maciek-grzymkowski maciek-grzymkowski
2194
BLOG

Światowi przywódcy pod tablicą. Ocena reakcji wybranych państw na wybuch epidemii

maciek-grzymkowski maciek-grzymkowski Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Nie istnieje obecnie na świecie państwo, które mogłoby zdać ten egzamin na piątkę. Nawet jedyna wystawiona przeze mnie czwórka jest mocno naciągana. Naukowcy, epidemiolodzy i lekarze od lat ostrzegają przed nieuniknioną pandemią, która czai się za rogiem. Mieliśmy mnóstwo czasu na przygotowanie się. Nie wiem jak można przegapić tyle znaków ostrzegawczych. SARS, MERS, ptasia i świńska grypa, Ebola czy Zika - wszystkie te epidemie udało się szczęśliwie opanować, za każdym razem łudząc się, że podobny problem nie pojawi się w przyszłości. Nie byliśmy gotowi na SARS-CoV-2, chociaż powinniśmy być.

Każde państwo stanęło pod tablicą bezczelnie nieprzygotowane, licząc jedynie na swój spryt i ograniczoną wiedzę. Tym razem może się udać. Nie byłbym jednak tego taki pewien, gdy bakterie i wirusy uwięzione od tysięcy lat w topniejących lodowcach wydostaną się na wolność.

image

Chiny

Gdy chińskie władze pogodziły się z tym, że nie mogą już dłużej ukrywać i ignorować prawdy o SARS-CoV-2, zaczęły działać szybko i bezwzględnie. Pierwszym krokiem była kwarantanna Wuhan, metropolii liczącej 11 milionów mieszkańców. Policja zablokowała główne drogi wyjazdowe. Wszelkie mniejsze ścieżki, którymi można było się z miasta wydostać, zostały wkrótce rozkopane. Przymusowa kwarantanna została rozszerzona, obejmując wkrótce całą prowincję Hubei - blisko 50 milionów osób. Reszta chińskich prowincji zareagowała podobnie. W lutym wszystkie środki transportu pomiędzy regionami były zamknięte, a Chińczycy posłusznie poddali się poleceniom rządzących. 


Wracając do epicentrum epidemii, w Wuhan w niecałe dwa tygodnie od zera wybudowano dwa prowizoryczne szpitale: Huoshenshan i Leishenshan. Masowo sprowadzono do nich pacjentów z potwierdzonym zakażeniem, jak i tych, u których służby jedynie podejrzewały infekcję. Na niektórych osiedlach drzwi wejściowe do bloków zostały zespawane, uniemożliwiając wydostanie się z mieszkania. Na ulicę wyjechały roboty emitujące rządowe informacje na temat epidemii, jednocześnie wychwytując osoby przebywające na zewnątrz, upubliczniając ich dane osobowe, zniechęcając tym samym innych do opuszczenia domów. Wyjście w celu uzupełnienia zapasów było dozwolone raz w tygodniu. Każda rodzina musiała wcześniej wyznaczyć jedną osobę do tego zadania. Prowizoryczne szpitale montowano w parę godzin w szkołach, na stadionach oraz innych budynkach publicznych. Pracownicy służby zdrowia z całego państwa zostali sprowadzeni do Wuhan, aby zdusić epidemię w zarodku.

Dane na 16 marca br. wskazują na to, że Chiny zaskakująco skutecznie poradziły sobie z wyzwaniem. Nowe zachorowania, w krajach europejskich liczone w tysiącach przypadków dziennie, w Chinach podaje się w tuzinach. Według doniesień South China Morning Post, Państwo Środka skupia się teraz na opracowaniu strategii zapobiegającej importowaniu nowych zakażeń z zagranicy. Aktualnie największym problemem Xi Jinpinga jest przywrócenie chińskiej gospodarki na właściwe tory.

Ocena: 3+. Wzór dla autokratów. Zdecydowane działania i drakońskie metody prewencyjne zdały egzamin. Ocena nie może być wyższa ponieważ to Chiny są źródłem epidemii, a w dodatku próbowały zamieść koronawirusa pod dywan. Zdolność chińskiej ludności do moblizacji w obliczu zagrożenia jest godna podziwu.

image


Iran

W przeciwieństwie do ChRL, Islamska Republika Iranu zupełnie nie radzi sobie zarówno z epidemią koronawirusa, jak i z mobilizowaniem populacji do postępowania zgodnie z zaleceniami rządu. Pomimo prawie czternastu tysięcy potwierdzonych przypadków, irańskie raporty rządowe na temat COVID-19 nie są uznawane za wiarygodne. Te odczucia potwierdzają wiadomości z wewnątrz państwa. CNN International donosi, że irańskie kostnice nie dają sobie rady z procesowaniem ciał - artykuł amerykańskiej stacji telewizyjnej datowany jest na 5 marca. W tym dniu oficjalna liczba wszystkich śmierci spowodowanych koronawirusem opiewała na 107 osób. Czy kostnice w całym państwie rzeczywiście nie poradziłyby sobie z taką ilością dodatkowej pracy?

Nieufność społeczności międzynarodowej to nic w porównaniu do nastawienia irańskiej ludności w stosunku do swoich rządzących. Niedawno cały internet żył nagraniami zastępcy ministra zdrowia Iranu, Iraja Harirchi, który podczas konferencji prasowych i wywiadów telewizyjnych dotyczących koronawirusa ewidentnie wykazywał objawy choroby. Obecność wirusa w jego organizmie została potem oficjalnie potwierdzona. Bardziej martwiąca jest jednak reakcja opinii publicznej wewnątrz państwa na całą sytuację. Melissa Chan, dziennikarka amerykańskiego magazynu The Spectator, informuje w podcaście The Joe Rogan Experience, że obywatele Iranu nie ufają swoim rządzącym do stopnia oskarżenia Iraja Harirchi o symulowanie choroby, a władz państwowych o celowe wyolbrzymianie epidemii w celu podporządkowania sobie ludu. Wszystko wskazuje na to, że tamtejsze władze rzeczywiście manipulują danymi, lecz po to, aby ukryć prawdziwą skalę problemu.

Sytuacja w Iranie nie napawa optymizmem. W państwie kluczowym dla regionu, władze zupełnie nie radzą sobie z opanowaniem wirusa. Pomimo zamknięcia szkół i obiektów kulturalnych, tłumy codziennie wylewają się na ulice Tehranu. Co gorsza, wszelkie dalsze dyrektywy rządzących najprawdopodobniej spotkają się z nieposłuszeństwem ludu.

Ocena: 1. Skrajnie nieodpowiedzialne postępowanie rządzących. Minimalne działania prewencyjne. Obywatele im nie ufają, przez co opanowanie epidemii staje się niemożliwe. Kompromitacja w oczach sąsiadów. Możliwa utrata pozycji w regionie.

image


Włochy

Europejskie epicentrum SARS-CoV-2. Ognisko koronawirusa, który podczas sezonu narciarskiego opanował północną część państwa, powodując przyspieszone rozprzestrzenienie się zarazy do sąsiednich państw.

Poczynania włoskich rządzących są do bólu reaktywne, i to właśnie oni są odpowiedzialni za dramat rozgrywający się na naszych oczach w Italii. Dopiero gdy zachorowania w północnej części państwa zaczęły podchodzić pod tysiące chorych, władze zdecydowały się na otoczenie tych regionów kordonem sanitarnym. Granice zostały zamknięte gdy sytuacja była już nie do opanowania. Rozgrywki Serie A zostały zawieszone po potwierdzeniu koronawirusa u Daniele Ruganiego. Dopiero pięć dni temu zamknięto wszystkie sklepy, restauracje, kawiarnie i bary. Pomimo tego, liczba chorych rośnie w zastraszającym tempie.

A wystarczyło podjąć te same kroki, z przynajmniej tygodniowym wyprzedzeniem.

Ocena: 2. Z opóźnionym zapłonem, ale przynajmniej coś robią. Czas pokaże, czy spóźniona reakcja przyniesie oczekiwane efekty.

image


Wielka Brytania

16 marca 2020 - 1400 przypadków. Rząd Borisa Johnsona opracowuje strategię mającą na celu zminimalizowanie śmiertelności na dłuższą metę, i budowaniu “zbiorowej odporności” wśród obywateli. Szkoły pozostają otwarte, imprezy masowe odbywają się zgodnie z planem. Premier League została co prawda zawieszona, aczkolwiek gdyby nie potwierdzono koronawirusa u Mikela Artety (menedżera Arsenalu Londyn), ligowe mecze byłyby rozgrywane dalej, przy stadionach po brzegi wypełnionych kibicami. Problem ze zbiorową odpornością tkwi w tym, że aby takową osiągnąć, około 60-70% populacji musi zostać zarażona. Oznacza to prawie pewną śmierć wielu starszych osób oraz poważne powikłania dla ludzi z istniejącymi problemami zdrowotnymi.

W teorii, podejście Brytyjczyków ma sens, aczkolwiek w praktyce wiąże się to z nieuniknioną tragedią setek tysięcy ludzi w imię strategii, która nigdy wcześniej nie została wypróbowana. Ale w sumie czego można spodziewać się po człowieku, który jako swojego politycznego idola cytuje majora z filmu “Szczęki”, który sprzeciwiając się masowej histerii spowodowanej atakami rekina nie zamknął dostępu do plaż?

Ocena: 0. Skrajna nieodpowiedzialność i eksperymentowanie na ludności. Ten test nie uwzględnia punktów za oryginalność. Czy to jest plan Torysów na odciążenie systemu emerytalnego?

image


Polska


W przeciwieństwie do większości członków Unii Europejskiej, których reakcja na wybuch epidemii przypomina zachowanie postaci z kreskówek Looney Tunes, zdających sobie sprawę ze swojego predykamentu dopiero po wybiegnięciu za krawędź przepaści, polski rząd radzi sobie z tym kryzysem wyjątkowo dobrze. Według danych John Hopkins University, rano 16 marca w naszym kraju potwierdzonych zostało 125 przypadków zabójczego wirusa, prawie dwa tygodnie po wykryciu pierwszego chorego. W międzyczasie zamknięto sklepy (nie licząc spożywczych), restauracje, obiekty kulturalne, szkoły i uniwersytety. Zawieszono też wydarzenia sportowe, wprowadzono stan zagrożenia epidemiologicznego. Większość korporacji umożliwiło swoim pracownikom pracę zdalną. Instagramowi influencerzy zachęcają do pozostania w domach. Nawet polska młodzież wykazuje się zaskakującą dojrzałością, w większości wyśmiewając i dystansując się od rówieśników cieszących się z “koronaferii”, zachęcających do imprezowania z okazji zamknięcia placówek edukacyjnych.

Minister Szumowski haruje jak wół, co widać gołym okiem. Cały rząd robi co może by zahamować wzrost zachorowań, aby limitowane zasoby potrzebne do walki z chorobą, takie jak zestawy testowy czy respiratory były dostępne dla potrzebujących. W przeciwieństwie do rządu Wielkiej Brytanii, skupiają się na ochronie obywateli, a nie gospodarki. Widać inspirację miejscami takimi jak Hongkong czy Taiwan, które nie “zaspały” i w odpowiednim momencie zaczęły zapobiegawczo stosować izolację społeczną.

Nie jestem fanem Prawa i Sprawiedliwości. Daleko mi do konserwatywnego światopoglądu i wartości wyznawanych przez partię rządzącą. Jestem jednak pełen podziwu dla naszych ministrów, a w szczególności ministra zdrowia. Jestem im wdzięczny za rychłe podjęcie drastycznych kroków, aby zapewnić nam bezpieczeństwo.

Ocena: 4. Obserwacja innych państw i nauka na cudzych błędach. Szczegółowa analiza i trafiona ocena skuteczności metod prewencyjnych. Zaskakująco skuteczna współpraca pomiędzy rządzącymi, a ludnością.


Wszystkie statystyki w tekście zostały zaczerpane ze strony John Hopkins University poświęconej koronawirusowi.



Lubię skomplikowane sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości