Marek Czeszkiewicz
Marek Czeszkiewicz
marek czeszkiewicz marek czeszkiewicz
472
BLOG

Trybunał Stanu – czas na zmiany…..

marek czeszkiewicz marek czeszkiewicz Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Czy m.in. uchylenie immunitetu parlamentarnego do kompetencji TS i inne...

Czy TS jest niezbędny wobec istnienia m.in. Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego…

           Minęła kolejna rocznica uchwalenia Konstytucji marcowej (17.03.1921r.), w której po raz pierwszy w dziejach RP posłużono się pojęciem Trybunału Stanu. Do jego zadań należało sądzenie Prezydenta (art.51), ministrów (art.59) oraz tymczasowych kierowników ministerstw (art.62) w zakresie odpowiedzialności za zdradę stanu, pogwałcenie Konstytucji lub przestępstwa karne.

            Protoplastą Trybunału Stanu w I RP był Sąd Sejmowy ustanowiony w Ustawie Rządowej z dnia 3 maja 1791 r., który pełnił funkcję sądu najwyższego dla sądzenia występków przeciwko narodowi i królowi (zbrodni stanu). Pod jego kognicją pozostawali zasiadający w Straży Praw ministrowie, których w stan oskarżenia stawiały izby parlamentarne.

           Zgodnie z Konstytucją kwietniową (23.04.1935r.), odpowiedzialność przed TS ponosili ministrowie, posłowie, senatorowie oraz Prezes Najwyższej Izby Kontroli.

            PO II wojnie światowej instytucja Trybunału Stanu została reaktywowana w dniu 6 kwietnia 1982 r.., na skutek nowelizacji Konstytucji PRL. Odpowiedzialność konstytucyjną oraz karną przed TS ponosili osoby zajmujące najwyższe stanowiska państwowe. Szczegółowe regulacje w zakresie trybu postępowania oraz podmiotów podległych kognicji tego organu określała ustawa z dnia 26 marca 1982 r. o Trybunale Stanu oraz chwała Sejmu PRL z dnia 6 lipca 1982 roku w sprawie regulaminu czynności TS.

           Powyższe rozwiązanie z pewnymi zmianami w zasadzie obowiązuje do dziś. Wspomnieć jednak należy, że do czasu wejścia w życie Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 r. (art. 242 ust.1 Konstytucji) obowiązywał art. 77 ustawy konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r. o wzajemnych stosunkach między władzą ustawodawczą i wykonawczą RP oraz o samorządzie terytorialnym, utrzymującego w mocy rozdział IV Konstytucji PRL zatytułowany „Trybunał Konstytucyjny, Trybunał Stanu, Najwyższa Izba Kontroli”.

            Sprawy przed Trybunałem Stanu:

- sprawa byłego ministra skarbu Gabriela Czechowicza (1929), bliskiego współpracownika Marszałka J. Piłsudskiego - 20.03.1929 roku Sejm RP przegłosował wniosek o postawieniu przed TS i oskarżeniu go o nieprawidłowe wydanie nadwyżek budżetowych (560 mln zł rozdysponował w 1927 r. wedle „własnego” uznania i nie poinformował o szczegółach Sejmu) – skierowana przez TS do ponownego rozpatrzenia przez Sejm, do czego z powodów politycznych nigdy nie doszło.

- sprawa byłego premiera Piotra Jaroszewicza, przewodniczącego Komisji Planowania Tadeusza Wrzaszczyka oraz wicepremierów Jana Szydlaka i Tadeusza Pyki (1984) – zakończona umorzeniem

            Pierwsza rozprawa przed TS w III RP - sprawa nieprawidłowościami przy imporcie napojów alkoholowych, tzw. „afera alkoholowa” (1997), oskarżeni:

Andrzej Wróblewski - b. minister finansów – uniewinniony

Czesław Kiszczak – b. minister spraw wewnętrznych – uniewinniony

Aleksander Mackiewicz – b. minister rynku wewnętrznego uniewinniony

Dominik Jastrzębski - b. minister współpracy gospodarczej z zagranicą – skazany na 5 lat utraty biernego prawa wyborczego i 5 lat zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych

Jerzy Ćwiek – b. prezes Głównego Urzędu Ceł – skazany na 5 lat utraty biernego prawa wyborczego i 5 lat zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych

- sprawa Emila Wąsacza b. ministra skarbu – dot. nieprawidłowości przy prywatyzacji PZU i Telekomunikacji Polskiej - umorzona w 2006 ze względu na błędy proceduralne, decyzja uchylona w II instancji w marcu 2007, sprawa toczy się ponownie w I instancji.

         Pamiętać należy, że przed Trybunałem Stanu toczyły się tylko sprawy wobec których, Sejm po przeprowadzeniu postępowania przez sejmową komisję odpowiedzialności konstytucyjnej podjął wymagana większością odpowiednie uchwały.

        Trybunał Stanu jako odrębna instytucja w porządku prawnym nie istnieje w większości państw na świecie. Jego niektóre funkcje pełnią jednak inne organy, w tym ustawodawcze.

- USA - Izba Reprezentantów może w ramach pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej prezydenta czy sekretarzy stanu wszcząć procedurę tzw. impeachmentu, która może doprowadzić do odwołania danej osoby ze stanowiska. Dokonać może go Senat pod przewodnictwem prezesa Sądu Najwyższego, większością 2/3 głosów.

- Wielka Brytania - Izba Lordów.

- Niemcy - Federalny Trybunał Konstytucyjny, ale o postawieniu głowy państwa przed FTK również decydują politycy – Bundestag lub przedstawicielstwo krajów związkowych, Bundesrat (oba większością 2/3 głosów).

- Austria – Trybunał Konstytucyjny, o postawieniu przed TK również decydują politycy - Zgromadzenie Federalne, Rada Narodowa (izby niższej parlamentu).

- Islandia - Trybunał Państwowy, postawienie na wniosek parlamentu (Althingu). Składa się z 5 sędziów Sądu Najwyższego, prezesa sądu okręgowego Reikiaviku, profesora prawa konstytucyjnego Uniwersytetu Islandzkiego i ośmiu członków wybieranych przez parlament na sześcioletnią kadencję.

         Obecnie w RP, wobec jasnego konstytucyjnego podziału władzy ustawodawczej, wykonawczej i sadowniczej oraz Trybunału Konstytucyjnego pozostawienie wyodrębnionego dotykowo w zasadzie „martwego” w działaniu Trybunału Stanu jest już jednak coraz mniej zrozumiałe.

          W zasadzie podzielenie procedury postawienia w stan oskarżenia, pociągnięcia do odpowiedzialności przez Trybunał Stanu faktycznie na 3 długotrwałe etapy, w których jeden toczy się przed sejmową komisją odpowiedzialności konstytucyjnej i kończy się głosowaniem Zgromadzenia Narodowego (dot. Prezydenta) lub Sejmu (dot. innych wymienionych w ustawie osób), a drugi przed TS I instancji i kolejny przed TS II instancji jest czasochłonny i iluzoryczny.

        Przypomnę, że to większość sejmowa w zasadzie decyduje o obsadzie TS, a co za tym idzie wpływa odpowiednio także na obsadę TS w I i II instancji. Podobnie większość sejmowa decyduje w zakresie ewentualnej uchwały komisji odpowiedzialności konstytucyjnej zarówno w Zgromadzeniu Narodowym jak i w Sejmie. Co więcej kadencja członków TS jest równa kadencji parlamentu.

          Uwzględniając powyższe należy odpowiedzieć na pytanie, jaki sens ma pozorny podział procedury na 3 etapy, w sytuacji kiedy w zasadzie i tak o ewentualnym wyroku decyduje większość sejmowa oraz osoby wybrane przez tą większość w skład TS. Powyższe powoduje przedłużanie postępowań, pewien teatr polityczno-prawny, który może sprawdzał się w przeszłości, kiedy świadomość polityczno-prawna społeczeństwa była znikoma. Jakie skutki nie tylko polityczne wywołuje długotrwałe i nieudolne ze względu na niejasne procedury prowadzenie postępowań przed TS. Jakie społeczeństwo ma zaufanie do tak działającego TS i jego orzeczeń, itd….

          Dzisiaj utrzymywanie tej iluzji jest szkodliwe nie tylko dla państwa ale także dla przejrzystości sceny politycznej, zachodzących na niej zmian, czy wreszcie dla określenia jasnych i sprawnych zasad, procedur odpowiedzialności politycznej, konstytucyjnej, karnej osób zajmujących najważniejsze stanowiska państwowe.

          Oczywiście art.198 ust.3 Konstytucji (Rodzaje kar orzekanych przez Trybunał Stanu określa ustaw) oraz art.201 (Organizację Trybunału Stanu oraz tryb postępowania przed Trybunałem określa Ustawa) dają pewne możliwości wprowadzenia zmian jednak czy mogą one być wystarczające.

         Już w czasie prac nad projektami Konstytucji RP były podnoszone koncepcje innego uregulowania procedury i statusu TS. Jednymi z nich były m.in. oddanie uprawnień TS do Trybunału Konstytucyjnego lub Sądu Najwyższego podobnie jak w niektórych krajach zachodnich.

         Czy wobec projektu wyboru sędziów pokoju w wyborach powszechnych nie można byłoby zastosować tego rozwiązania także do wyboru członków TS, czy nie właściwsze byłoby uproszczenie procedur postępowania przed TS, czy np. uchylenie immunitetu parlamentarnego powinno zależeć od większości sejmowej, a może od TS itd…, pytań jest wiele….

       Wobec postępującej niewydolności TS oraz faktycznej utraty jego znaczenia chyba nastąpił już właściwy czas na refleksje i poprzez merytoryczne dyskusje, wnioski, szukanie w tym zakresie nowych rozwiązań zarówno możliwych do wprowadzenia w obecnym stanie prawnym, jak i przygotowanie koncepcji rozwiązań poprzez zmiany Konstytucji RP…

Władza sądownicza, RPO – a Trybunał Stanu… 

https://www.salon24.pl/u/marek-czeszkiewicz/887246,wladza-sadownicza-rpo-a-trybunal-stanu

W zakresie opinii, w tym w analizie i wnioskach korzystałem także porównawczo z opracowań m.in. Bartłomieja Opalińskiego „Trybunał Stanu w polskim porządku ustrojowym”. 


Iść za prawdą, nie zapomnieć o sprawiedliwości - Veritate sequi et tuerii iustitia

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka