka Poźniaka (w najważniejszym tomie Ktoś Inny są to zdjęcia kostiumów teatralnych Piera Georgia Furlana), stanowiących tyleż dopełniającą się całość, co dwa zupełnie autonomiczne zjawiska artystyczne, jednocześnie próbujące być świadectwem poszukiwania i zatrzymywania przez sztukę prześwitów Wieczności. Marzenia mają moc przełamania własnego zranienia, ocalenia świadomości boleśnie naznaczonej czasem, przemijaniem, śmiercią. Prowadzą do odnajdywania w sobie śladów nieistniejącego już raju i harmonii. Charakterystyczna jest przekładalność zapisu słownego na muzyczny i plastyczny. Reportaże i felietony Galickiego dotyczą zawsze najbliższej rzeczywistości: ułamki rozmów i spotkań w tramwaju, migawki spostrzeżeń, codzienność w jej często przytłaczającym wymiarze. Zapiski zaskakują trafną, skrótową diagnozą sytuacji życiowej bohaterów. Galicki balansuje pomiędzy oczywistością a niezwykłością zjawiska, powszedniością sytuacji, a często poetyckim językiem jej przedstawienia. Oderwanie opisywanych zdarzeń od pierwotnego kontekstu publikacji („Kościół nad Odrą i Bałtykiem”, PR Szczecin) czyni z minireportaży swoistą metaforę, usiłującą odnaleźć w ułamkach codzienności porządkujący je sens. Podobnie dzieje się w felietonach z założenia interwencyjnych (Dum – Dum, Dum – Dum 2): autor poszukuje uogólnienia, czy też analogii pomiędzy tym co jednostkowe a tym, co ogólne, wywiedzione z wiersza, anegdoty, symbolu, przeszłości. Galicki buduje świat swoich mikroopowiadań również z ułamków przeszłości (np. historia Sydonii von Borck w Jozajtisie), a także z doświadczeń autobiograficznych (pamięta dzień swoich urodzin, przeżył doświadczenie wyjścia poza ciało, oraz groźną katastrofę). Piotr Urbański Powyższy artykuł biograficzny pochodzi z Literatury na Pomorzu Zachodnim do końca XX wieku, Przewodnik encyklopedyczny. Szczecin: Wydawnictwo „Kurier – Press”, 2003. Autor noty biograficznej: Piotr Lech Urbański dr hab. Od 1.10.2012 prof. nadzw. w Instytucie Filologii Klasycznej UAM. Poprzednio prof. nadzw. Uniwersytetu Szczecińskiego, dyrektor Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa (2002-2008), Dokonano aktualizacji w spisie książek napisanych po opublikowaniu notatki biograficznej Lecha Galickiego i wydanych. Recenzja książki Lecha Galickiego „Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu”. Wydawnictwo „PoNaD”. Szczecin 2003 autorstwa (E.S) opublikowana w dwumiesięczniku literackim TOPOS [1-2 (74 75) 2004 Rok XII]: Dziękuję za rozmowę to zbiór wywiadów, artykułów prasowych, które szczeciński dziennikarz, ale także poeta i prozaik, drukował w prasie w ostatniej dekadzie. Mimo swej różnorodności, bo obok rozmowy z modelkami znajdziemy np. wywiad z Lechem Wałęsą, z chaotycznego doświadczenia przełomu wieków wyłania się obraz współczesności targanej przez sprzeczne dążenia, poszukującej jednak własnych form osobowości. Legendarne UFO, radiestezja, bioenergoterapia, spirytualizm – zjawiska, które Galicki nie obawia się opisywać, niekiedy wbrew opinii publicznej i środowisk naukowych. Prawie każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie – wywiady z wybitnymi artystami sąsiadują z wypowiedziami osób duchowych, opinie polityków obok opowieści o zwykłych ludzkich losach. Galicki, mimo iż w znacznej mierze osadzony jest w lokalnym środowisku Pomorza Zachodniego, dąży do ujmowania w swoich tekstach problematyki uniwersalnej i reprezentuje zupełnie inny, niż obecnie rozpowszechniony, typ dziennikarstwa. Liczy się u niego nie pogoń za sensacją, a unieruchomienie strumienia czasu przy pomocy druku. Pisze na zasadzie stop – klatek tworząc skomplikowany, niekiedy wręcz wymykający się spod kontroli obraz naszych czasów. (E.S.).

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura