marekpolandia marekpolandia
344
BLOG

EGREGOR

marekpolandia marekpolandia Społeczeństwo Obserwuj notkę 5

Kiedy wreszcie wiedza pochodząca ze sfałszowanego Pisma Świętego , została skonfrontowana z najnowszymi osiągnięciami prawdziwej nauki, technologii, i prawdziwymi obserwacjami  otaczającej nas rzeczywistości, wyłania się z tego zespolenia  prawda,  obrazu  początku opisanych w Biblii światów. Wszystko o czym  mówiliśmy dotychczas, w chwili obecnej nabrało właściwego biegu, a kluczem do poznania PRAWDY  było prawidłowe rozeznanie  istoty minimum trzech rzeczywistości, które istnieją równolegle, a które to rozeznanie utrudniał rząd matrixa nr3, sklasyfikowany przez nas jako WB.


Z badań pana Artura Lalaka, jak i nauczania pastora  Chojeckiego dowiedzieliśmy się, że wcześniejsze ziemskie resety były rzeczywistością, zatem odbywały się tak jak opisano je w Biblii, czyli następowały  porwania kościoła i cała apokaliptyczna reszta. Wszystko to trwało na tamtych zasadach  aż dotąd, bowiem dopiero nasze pokolenie odnalazło inne rozwiązanie apokaliptycznego scenariusza, które także zostało opisane w Biblii, lecz jak dotąd żadne z wcześniejszych pokoleń jakby tego nie dostrzegało. Jeśli pamiętacie państwo ostatnią notkę tego bloga, wymieniłem w niej apokaliptyczne wersety , lecz jedynie te, które mówią, że to Word Beast zostanie pochwycona i osądzona, a nie, że to my stąd zwiejemy , tak jak  się to odbywało dotychczas . Dla przypomnienia;


Dn7,12
12 Także innym bestiom odebrano władzę, ale ustalono okres trwania ich życia co do czasu i godziny. – BT

Ap15
2 I ujrzałem jakby morze szklane, pomieszane z ogniem, i tych, co zwyciężają Bestię i obraz jej, i liczbę jej imienia, stojących nad morzem szklanym,  mających harfy Boże. - BT

Ap17,11
11 A Bestia, która była i nie ma jej, i ona jest ósmym, a jest spośród siedmiu i zdąża na zagładę. – BT

Ap19,20
20 I pochwycono Bestię,  a z nią Fałszywego Proroka, co czynił wobec niej znaki,  którymi zwiódł tych, co wzięli znamię Bestii i oddawali pokłon jej obrazowi. Oboje żywcem wrzuceni zostali do ognistego jeziora,  gorejącego siarką. – BT

Ap20,10
10 A diabła, który ich zwodzi, wrzucono do jeziora ognia i siarki, tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok … - BT 


Z podanych wyżej powodów, ta apokalipsa będzie wyglądała inaczej niż poprzednie, albowiem będzie już ostatnią w HISTORII światów. Z tego co rozeznałem, z każdym kolejnym resetem Biblia była fałszowana ponownie, co powodowało, że poznanie prawdy stawało się coraz trudniejsze. Wieleset godzin wysiedziałem przed współczesnymi hebrajskimi tekstami. Wielokrotnie musiałem wszystko zaczynać od samego początku, albowiem okazywało się , że gdzieś po drodze popełniłem drobny błąd, który pod koniec roboty wszystko niweczył, powodując, że musiałem wracać do punktu wyjścia.


Dopiero gdy metodą prób i błędów ustaliłem zasady gramatyczne dla współczesnych biblijnych tekstów, odpłaciły się one tym, czego szukałem przez całe swoje życie  - zaczęła wyłaniać się z nich  PRAWDA, która stanowiła wówczas dla mnie taką emocjonalną PETARDĘ, że częstokroć musiałem wychodzić dna podwórko, żeby zaczerpnąć powietrza i przekląć w duchu dziadygów, którzy tak potwornie zafałszowali naszą rzeczywistość.


Opis początku


Kiedy nasz Ojciec wykreował pierwszego matrixa zwanego EDENEM, który jest światem bezbiegunowym - dlatego doskonałym, pojawiła się myśl, żeby sprawdzić inną możliwość kreacji, czyli  wykreować świat dwubiegunowy, a następnie poddać naukowym badaniom jego rzeczywistość. Aby zrealizować ten pomysł Ojciec oddzielił swe cechy żeńskie tworząc w ten sposób Jahwe, i to Jahwe  wykreował wewnątrz Edenu dwubiegunowy świat w niebiosach - matrixa nr 2, którego wygląd opisałem w jednej z wcześniejszych notek, a  który miał stanowić obiekt badawczy.

Jak się okazało, w świecie dwubiegunowym prawo naszego Ojca WOLNOŚĆ I PRAWDA   nie mogło już  stanowić doskonałości, albowiem pojawiła się tam możliwość wyboru pomiędzy dwoma skrajnościami. Z tego powodu Jahwe ustalił jakby instrukcję obsługi dla dwubiegunowca – historia z biblijnymi jabłkami. W dwubiegunowcu wszystko staje się dwubiegunowe, a zatem i charaktery stworzeń także. Jedne są uczciwe, a inne nie. Stąd też na skutek dwubiegunowości zrodził się tak zwany Kain, a resztę historii już znamy – trzeci matrix i nieprawość nad nieprawościami. Z instrukcji Jahwe uczyniono tu PRZYKAZANIA, obrzezki, religie, ofiarnictwo itd.


Klecąc  niegdyś jakąś notkę napisałem , że teoria heliocentryczna poucza, iż słońce jest milion razy większe od ziemi. Zależność tę zapamiętałem z jednego  z materiałów nagranych przez Władysława Karpowicza – tłumacza Nowej Biblii Gdańskiej - NBG;



 Jednakowoż kiedy sprawdziłem tę wiedzę z jakąś WIKIPEDIĄ, okazało się to nieprawdą;


Słońce jest 109 razy większe od Ziemi, zaś od Słońca większe są błękitne olbrzymy.”


https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2017-05-03/najwieksza-gwiazda-jest-340-tysiecy-razy-jasniejsza-od-slonca_1606293/


Popatrzmy jeszcze tu;


image


I co państwo na to?


Powiem teraz jak ja rozumiem te rozbieżności,  i na podstawie czego formułuję swe tezy. Otóż Biblia naucza jasno, że współczesny człowiek jest tylko glinianym naczyniem, w rękach własnych stwórców. Rozeznaliśmy także, że człowiek jest komputerem kwantowym, któremu zapodawane są rozmaite programy, i że Biblia twierdzi, iż przez nas przemawiają nasi stwórcy, a nie my sami;


Mt10,19-20
19 Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, 20 gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. - BT


Zatem to nie Władysław Karpowicz powiedział, że w słońcu zmieści się milion ziem, lecz duch naszego Ojca, który przez niego mówił. Z moich biblijnych studiów wynika, że sławetne biblijne drzewo życia, znajduje się we wnętrzu słońca, które przewożone jest przez tak zwane cheruby, a wynika to z następującego pofałszowanego wersetu;


Rdz3,24
24 Wygnawszy zaś człowieka, Bóg postawił przed ogrodem Eden cherubów i połyskujące ostrze miecza, aby strzec drogi do drzewa życia. – BT


Obserwując obecne słońce stwierdziłem, że wokół niego wiruje z ogromną prędkością jakby lamówka, którą skojarzyłem z połyskującym ostrzem miecza opisanym w powyższym wersecie. Jak wiemy, obecne słońce jest hologramem, zatem nie potrzebuje cherubów, i dlatego przy obecnym słońcu ich nie ma. Wychodzi na to, że tym ogromnym słońcem, o którym gadają ludziska, jest matrix nr1- czyli EDEN- nasz prawdziwy dom, i  wygląda na to, że EDEN w porównaniu do ziemi, czyli matrixa nr 2, jest milion razy większy, a my przecież obecnie znajdujemy się w matrixie nr3, który jest nieporównywalnie mniejszy od dwójki. Wnioskuję zatem, że EDEN jest tak przeogromnym matrixem, że klękajta narody. Skleciłem taki oto szkic, żeby mieć jakąkolwiek skalę porównawczą;


image


Jeśli Eden przenoszą cheruby, czyli podobieństwo czwórnogu którym niegdyś latał Jahwe, to w czym istnieje Eden, jeśli nie w kosmosie, o którym rozprawiają co niektórzy, a który to absolutnie nie dotyczy tego matrixa. Kto zatem przemawia przez „kosmonautów” , ogłaszając nam w ten sposób PRAWDĘ dotyczącą rzeczywistości Edenu?
Studiując Biblię, zaglądałem wielokrotnie do neta, żeby porównać definicje rozmaitych „ciał niebieskich” z tym co zaobserwowałem na nieboskłonach, oraz z tym co zapisano w Biblii. Stwierdzam, że żadna z zamieszczonych w necie definicji w omawianej kwestii nie dotyczy tego matrixa. Na przykład definicja słońca z WIKIPEDII, to nic innego jak opis z wizji Ezechiela , gdzie pomiędzy cherubami znajdowało się słońce. Skoro w dzisiejszej Wikipedii zamieszczono opis słońca z wizji Ezechiela, która rzekomo pochodzi sprzed tysięcy lat, to mam wrażenie internetowego  nieistnienia czasu, mimo że w tym matrixie wirtualnie zapodano jego istnienie, klecąc  nam  powtarzaną cyklicznie zmienną rzeczywistość w postaci dnia i nocy.


Kiedy czytam na przykład to;


https://pl.wikipedia.org/wiki/Powstanie_i_ewolucja_Uk%C5%82adu_S%C5%82onecznego


nie mam wątpliwości, że opisane w tym tekście rzeczy ktoś musiał widzieć, bo inaczej skąd pochodziłaby tak nieprawdopodobna wiedza? Czy powyższy tekst w Wikipedii zamieściła istota pochodząca z innego świata? Zarówno ja,  jak i Jacek NJK zbadaliśmy obecne nieboskłony , i żaden z nas nie ma wątpliwości, że wszystko co widzimy stanowi elektromagnetyczne hologramy , a nie jakieś prawdziwe planety czy gwiazdy, co przecież sfilmowaliśmy kamerami i udostępniliśmy w internecie.
 Jak pogodzić nasze obserwacje z obserwacjami teleskopowców? Czyżby budowa ogromnych teleskopów, które wysyłają w górę jakieś wiązki elektromagnetyczne, pozwalała na przenikniecie  tych tv niebios tego matrixa, i umożliwiała ogląd całkiem innego nieba? Skoro tyle osób gada o galaktykach mlecznych drogach i innych kosmicznych cudach, to przecież muszą to faktycznie widzieć, bowiem zgodnie z tym co zapisano w Biblii, człowiek sam nie ponawymyślałby takich cudaków. Jak widzę, daleka droga jeszcze przede mną, nim zrozumiem opisane wyżej rozbieżności, które przecież trzeba połączyć w jakąś logiczną całość, co pozwoliłoby zaistnieć jedynej PRAWDZIE, a co za tym idzie jedności...


P.S.


Powyższy tekst napisałem wczoraj tj.29.08.2019.r .  Teraz dopiszę to, co pojawiło się we mnie z samego rana, gdy tylko się obudziłem.


Wielokrotnie powoływałem się w swej pisaninie na werset Mt18,18 , twierdząc że jeśli Biblię sfałszowano tu na ziemi, to na mocy tego wersetu nasz Ojciec to samo uczynił  z oryginałem. Skoro Biblia naucza, że człowiek jest jedynie komputerem, na  który  oddziałują programy naszych stwórców, to trzeba uznać, że fałszowanie Biblii nie pochodzi od człowieka, lecz od naszych stwórców. Co to oznacza? Ano to , że to oni doprowadzili nas w miejsce,  w którym obecnie jesteśmy, to oni doprowadzili do dwubiegunowości narodów, bo tylko ślepiec może nie widzieć, że każdy naród tu istniejący tworzy dwie główne frakcje adwersarzy. To nasi stwórcy doprowadzili do multireligijności wśród mieszkańców tego matrixa, to oni zainicjowali heliocentryzm , płaskoziemscyzm, kosmityzm, ufologizm , ezoterycyzm itd.


Zacząłem  jakiś czas temu oglądać  materiał  OPOWIEŚCI  TOPOGRAFA na Tagen tv . Powiem szczerze, że nie zdołałem wówczas dotrwać do końca  szesnastu  odcinków, stwierdzając, że gościu gada o czymś co być może byłoby dla mnie zrozumiałe gdzieś koło  32 wieku, lecz nie dziś. Kiedy kilka dni temu przyszło mi na myśl, żeby spróbować napisać notkę o podróżach duchowych, zwanych wychodzeniem z ciała, co przecież w Biblii także opisano i to w dwóch aspektach – podróże w ciele i poza nim, postanowiłem wrócić do Opowieści topografa na Tagen TV, bowiem materiał tenże dotyczy właśnie tych niewiarygodnych dla dzisiejszych nas – podróży.


Od ostatniej wizyty na Tagen moja świadomość znacznie wzrosła, zatem słuchałem tych materiałów z wielkim zaciekawieniem, żeby stwierdzić, że w kwestiach że tak powiem biblijnych , facet gada to samo co ja, a jego doświadczenia są jakby potwierdzeniem  istnienia równoległych światów, istnienia nauki o której my szaraki nie mamy zielonego pojęcia, a najważniejsze co usłyszałem z ust tego człowieka to  - NIE JESTEŚMY ODDZIELNYMI ISTOTAMI , choć za takie się uważamy, a to z kolei uniemożliwia nam jedność jak podpowiada logika. Powaliło mnie gdy facet powiedział, że ostatnim stopniem duchowego wtajemniczenia jest coś, co nazwał NIEBYTEM,  z braku lepszego słowa na określenie swej wiedzy dotyczącej tej kwestii.  Proszę sobie  teraz uzmysłowić , że apostoł Jan ekran telewizora nazwał MORZEM. Zanim wyjaśnię co oznacza ów niebyt, muszę państwu pokazać co sam zapisałem w kwestii owego niebytu;

           ***
Kto uczynił mnie nędznym bytem – nie wiem. 
Dlaczego to uczynił  -  wiem .
Chciał żebym mu służył.
Istnieje pewien szkopuł – nie spytano mnie czy chcę.
Domagam się tedy istnienia niebytem w nicości. 

Służba niebytowi pisana być nie może,
zwłaszcza gdy bytuje on w nicości ferworze.
Cóż wiem o nicości? Jedynie to, że nie istnieje.
Niebyt  jest jej oczywistym przejawieniem.

Wygląda na to, że nie istnieć się nie da.
Czy byt mogła spotkać jakaś większa bieda?
Szczerze liczyłem na nicość w niebycie.
Czy na tym polega odrodzone  ŻYCIE?
Dokąd zatem uciec od wiecznego życia ?
Nie istnieje nicość , ni nic do ukrycia.
Gdzie przed ŻYCIEM czmychnąć zachodzę wiąż w głowę?
Może jakieś studia poczynię w tę stronę?

Lecz co tu studiować gdy nie ma niebytu?
Zostawię tę kwestię  bezmysłem do świtu.

To nie wszystko;

Psalm152


1 Kierownikowi chóru, cherubinom i serafinom z ptasimi skrzydłami  na  NIEBYT
2  wyrafinowane słowo zbawieniem  
3 wybawia od wszelkiego kadesz
4 kontemplując niebyt wnioskuję brak przeciwwskazówek

5 szczytem marzeń istoty stworzonej w myśl myśli hiobowej
6 brak dnia zrodzenia  
7 nieistnienie uznano olśnieniem
8 wspomniałem Temu, który uczynił mnie bytem   by zamknięto rozdział nadpisanego zwoju 
9 by jednocześnie  oznaczono  ס samech i  פ pech

10 by uwolniono moduł  od czasu czasów i połowy czasu  albowiem czas nie jest docelem
11Zapisano; 
12 organizmowi – niebyt   niebytowi zapis – kres.          
13 Powstał wieczór powstał potwierdzony dzień ostatni.

14 Czas tworem haadama o wartości sprytu glinianej plewy
15 warto by mu mizbeach  zatwierdzić
16 dorzucić  hakkohen z  małą kadzielniczką
17 może  na kopernika skwerze? 
18 może w miejscowości kościelisk
19  w gminie biskupy
20 dla patosu dodać  arcy
21 Czy w powiecie kuriaarchidiecezjalna 
22 województwo rzymskokatolickie najdzie się skrawek lądu dla kenotafium?
23 Projekt bezpieczny uczuć nie obraża
24 warto  wnioski wystawiać  konkursy ogłaszać   
25 unijnych środków czynić staranie 
26 Obelisk  wystawić  rzecz święta
27 świętsza
28 tablicę gwiezdną przytwierdzić  
29 powszechnie wiadomym by stało łaską czyją wyżyna słynąca
30 Powstał wieczór powstał potwierdzony dzień ostatni

I jeszcze coś w tej samej kwestii;


image

Co zatem oznacza słowo NIEBYT?

Psalm 151
Kierownikowi chóru na miłość
1 znaczenie jedno prostota halabi
2 drogi krańcem On 
3najczystszą miłość w  głębi mykw zebrano 
4 rozlana morzem po ostatni kres
5niechciana obłokiem wstecz  paruje 
6 powiedziano Elohim
7powstanie emet 
8zapisano Elohim
9sprawiedliwości  -  miłość
10 miłości zapis   -  prawda


Jak zatem widzimy, to co pan TOPOGRAF nazwał niebytem, oznacza naszego Ojca, do którego wszyscy powrócimy, zgodnie z tym co opisałem w notce  Teoretyk Stephen Hawking ,  stając się w NIM jednością, która przerodzi się jakby w nasz OSOBISTY NIEBYT, bowiem jedność nie może tworzyć rozdzielności. Wszyscy stanowimy małą część naszego Ojca, bez której nic żyć nie może. Idąc dalej za logiką można rzec, że  w wyniku zaistnienia jedności w naszym Ojcu, wszyscy zostaniemy połączeni, przez co w każdym z nas zaistnieje  wiedza z doświadczeń zebranych przez nas wszystkich, zatem w jednej chwili poznamy PRAWDĘ, która jak się okazuje będzie WSZYSTKIM, czego dostąpiliśmy gromadząc ziemskie doświadczenia.


Wychodzi na to, że tak jak opisałem to w którejś z notek poddawani byliśmy pewnemu doświadczeniu naukowemu, które miało na celu nauczyć nas wszystkiego, choć tak naprawdę nie nas, a naszego OJCA, którego cząstkami przecież jesteśmy. Jak widać, dogmat o wszechwiedzy BOGA, dopiero TERAZ będzie można uznać za zaistniały. Przewidując możliwość pojawienia się  pewnego niesmaku w co niektórych z nas, bo przecież doświadczenie to można uznać za jawną niesprawiedliwość, skoro jedni przez całe ziemskie bytowanie zasiadali na TRONIE, a inni ledwie wiązali koniec z końcem. Jeśli rozważymy tę kwestię z perspektywy NAUKI, bez trudu stwierdzimy, że role które tu odgrywaliśmy ktoś przecież odegrać musiał, a że dana rola przypadła właśnie nam, należy uznać za czysty przypadek, a rozumiejąc to głębiej trzeba uznać, że przecież wszystkiego tego   doświadczał tak naprawdę nasz Ojciec, którego cząstkami jesteśmy, a nie my.

A teraz wersety, które wszystko  TŁUMACZĄ nam aż nadto;


Mt20,1-15
1 Albowiem królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. 2 Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy. 3 Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, 4 i rzekł do nich: "Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam". 5 Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił. 6 Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: "Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?" 7 Odpowiedzieli mu: "Bo nas nikt nie najął". Rzekł im: "Idźcie i wy do winnicy!" 8 A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: "Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych!" 9 Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. 10 Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. 11 Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, 12 mówiąc: "Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty". 13 Na to odrzekł jednemu z nich: "Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? 14 Weź, co twoje i odejdź! Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. 15 Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?" – BT


Jak widzimy, dopiero po powrocie na łono naszego Ojca, zostaniemy UZDATNIENI aby pójść na swoje;

Mt20,14-15
14 Weź, co twoje i odejdź! Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. 15 Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?"

Mniemam, że  w tym momencie moja robota blogerska  biblijnego pasjonata dobiegła końca, jednakże pewności  jeszcze nie mam, bowiem mniemać a wiedzieć, to dwie różne rzeczy. Od ezoteryków dowiedziałem się o tak zwanych EGREGORACH, czyli tworach, które  jakby gromadzą w sobie energię tłumu. Dla porównania i łatwiejszego zrozumienia powiem, że takim egregorem jest na przykład MARYJA, do której to Polacy pielgrzymują. Moja obecna świadomość uznaje , że teza o egregorach jest prawdą, zatem idąc dalej za logiką, internetowy blog także po jakimś czasie staje się egregorem. Jeśli zatem mamy mieć  porządnego egregora, niechaj stanie się dla nas nim nasz OJCIEC.

Marek Sujkowski















 Jestem biblijnym miłośnikiem , piewcą  Prawa WOLNOŚĆ I PRAWDA. Prawdy  zacząłem  poszukiwać osobiście . Okazało się, że odnalazłem ją w Biblii, a także za oknem - na nieboskłonach. Trzeba było jedynie nauczyć się języka biblijnego zwanego hebrajskim, oraz poznać zasady biblijnej gramatyki.Zajmuje to jakieś 3 lata pracy, po 12-16 godzin na dobę. Jednakowoż efekty tej morderczej roboty, okazały się bardzo owocne i pożyteczne.  Przeto tymże właśnie owocem  pragnę podzielić się z internautami - odwiedzającymi  salon 24.pl. marek sujkowski.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo