maciekdrozdz maciekdrozdz
471
BLOG

Wielki, choć przegrany debiut

maciekdrozdz maciekdrozdz Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

W cyklu wpisów opisujących historię Mistrzostw Świata dziś skupię się na pierwszym występie naszej reprezentacji na Mundialu oraz dalszych losach bohaterów tamtego meczu. Pierwszy mecz eliminacyjny nasza reprezentacja rozegrała 15 października 1933r, w eliminacjach do Mundialu 1934 który miał odbyć się we Włoszech. Nasza reprezentacja przegrała w Warszawie z Czechosłowacją 1:2 i zrezygnowała z rewanżowego meczu. W eliminacjach do ostatniego przedwojennego Mundialu trafiliśmy na reprezentację Jugosławii i w pierwszym meczu po bramkach Leonarda Piątaka (3 i 20), Jerzego Wostala (57) i Ernesta Wilimowskiego w 78 pokonaliśmy rywali 4:0, w rewanżu w Belgradzie ulegliśmy rywalom 0:1 i to my świętowaliśmy awans na Mundial we Francji.

Francuski Mundial rozgrywał się w cieniu zbliżającej się hekatomby II Wojny Światowej, na skutek anschlussu przestało istnieć państwo Austria i większość z jej zawodników wystąpiła w reprezentacji Niemiec, która postrzegana byłą jako jeden z faworytów tej imprezy, jednak odpadli po powtórzonym meczu pierwszej rundy ze Szwajcarią.

Przeciwnikiem naszej reprezentacji na Mistrzostwach miała być reprezentacja Brazylii, sztab szkoleniowy szkoleniowy z selekcjonerem Józefem Kałużą (wówczas określany także kapitanem związkowym) i trenerem Marianem Spoidą zdecydowali że na Mistrzostwa pojedzie niemal ta sama drużyna co grała we wspomnianych wcześniej meczach eliminacyjnych z Jugosławią, kontuzjowanego Wostla z AKS Chorzów zastąpił Fryderyk Scherfke z Warty Poznań.

Pierwszy historyczny mecz naszej reprezentacji miał odbyć się 5 czerwca 1938r., o godzinie 17.30 na stadionie w Strasburgu. Reprezentacja Polski wybiegła na murawę w składzie:

Madejski- Szczepaniak(k), Gałecki- Góra, Nyc, Dytko- Piec, Piątek, Scherfke, Wilimowski, Wodarz.

Pierwsza bramka padła w 18 minucie strzelił ja brazylijski napastnik Leonidas (do dziś nie zachował się zapis video tej bramki.). Bramkę wyrównującą strzelił z rzutu karnego Fryderyk Scherfke w 23 minucie spotkania. Jednak ,,kanarkowi” odpowiedzieli już w 25 minucie za sprawą Romeu Pellicciari, bramkę „do szatni” strzelił nam José Perácio 44 minucie spotkania. Mało kto wierzył w odrodzenie biało-czerwonych w drugiej połowie. Jednak Polacy rzucili się w pogoń za sprawą Erenesta Wilimowskiego, już w 59 minucie na tablicy wyników widniał remis 3:3, Brazylijczycy w 71 minucie wyszli na prowadzenie za sprawą José Perácio, jednak w końcówce meczu swój fenomenalny mecz okrasił hat-trickiem Wilimowski, tym samym doprowadzając do dogrywki. Dogrywkę lepiej rozpoczęli przybysze z Ameryki Południowej. Do końca pierwszej części dodatkowego czasu gry hat-trickia skompletował Leonidas.

W 118. min gry bramkę kontaktową strzelił ponownie Ernest Wilimowski. Biało-Czerwoni mieli jeszcze dwie szanse na bramkę. Najpierw niecelnie z rzutu wolnego uderzył Wodarz, a chwilę później Nyc trafił w poprzeczkę. Ostatecznie Polacy przegrali mecz 5:6. Mecz ten pozostaje do dziś w pamięci kibiców i pasjonatów historii futbolu jako jedno z najlepszych widowisk w historii Mistrzostw Świata. Na kolejny mecz na Mundialu, Polscy kibice musieli czekać aż 38 lat!

Jak potoczyły się losy polskich bohaterów tego pamiętnego meczu?

Bramkarz Edward Madejski – po wybuchu wojny brał udział w konspiracyjnych rozgrywkach, aresztowany przez Gestapo przesiedział kilka miesięcy w celi śmierci, po wojnie w 1954 uzyskał dyplom AGH, w 1956 aresztowany i fałszywie oskarżony o dywersje i szpiegostwo, przesiedział trzy lata w więzieniu, zmarł w 1996 w Bytomiu, pochowany na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Wacław Szczepaniak – legenda Polonii Warszawa, w reprezentacji grał jeszcze po II Wojnie Światowej. Zmarł w 1979r.

Antoni Gałecki – brał udział w wojnie obronnej, po klęsce września przedostał się na Węgry, internowany, przez Jugosławię przedostał się na Bliski Wschód, wstąpił do Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich, następnie do 2 Korpusu, walczył pod Tobrukiem i Monte Casino, odznaczony Gwiazdą Afryki i Krzyżem Monte Casino, po wojnie powrócił do Łodzi zmarł w 1958r.

Wilhelm Góra – wciągnięty na Volkslistę, mógł kontynuować karierę piłkarską, wcielony do Wermachtu, po dostaniu się do alianckiej niewoli, następnie do 2 Korpusu, po wojnie w 1946 przyjechał do Szczecina, gdzie został aresztowany przez Sowietów, uciekł z więzienia i osiedlił się w Niemczech gdzie zmarł w 1975r.

Erwin Nyc – podczas II Wojny Światowej występował w klubie 1.FC Katowice, wstąpił do armii niemieckiej w międzyczasie reprezentował barwy: Luftwaffen SV Markersdorf czy LSV Furstenwalde. Po wojnie powrócił do Katowic grał w Pogoni Katowice. W 1948 zmienił imię na Edward Piotr, zmarł w

Ewald Dytko- podczas wojny wciągnięty na Volkslistę, grał w klubie 1.FC Katowitz, służył w Wermachcie, dostał się do niewoli amerykańskiej, po wojnie powrócił do Katowic, gdzie zmarł w 1993r.

Ryszard Piec- Podczas wojny grał w niemieckim klubie Turn und Sportverein (TuS) Lipine, zmarł w 1979r., w Świętochłowicach.

Leonard Piątek – po zakończył kariery trenował lokalne drużyny na Górnym Śląsku, zmarł 1967 w Chorzowie po ciężkiej chorobie.

Fryderyk Scherfke – po wybuchu wojny wcielony do Wermachtu, był tymczasowym kierownikiem wydziału piłki nożnej w urzędzie ds. sportu nowej administracji niemieckiej. Jak zeznawali jego daawni koledzy z boiska wykorzystywał wszelkie kontakty do ratowania ich przed niemieckimi represjami. Po wojnie osiedlił się w Berlinie Zachodnim, gdzie prowadził sklep meblowy, a także udzielał się w kołach polonijnych. Zmarł w 1983r.

Ernest Wilimowski (szerzej o nim pisałem tu https://www.salon24.pl/u/maciekd-sport/778675,ernest-wilimowski-lewandowski-dwudziestolecia-miedzy-wojennego)

Gerard Wodarz – w czasie II Wojny Światowej służył w Wermachcie(przymusowo), w 1944 dostał się do niewoli amerykańskiej w Normandii, skąd trafił do Polskiej Armii w Wielkiej Brytanii, zmarł w roku 1988 w Chorzowie.

Selekcjoner Józef Kałuża – Podczas wojny jako jeden z niewielu działaczy pozostał ta terenie okupowanej przez Niemców Polski. Zmarł w 1944 na zapalenie opon mózgowych.

Trener Marian Spoida – jako podporucznik rezerwy 3 pułku lotniczego, uczestniczył w kampanii wrześniowej, dostał się do radzieckiej niewoli, gdzie został zamordowany w Lesie Katyńskim, w 2007 na wniosek ówczesnego szefa MON Aleksandra Szczygło został mianowany na stopień porucznika.

Wybuch II Wojny Światowej zatrzymał także na wiele lat rozwój sportu w naszym kraju, kto wie czy drużyna która miała już mundialowe doświadczenie nie osiągnęłaby lepszego wyniku na mistrzostwach w 1942? Na to pytanie niestety odpowiedzi już nie poznamy. A następny tym razem wygrany mecz na Mistrzostwach trzeba było czekać długie 38 lat, ale o kolejnym naszym występie już nie długo.


Jestem pasjonatem piłki nożnej i sportu, fan reprezentacji Polski Serie A, La Liga, Bundesligi. pasjonat historii futbolu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport