Trafilem ostatnio przypadkiem na forum dla apostatow, poczytalem z zainteresowaniem, liczac, ze sie czegos ciekawego dowiem. Niestety, informacji za grosz, natomiast wszedzie kroluje infantylizm, piaskownica, pseudo wiedza, umilowanie kloacznych gazet "Fakty i Mity" oraz "Nie", wulgarnosc i towarzystwo wzajemnej adoracji. Ludzie probujacy nawiazac jakakolwiek dyskusje sa wulgarnie obrazani i banowani.
A oto drobny wycinek radosnej "tworczosci" w wiekszosci mlodziezy licealnej:
- Karol nie tylko miał kochankę, ale także syna z nią! I to już PO wstąpieniu do sekty krk. (...) Wprawdzie wcześniej czytywało się o tym jak czarni potrafią kombinować, ale Karolek był ostatnim, u którego nie podejrzewałam, że różki podtrzymują mu aureolę. Opadła zasłona, nie mam już złudzeń.
- (...) podczas katolickiego święta bożego cielska - podczas którego to wierni chyba wychwalają swoich bogów poprzez robienie wystawek w oknach (...)
- JP2 to była zwykła kanalia jak każdy klecha. Tyle że, jak byśmy to teraz powiedzieli, miał naprawdę znakomity Pi-aR
- (JP II) jest mordercą, co często idzie w parze z byciem klechą).
- droga do piekła będzie wybrukowana głowami księży
- Ja bym tych ch**ow katabasow pier****nych za jaja na hakach powywieszal
- Przeczytałam ostatnio książkę"Bez miłosierdzia. JPII wojna z ludźmi" i jestem przerażona. Polacy w większości mają zupełnie nieprawdziwy obraz tej osoby. Nie docierało do nas to, jak naszego rodaka "witano" w niektórych krajach, jak obsmarowywały go gazety, nie tylko amerykańskie. Co wyrabiał, jak wyrażał się o kobietach, jaką politykę prowadził, to wszystko niby wiedziałam, ale nie tak dokładnie jak teraz. To nie był dobry człowiek, tego jestem pewna.
- Tylko, że - paradoksalnie - te młode dziewczyny, które "od rana do wieczora biegają z poświęceniem wokół obłożnie chorych" nie robią tego całkowicie za darmo. Robią to za walutę - wg ich wiary - znacznie ważniejszą niż doczesne, cesarskie pieniądze Wink a ta waluta nazywa się wieczne zbawienie. Jasne, że dobrze, że to robią, ale nie rób z nich znowu takich altruistek poświęcających się za darmo ku dobru chorych.
- Umarł pedofil i idzie do nieba, a tam w bramie na niego św piotr rzucał gromy, wyzywa od zboczuchów, dewiantów i jeszcze innych heretyków. na co pedofil mówi: odsuń się staruchu, ja przyszedłem do dzieciątka jezus.
- Dlaczego Jezusa ukrzyżowano a nie utopiono? Bo chu...wo wyglądałoby nad drzwiami akwarium.
- KK to stacza się powoli po tej równi pochyłej prosto na swój zachłanny ryj.
- Drzwi zatrzasnęły się właśnie za panem w czerni. dobrze że przyszedł bez chłopaczków-obciągaczków (hehehe), mniej ciastek i herbaty poszło. mieszkam z rodzicami praktykującymi, w czasie kolędy robię co mi przyjdzie do głowy, w tym roku zdarzyło się że byłam w domu.
- No moi rodzice już mają ściśnięte pośladki, bo tu kolęda się zbliża, a apostazja moja na luty zapowiedziana...
- Dwa lata temu nawet okłamali czarnego - powiedziałem, że nie mam zamiaru uczestniczyć w kolędzie i siedziałem w pokoju słuchając cięższego rocka, a oni powiedzieli, że jestem u babci...
- Myślałem, że zaraz wybiegnę z pokoju i zacznę się turlać ze śmiechu
- "szykuje" mi się trzecia próba "najścia" czarnego inkasenta.
- Babcie ostrzegłam że czarni powrócą. A my spakowaliśmy 2 duże psy do samochodu. Akurat jak wyjeżdżaliśmy to przy bramce stali ministranci i nie jarzyli o co chodzi, że ich sprowadzamy i robimy dezercję
- Dzisiaj wykonałem wstęp do skutecznej ekskomuniki w Jaśle parafia sw. Stanisława. Zaczęło się milo, szanowny pasibrzuch zszedł z kolacji, która raczył byl spożywać w godzinie otwarcia kancelarii.
- Ja jestem wkurzona, mieliśmy nie wpuszczać tego katabasa, a ojciec poleciał do drzwi w samych gaciach (tak, hahaha xD), bo nie wiedział, że mają łazić, ale powiedział, że jesteśmy nieprzygotowani i poprosił, aby przyjść później. To ja z bratem szybko wyszliśmy z domu, w ten mróz cały. Musieliśmy jednak go przeoczyć jak wychodził, bo ponad 2 godziny czekaliśmy i nic.
- klechy jeszcze nie bylo, w tym roku mozliwy jest scenariusz, ze ja mu otworze i podziekuje, bo matce sie jakos nie spieszy... jak w ub. roku udawala, ze nikogo nie ma skurwiel obszedl caly dom dookola zagladajac we wszystkie okna czy na pewno nikogo nie ma. jak pozniej zobaczylem slady myslalem, ze mnie krew zaleje w obliczu takiej bezczelnosci Smile ja ostatni kontakt z klecha mialem jakos we wczesnym liceum, kiedy wrocilem ze szkoly w czasie jego wizyty, powiedzialem dziendobry i poszedlem na gore, costam po drodze mowiac, ze zeszyt do religii to nie moje zmartwienie.