Maly Palac Maly Palac
231
BLOG

Obyczajówka "hakiem" na Radka?

Maly Palac Maly Palac Polityka Obserwuj notkę 6

Cały weekend zajęło publicystom zarzucanie Jarosławowi Kaczyńskiemu powrotu do polityki "haków". Szkoda, że nikt nie zastanowił się poważnie, co JK mógł mieć na myśli. Analiza kilku wydarzeń i wypowiedzi zdecydowanie prowadzi nas w stronę... obyczajówki. Co mam na myśli?

 

Jak wiemy, Radek Sikorski wyleciał z rządu PiS z powodu jakiejś afery. Jakiej - oczywiście tajemnica państwowa. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że Jarosław Kaczyński sam przyznał, iż zwlekał z dymisją, nie była to sprawa wagi państwowej. Utwierdza w tym tylko brak jakichkolwiek konsekwencji dymisji: sprawa nie została skierowana do zbadania ani przez służby (przynajmniej oficjalnie), ani przez prokuraturę. Odpadają więc zarzuty korupcji czy też zdrady państwa.

Sprawa powróciła wraz z nominacją Radka na szefa MSZ. Prezydent tajną wiedzę przekazał Premierowi, a ten uznał, iż  RS może kierować polską dyplomacją. Warto zauważyć, że Premier Donald Tusk nie określił zarzutów jako bezpodstawne. Potwierdza to ww. selekcję. Jarosław Kaczyński wspomniał, iż będzie śmiesznie, co tylko utwierdza  w przekonaniu, iż  zarzuty nie mają charateru kryminalnego.

A jak nie kryminał, to  sprawa obyczajowa.  Jak pokazują przykłady z całego świata, najbardziej prawdopodobne jest korzystanie z usług prostytutki. Fakt, że  Pani Anna przebywa przeważnie daleko za oceanem zwiększa tylko prawdopodobieństwo takiego zarzutu. Zarzutu, który dla Jarosława Kaczyńskiego mógł być wystarczającym powodem do usunięcia RS z rządu. Z kolei dla Donalda Tuska takie informacje nie musiały przekreślać ministerialnej kariery Sikorskiego. Ani JK ani  LK w przypadku omawianego wariantu nie byli skłonni całej sytuacji ujawniać. 

Oczywiście wszystko ma swoje granice. Co ministrom w rządzie Donalda Tuska przystoi - jemu samemu wiadomo. Pracodawcą Prezydenta RP jest jednak Naród, który powinien mieć pełnię wiedzy przed podjęciem najważniejszej decyzji wyborczej. Czy Polacy byliby w stanie zaakceptować jako głowę państwa osobę korzystającą z usług prostytutek? Nie sądzę. Chyba, że jedyną akceptowalną przez mainstream refleksją nad taką możliwością będzie walka z obrzydliwymi Kaczorami i ich "hakową" wersją polityki.

Maly Palac
O mnie Maly Palac

Nie jestem typem bloggera ochoczo opisującego wszystko dookoła: plotki, sprawy prywatne, tajemnice zawodowe.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka