PAP/Piotr Nowak
PAP/Piotr Nowak

Carla Bruni przyjechała do Polski! Piosenkarka i modelka zdradziła jaki jest jej mąż

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 8
Carla Bruni - modelka, piosenkarka i żona byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego przyjechała do Polski z okazji gali French Touch 2021. Kobieta udzieliła szczerego wywiadu dla TVP, w którym zdradziła m.in. jaki jest jej mąż prywatnie i jak często mówi mu "kocham cię".

Carla Bruni przyjechała do Polski przy okazji gali French Touch 2021, podczas której zaśpiewała na scenie. Po swoim występie udzieliła wywiadu Mateuszowi Szymkowiakowi z TVP. Program "Taka jak Ty" z udziałem żony Sarkozy'ego zostanie wyemitowany dziś o godz. 17:15 na antenie TVP Kobieta.

Supermodelka, piosenkarka, żona, matka

Carla Bruni urodziła się we Włoszech, ale właściwie całe swoje życie mieszka we Francji - przeprowadziła się tam, gdy miała zaledwie pięć lat. Jej kariera naprawdę robi wrażenie - w wieku 19 lat zajęła się modelingiem i już w latach 90. była jedną z najlepiej zarabiających modelek na świecie.

W 1997 roku Carla Bruni zdecydowała się poświęcić muzyce, co również okazało się niemałym sukcesem - w sumie wydała sześć płyt.

Mimo bogatej kariery i tak najczęściej jest kojarzona z byciem żoną  23. prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego. O ich związku zaczęto mówić w 2007 r., a rok później para wzięła ślub. Trzy lata później przyszła na świat ich córka - Giulia.

Zobacz: Pomógł apel Dudy? Rowery odnalezione!

Jaki prywatnie jest były prezydent Francji?

W programie "Taka jak Ty" na antenie TVP Kobieta sporo zdradziła na temat swojego życia prywatnego. Swojego męża opisała słowem "niesamowity".

- Z jednej strony silny, z drugiej - i to jest wspaniałe - jest ciepły. To prawdziwy gentelman. Jest najlepszym tatą i mężem. Po prostu to świetny facet. Jestem z nim bardzo szczęśliwa - zdradziła w wywiadzie.

Dziennikarz TVP zapytał Carlę Bruni również o to, jak często mówi swojemu mężowi "kocham cię". Piosenkarka stwierdziła, że mówienie tego drugiej osobie jest ważne i przyznała, że dziennie wypowiada te słowa ok. 50-200 razy.

Zobacz: Platforma chciała opóźnić o rok obniżenie podatku dla 18 mln podatników

Zdradziła również, jak to było być pierwszą damą.

- Musiałam zaakceptować to życie i sposób, w jaki mam w nim funkcjonować. Nie tęsknię za nim, ale kochałam je - stwierdziła i poruszyła również temat presji, z którą musiała się mierzyć każdego dnia.

- Jeśli dziś popełniłabym błąd na scenie to ludzie uśmiechną się i będą bili brawo. Ja z kolei mogę uciec, wszyscy będą pobłażliwi. Nie ma natomiast mowy o pobłażliwości dla pierwszej damy. Musiałam uważać - przyznała.

Najlepszym w tym doświadczeniu było dla niej jednak to, że mogła zobaczyć, jak wygląda inne życie i poznać "największych ludzi tego świata", ale również osoby pracujące na rzecz innych w organizacjach pozarządowych, szpitalach i domach opieki.

- Te spotkania były dla mnie najważniejsze. Możliwość rozmowy z nimi, wspólnej pracy, pomocy im - powiedziała.

Podczas rozmowy artystka wyznała również, że nie chciałaby wrócić do Pałacu Elizejskiego.

- To nie dla mnie, bardziej dla mojego męża. Teraz mamy takie spokojne, szczęśliwe życie - stwierdziła.

WP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura