bufon bufon
263
BLOG

O uchodźcach do brata Damiana

bufon bufon Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

 

http://bratdamian.salon24.pl/764075,kosciol-i-uchodzcy,1

 

Barta Damian, którego z jakiegoś powodu czytuję, napisał post pt.: „Kościół i uchodźcy”. Kompletnie, ale to kompletnie nie zgadzam się z tezami jakie w nim stawia jego autor.

 

Imigranci muszą być także gotowi podjąć pracę w kraju, który ich gości

Przytłaczająca większość z imigrantów, jeżeli nie wszyscy, chce podjąć pracę. A Państwo nie daje im NAKAZU PRACY od którego się uchylają, nie daje PRAWA do pracy której nie chcą podjąć. Państwo zmusza ich, aby mieli POZWOLENIE do pracy od Państwa. Czasem daje, a czasem nie – i to imigrantom ekonomicznym (np.: Ukraińcom). Uchodźcom albo imigrantom z daleka, nie daje pozwolenia na prace przez długie miesiące, trzymając ich bezproduktywnie, ku ich frustracji, w ośrodkach dla imigrantów.

  

Jako kraj przyjmujący mamy prawo decydować ze względu na sytuację na rynku pracy kogo możemy przyjąć, a kogo nie.  Nasze władze w przypadku nacisków powinni stawiać jasne kryteria, kogo możemy, a kogo nie chcemy przyjmować

Polscy imigranci we Francji, Niemczech, Szwecji, Danii, Wielkiej Brytanii, itd. W latach PRL nie byli wydalani z powodu bezrobocia w tamtych krajach. A nasi imigranci ze słabą znajomością języka, albo i w ogóle bez niej, z zawodami i umiejętnościami najczęściej odbiegającymi od poziomu krajów, do których emigrowali, nie byli z nich wydalani. Nawet w okresach wysokiego poziomu bezrobocia.

  

młodzi mężczyźni. Czy nie powinni raczej wrócić do swojego kraju i walczyć o swoje domy

Węgrzy i Rumuni to jednak głupcy. W 1939 r. powinni wszystkich młodych mężczyzn z ćwierć miliona polskich cywilnych uchodźców a przede wszystkim tr 100 tys. młodych polskich żołnierzy zawrócić, by walczyli z Rosjanami i Niemcami o swoje domy i swój kraj. A oni ich przyjmowali, jie tylko w obozach dla uchodźców, ale i w swoich domach. Po prostu głupcy.

  

Nie może być w żadnym wypadku tak, że Polacy będę płacić za głupotę Niemców – to nie solidarność, tylko szantaż.”

Solidarnością jest zaś, gdy Niemcy płacą za głupotę Polaków. W końcu gdy Kali ukraść, to dobrze. A gdy Kalemu ukraść, to złodziejstwo.

Jeżeli brat Twój zrobił głupotę (schlał się w Sylwestra) i ma kaca, to dasz mu kefirek i ściszysz radio czy cały dzień będziesz mu truł, że za dużo wypił  ?

Jeżeli twoja córka była głupia i na imprezie ktoś jej zaserwował macierzyństwo, to wywalisz ją z domu, bo ma nieślubnego bachora z nie wiadomo kim, czy zagryziesz wargi i otoczysz opieką i ją i swego przyszłego wnuka ? No bo na aborcję brat Damian nie będzie chyba namawiał ?

  

uchodźcy muszą się zadeklarować, że są gotowi powrócić do swoich domów, jeśli Państwo Islamskie jednoznacznie padnie”.

Nikt takich deklaracji nigdy od żadnych uchodźców nie wymagał. Jeżeli tylko ustanie wojna, skończy się susza, większość uchodźców wraca do domów. Jeżeli tylko mają do czego wracać, jeżeli tylko mają gdzie odbudować swoje domy. I jeżeli tylko nie upłynęło zbyt wiele czasów i nie zapuścili korzeni w nowym miejscu.

  

muzułmanie potrafią prześladować, a nawet zabijać swoich chrześcijańskich współtowarzyszy niedoli.”

Muzułmanie również potrafią prześladować, a nawet zabijać swoich muzułmańskich współtowarzyszy niedoli. A chrześcijanie potrafią prześladować, a nawet zabijać swoich chrześcijańskich współtowarzyszy niedoli. Zaś hindusi potrafią prześladować, a nawet zabijać swoich chrześcijańskich, muzułmańskich, buddyjskich lub hinduskich współtowarzyszy niedoli. To kwestia patologii a nie religii !!!

  

Kryzys imigrancki związany jest z globalizacją. Po prostu ludzie w biednych krajach wiedzą jak dobrze żyje się w Europie i chcą żyć tak samo.”

Kryzysy imigranckie miały miejsce w całej historii ludzkości. Od Starożytności, przez Średniowiecze, Renesans po czasy najnowsze. A nawet jeszcze w czasach przed starożytnością. Albo globalizacja to wynalazek starszy od koła, albo problemem jest co innego. A jest. Zazwyczaj za kryzysem imigranckim stoją powody środowiskowe: długotrwałe susze, powtarzające się powodzie, podnoszący się poziom mórz, szarańcza, zarazy, zmiana prądów morskich czyniąca z kwitnącego życiem wybrzeża w pustynie wodną.

A wynalazkiem cywilizacji, począwszy już od tych najprymitywniejszych, jest wojna. Każda wojna powoduje exodus ludności z krajów objętych wojną. Potop szwedzki spowodował trzykrotny spadek zaludnienia Wielkopolski. Nie dlatego, że zginęło 70% Wielkopolan, ale dlatego, że połowa z mieszkańców Wielkopolski emigrowała w inne części Polski, ale również na Czechy, do Saksonii, itp.

  

Może trzeba skończyć z subsydiami dla rolnictwa, zainwestować w przemysł w krajach ubogich

Ha ! Zróbmy tak, a za pięć lat brat będzie pytał z oburzeniem, że ktoś nas zmusza do globalizacji która nam szkodzi.

Zróbmy tak, a za dziesięć lat brat zacznie nawoływać do zaprzestania inwestowania w biednych krajach – nasi robotnicy tracą przez to miejsca pracy.

Zróbmy tak, a za 20 lat brat będzie zakazywał inwestowania w biednych krajach, bo są dla nas konkurencją.

Zróbmy tak, a za trzy lata brat będzie nawoływał do niekupowania zagranicznego zboża/wiśni/malin/świń/etc., choć jest tańsze od polskich.

Zróbmy tak, a wzburzymy naszych rolników. Każda zmiana warunków działania pociąga za sobą zamieszanie (tu: straty dla niektórych naszych rolników), niepokoje społeczne, imigracje do miast, etc.

  

Nie ma wątpliwości, że kryzys uchodźczy wielu muzułmanów traktuje jako rodzaj wojny demograficznej z Europą.”

Nie mam wątpliwości, że muzułmanie jeżeliby mieli w miejscu swojego zamieszkania pokój, pracę i warunki do życia, nigdy podjęliby trudu i ryzyka emigracji. Zwłaszcza (albo również) do krajów chrześcijańskich.

 

„Źródłem nieszczęść krajów muzułmańskich jest islam, który sankcjonuje przemoc i agresję”

To źródłem nieszczęść krajów chrześcijańskich jest chrześcijaństwo, które sankcjonuje przemoc i agresję ?

 

Obok talerza z zupą i ciepłych koców powinni otrzymywać Biblię po arabsku, której u siebie w domu nie mogli czytać

Nie przypominam sobie, aby polscy uchodźcy w krajach muzułmańskich, hinduskich czy buddyjskich z czasów II Wojny Światowej, ale również z innych czasów, dostawali obok pomocy Koran, Torę, czy księgi religijne innych wyznań. Jeżeli chcemy nawrócić, czyńmy to przykładem swego postępowania i swojej mowy.

Ci z polskich uchodźców, którzy zmieniali religię, jak generał Józef Bem, czynili to z innych powodów.

  

Za śmierć [chłopczyka] … odpowiedzialny jest … jego ojciec, który będąc bezpiecznym w obozie uchodźców, wyruszył w szaloną podróż.”

Zastanawiam, dlaczego tysiące Polaków podjęło ryzyko emigracji z Rosji Radzieckiej wraz z gen. Andersem. Wszak byli w obozach bezpiecznych z dala od frontu i walk. Mieli pracę w kopalniach lub przy wyrębie tajgi. Mieli jedzenie. Partia Komunistyczna jak dzisiejsze organizacje pomocowe dbała o ubrania dla nich a nawet o strawę duchową. A tak tysiące z nich zmarło w podróży przez Rosję, tysiące w Persji, Iraku, Libanie. Tysiące dzieci zostało sierotami a tysiące rodziców straciło swoje dzieci. Dopóki nie przeczytałem tego zdania, winą obarczałbym Hitlera, który napadł na Polskę i Stalina, który zajął teraz powinienem wiedzieć, że wśród współwinnych śmierci polskich dzieci, są również ich polscy rodzice, którzy miast pozostać w bezpiecznych obozach, „wyruszyli w szaloną podróż”.

  

Cóż. Sam mam bardzo wiele wątpliwości wobec rosnącej w widoczny sposób imigracji. Samemu mam wiele obaw wobec odmienności kulturalnej, religijnej, mentalnej i językowej coraz liczniejszych imigrantów. Tym bardziej, że Polska przez 45 lat była prawie jednolita i religijnie, i językowo, i narodowo, i kulturowo.

Mam do tego świadomość, że te strumienie emigrantów, które widzimy dzisiaj, to tylko krople w porównaniu z rzekami emigrantów szturmujących nasz zachodni, europejski i chrześcijański świat za lat dwadzieścia czy pięćdziesiąt. Za trzydzieści lat Afryka będzie dwukrotnie ludniejsza, dotknięta zmniejszającym się (ocieplającym) klimatem, z mniejsza ilością wody i kilkukrotnie bardziej niż dzisiaj zanieczyszczona. Podnoszący się poziom mórz (od mojego dzieciństwa podniósł się o kilka centymetrów a podnosi się coraz szybciej) wespół z silniejszymi sztormami i huraganami będzie wypędzał z domów miliard ludzi żyjących wówczas na niskopołożonych wybrzeżach.

Dzisiejsze problemy i dylematy w porównaniu z tymi, które nas czekają, to popierdółki. Dlatego od duchownych oczekuję tonowania, a nie podpuszczania. Uspokajania, a nie straszenia. Przypominania o nauce Chrystusa, a nie rozbudzania nacjonalizmów, które nie mają nic wspólnego z chrześcijaństwem.

Mam nadzieję, że brat Damian nie obraził się za powyższe słowa, ale od duchownego oczekuję, że mnie powstrzyma przed mym własnym strachem i że będzie ode mnie bardziej kochał każdego człowieka. Każdego. Jak Chrystus to uczynił. 

bufon
O mnie bufon

kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo