Załącznik do listu Fundacji Paradis Judaeorum z 10.XII.2012
Załącznik do listu Fundacji Paradis Judaeorum z 10.XII.2012
Michał Tyrpa Michał Tyrpa
16600
BLOG

Bartoszewski przeciw Pileckiemu w Muzeach Holocaustu

Michał Tyrpa Michał Tyrpa Polityka Obserwuj notkę 75

Pełnomocnik premiera ds. dialogu międzynarodowego i przewodniczący Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej odmówił prośbie Fundacji Paradis Judaeorum o wsparcie starań o trwałą obecność postaci i dokonań Ochotnika do Auschwitz w placówkach upamiętniających zagładę Żydów. Czy Władysław Bartoszewski zajmuje w świadomości współczesnych miejsce należne Rotmistrzowi Pileckiemu?

Jak przypomniałem w poprzednim materiale, zob. „Witold Pilecki, Muzeum Holocaustu i Timothy Snyder”, 10 grudnia 2012 r. Fundacja Paradis Judaeorum zwróciła się do Pełnomocnika Prezesa Rady Ministrów ds. Dialogu Międzynarodowego, a zarazem Przewodniczącego Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej z konkretną prośbą.

Powołując się na wypowiedź ministra Bartoszewskiego z roku 1995 (link do skanu listu w materiale „O rtm.Pileckim w Muzeach Holocaustu do prof.Bartoszewskiego”), biorąc jego słowa za dobrą monetę, poprosiłem o wsparcie naszych starań o trwałą obecność postaci i dokonań Ochotnika do Auschwitz w rozsianych po świecie muzeach upamiętniających zagładę narodu żydowskiego.

Konstatując fakt, iż waszyngtońskie Muzeum Holocaustu (choć w liście dra Stevena Luckerta do Fundacji Paradis Judaeorum z 6 lutego 2012 r. zapowiedziano zmiany) nie wprowadziło dotąd do ekspozycji stałej wzmianki o twórcy Związku Organizacji Wojskowej i autorze pierwszych Raportów o niemieckich zbrodniach w KL Auschwitz, zapytałem prof.Bartoszewskiego czy w przededniu 68. rocznicy oswobodzenia Auschwitz byłby łaskaw wesprzeć naszą Sprawę i publicznie ustosunkować się do (obiektywnie niewytłumaczalnej) nieobecności dokonań Rotmistrza w muzeach Holocaustu.

Trudno wyobrazić sobie lepszą po temu okazję, niż 27 stycznia 2013 r. , którym my, wolontariusze akcji „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let’s Reminisce About Witold Pilecki”), inaugurujemy serię dwudziestu wydarzeń składających się na „Kalendarium Rotmistrzowskie 2013”

Na marginesie odnotujmy, że piszący te słowa, a także pani Joanna Płotnicka – pełnomocnik Fundacji Paradis Judaeorum na Dolnym Śląsku – wielokrotnie między 10 grudnia 2012 r. a 18 stycznia 2013 r. kontaktowali się z Biurem Pełnomocnika Prezesa Rady Ministrów ds. Dialogu Międzynarodowego celem doprecyzowania intencji naszego listu i prośby pod adresem Pana Ministra Bartoszewskiego. Osobiście rozmawiałem o tym przez telefon 21.XII. ub.r. z asystentką ministra panią Elizą Chodorowską, którą poinformowałem także o publikacji materiału w portalu Salon24.pl (zob. ten link). 

Przywołuję owe okoliczności, gdyż dopiero w ich świetle widać w jaki sposób pan minister Bartoszewski raczył potraktować naszą prośbę. Oto list opatrzony datą 10 stycznia 2013 r. (data stempla pocztowego: 14.I.2013), który w imieniu zwierzchnika podpisał pan Krzysztof Miszczak – dyrektor Biura Pełnomocnika Prezesa Rady Ministrów do Spraw Dialogu Międzynarodowego:

Odpowiedź min.Bartoszewskiego na list Fundacji Paradis Judaeorum dot.rtm.Pileckiego w Muzeach Holocaustu.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że choć sprawa, z którą zwracaliśmy się do Przewodniczącego Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej jest bardzo poważna, minister Bartoszewski potraktował ją w sposób skrajnie niepoważny. Profesor Bartoszewski potraktował naszą prośbę zgodnie z mającą bogate tradycje zasadą „spieprzaj dziadu!”, która charakteryzuje stosunek polskiej kasty władzy (sensu largo) względem polskich obywateli. Podczas pięcioletniej akcji „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let’s Reminisce About Witold Pilecki”) zdobyliśmy pokaźny zasób dowodów przywiązania polskich polityków (wszytkich opcji!) do wyżej wymienionej zasady (por. np. materiał „Rotmistrz Pilecki – zmora polityków”).

Odpowiedź udzielona (choć słuszniej byłoby powiedzieć: wymuszona) przez polityka, który trafił do KL Auschwitz tej samej nocy, co więzień zarejestrowany pod numerem P-4859, rozczarowuje i napawa smutkiem. Z kilku powodów.

Po pierwsze – wydaje się, że ze strony byłego więźnia Auschwitz, współpracownika Zofii Kossak-Szczuckiej, założycielki konspiracyjnej Rady Pomocy Żydom „Żegota”, poważanego w kraju i za granicą byłego szefa polskiej dyplomacji, odznaczonego medalem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” i ministra do spraw dialogu międzynarodowego, można by oczekiwać nie tylko większej wrażliwości w kwestii przywrócenia rtm.Pileckiemu należnego miejsca w świadomości obecnego i przyszłych pokoleń, ale wręcz konkretnej pomocy dla obywateli działających pro publico bono.

Po wtóre – mimo naszych wyjaśnień, ministra Bartoszewskiego nie było stać nie tylko na osobiste ustosunkowanie się do projektu europejskiego Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem , nie wspominając o pochowaniu szczątków Rotmistrza w Katedrze na Wawelu (o których napomknąłem w liście), ale także na odpowiedź na wyrażoną expressis verbis prośbę o publiczną – w kontekście Dnia Ofiar Holocaustu 2013 – wypowiedź na temat postulowanego przez nas trwałego miejsca rtm.Pileckiego w muzeach Holocaustu.

Po trzecie – list przesłany przez pana dyrektora Miszczaka skrzętnie omijając meritum sprawy, pokazuje przy okazji, że stosunek pana ministra Bartoszewskiego do (znanej nie tylko katolikom) zasady pomocniczości pozostawia wiele do życzenia…

Po czwarte – nie sposób nie zauważyć, że odpowiedź na nasz list wpisuje się w szerszy kontekst niewytłumaczalnej postawy Władysława Bartoszewskiego wobec pewnych kwestii. Pomimo zaproszeń kierowanych przez Chrześcijańskie Stowarzyszenie Rodzin Oświęcimskich, pan minister – inaczej niż większość żyjących byłych więźniów Auschwitz – konsekwentnie uchyla się od uczestnictwa w obchodach Narodowego Dnia Pamięci Polskich Ofiar Niemieckich Obozów Koncentracyjnych, obchodzonego corocznie 14 czerwca na terenie byłego obozu.

Po piąte – kiedy w roku 2006 prezydent Lech Kaczyński odznaczył rtm.Pileckiego pośmiertnie Orderem Orła Białego, Władysław Bartoszewski – Sekretarz Kapituły najwyższego z polskich odznaczeń – sprzeciwiał się tej formie uhonorowania Ochotnika do Auschwitz…

Po szóste – szacunek do prawdy historycznej, szczery patriotyzm, cześć dla polskich Bohaterów Auschwitz, towarzyszy niedoli więźnia nr P-4427, a nawet zdrowy rozsądek oraz (sic!) nieobce ministrowi przekonanie, że „warto być przyzwoitym”, nakazywałyby dołożenie wszelkich starań, aby rotmistrz Pilecki i jego dokonania miały możliwość zaistnieć w świadomości milionów turystów odwiedzających (nie tylko) amerykańskie muzea zagłady narodu żydowskiego. Zwłaszcza, że – o czym osobiście przekonałem się w sierpniu 1998 r. – waszyngtońskie Muzeum Holocaustu, w którego ekspozycji do dziś próżno szukać wzmianki o Rotmistrzu, prezentuje fotografię dwudziestoletniego Władysława Bartoszewskiego. Czy troską Przewodniczącego Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej nie powinno być oddanie Witoldowi Pileckiemu tego co mu się należy? Powiedzmy sobie wyraźnie: z całym szacunkiem, ale Ochotnik do Auschwitz, twórca Związku Organizacji Wojskowej i autor pierwszych Raportów o Holocauście o wiele bardziej zasłużył na wdzięczną pamięć Żydów, Amerykanów, Polaków, mieszkańców globalnej wioski, niż Władysław Bartoszewski. Nikt, kto przeczytał „Raporty Witolda” nie będzie miał co do tego cienia wątpliwości.

Po siódme – w całokształcie zasygnalizowanych okoliczności tym wyraźniej widać, jak to w ogóle możliwe, że podejmowana oddolnie, za to wymiarze globalnym, społeczna odbudowa pamięci o rtm.Pileckim od ponad pięciu lat napotyka na tak niebywałe trudności. Hipokryzja i zawiść polityków, indolencja urzędników, bigoteria i cenzura mediów, małoduszność, tępota a czasem autentyczna podłość niektórych super-patriotów, całe to polskie piekiełko nieprzerwanie daje o sobie znać tak dziś, jak i 70. lat temu.

Dla nas – wolontariuszy akcji „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let’s Reminisce About Witold Pilecki), Ochotnik do Auschwitz – najodważniejszy żołnierz II wojny światowej i ofiara komunistycznego bestialstwa – to przede wszystkim wcielenie heroicznego wymiaru człowieczeństwa i godny ołtarzy wzór autentycznej miłości bliźniego.

Dlatego rozczarowani postawą autorytetów, którzy okazali się zwykłymi…politykami, nie przestaniemy przypominać o Rotmistrzu. Zwłaszcza teraz, w kontekście nadchodzącego Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu, w kontekście informacji, że archeolodzy IPN zyskali pewność, iż szczątki Witolda Pileckiego znajdują się w kwaterze „na Łączce” Cmentarza Powązkowskiego w Warszawie.

To dobry moment, by przypomnieć, że od sierpnia 2012 r. Fundacja Paradis Judaeorum przekonuje, iż skala dokonań Rotmistrza predestynuje Go do pogrzebu z najwyższymi honorami państwowymi w Królewskiej Katedrze na Wawelu. Więcej na ten temat w (ponad stu) materiałach zamieszczonych na specjalnie utworzonej facebookowej stronie „Rotmistrz Pilecki zasłużył na Wawel”.

Kilka lat temu obecny minister sprawiedliwości, wówczas kandydat na senatora przekonywał, że gdyby miał biografię profesora Bartoszewskiego, mógłby sobie pozwolić na wszystko. Miejmy nadzieję, że dożyjemy czasów, gdy dla aspirujących do funkcji z mandatu publicznego najwyższym wzorcem moralnym będzie Rotmistrz Witold Pilecki. Nie ktokolwiek z tych, których nie stać na oddanie tego, co Rotmistrzowi należne.

Przywróćmy hierarchię autorytetów!

Przypomnijmy o Rotmistrzu! Trzeba dać świadectwo..

 

Najświeższe nowiny na głównym facebookowym profilu akcji:

http://www.facebook.com/pages/Przypomnijmy-o-Rotmistrzu-Lets-Reminisce-About-Witold-Pilecki/300842628258

Zob. także:

Hobbit: „Dlaczego jestem wolontariuszem Akcji Przypomnijmy o Rotmistrzu?”

Siłaczka: „Dlaczego Siłaczka jest wolontariuszem Akcji?”

Zob. także: http://mementomori.salon24.pl/posts/

 

Zobacz galerię zdjęć:

Załącznik do listu Fundacji Paradis Judaeorum z 30.VIII.2010.
Załącznik do listu Fundacji Paradis Judaeorum z 30.VIII.2010. Z ekspozycji w Izbie Pamięci ChSRO. 14.VI.2011. Kazimierz Zając (nr P-261) odczytuje pod Ścianą Straceń apel do premiera w sprawie europejskiego Dnia Bohaterów. Józef Paczyński (nr P-121) podpisuje list do premiera w sprawie europejskiego Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem. 14.VI.2011 Izba Pamięci Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich (ChSRO). Krzysztof Utkowski i Grzegorz Rosengarten z ChSRO oraz Michał Tyrpa z Fundacji Paradis Judaeorum pod sztandarem ChSRO.

Przypomnijmy o Rotmistrzu / Let's Reminisce About Witold Pilecki on Facebook. Doświadczając kolejnych erupcji Inferno Polonico, przed oczami duszy widzę Witolda Pileckiego, który do nas, wolontariuszy akcji społecznej "Przypomnijmy o Rotmistrzu" ("Let's Reminisce About Witold Pilecki mówi"), mówi:"Z powodu mojego imienia będą was nienawidzić" (Mt 24,9)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka