lo-hp [ michael ] Wracam do starego tekstu, bo prognoza dla Platformy Obywatelskiej, pomimo wygranych wyborów nadal jest kiepska. Biorę się dzisiaj za następny krok dyskusji o rozumieniu zjawisk współczesnej rzeczywistości i klasyfikacji siły narzędzi użytecznych do jej rozumienia. Przypominam teraz klasyfikację jakości tych narzędzi, którą proponowałem w tekście: Katastrofalna prognoza dla Platformy Obywatelskiej! i nadałem jej nazwę CM (Class of the Mind).
CM = 1 stopień podstawowy.
CM = 2 stopień średni.
CM = 4 poziom elit politycznych, kulturotwórczych oraz elit nauk społecznych.
CM = 8 poziom światowych elit pośredniczących - eksperci, analitycy, filozofowie.
CM = 16 stopień dostępny elitom nauk stosowanych.
CM = 32 stopień dostępny elitom ścisłych nauk teoretycznych.
Konkretny opis jakości narzędzi pracy umysłowej rozpocznę od stopnia podstawowego, stopnia, który po prostu jest dostępny każdemu człowiekowi, chyba że jest już wyraźnie poszkodowany na umyśle i nie jest w stanie poradzić sobie ze sznurowaniem butów. Jakość tego poziomu, sposobu i procedury opisu, tłumaczenia i rozumienia rzeczywistości najstaranniej i najtrafniej opisany jest w art. 7 kpk. Ogranicza on zdolność zrozumienia i wnioskowania do poziomu zgodnego z zasadami logiki, w których procedury wnioskowania dają się rozłożyć na jednowymiarowe ciągi związków przyczynowo skutkowych.
Najbardziej rozśmieszyło mnie w jakieś dyskusji filozoficznej, gdy ktoś z próby zdefiniowania pojęcia prawdy zrezygnował, przeskakując w objęcia relatywizmu, tylko dlatego, że ten problem wywalił dyskutanta poza zwykłą logikę! Jednym słowem, gdy najprymitywniejsze narzędzie ludzkiego myślenia zawiodło, to ów dyskutant zamiast poszukać lepszego narzędzia, zrezygnował, poddał się i wystarczył mu relatywizm. Jest to niestety piorunujący rezultat, który nadaje się do odrębnej dyskusji. Cały współczesny postmodernizm, nihilizm, kryzys wartości, totalitarna mentalność porawności politycznej, próby powtórnego lepienia nowego europejskiego domu na leninowskich wzorach, biorą się z tego ponurego zjawiska. Pozwolę sobie na szyderstwo:
- Jak człowiek zdurnieje ze szczętem, to zaczyna komunizm budować. Zaproponuję linki do dzieł współczesnej nauki zawierających różne modne bzdury.
Linki podam później, aby mi czytelnicy teraz nie zwiewali do witryn, w których można się zdrowo naśmiać z takich dzieł za bardzo wykształconych głów. Idealne przykłady dzieł różnych wykształciuchów. Ale linki podam, niezawodnie, powiedzmy około pierwszej czasu polskiego. Na razie sam się pokładam ze śmiechu. Z globalnego ocieplenia, Balcerowicza, silnika Potapowa, psychotronicznej wojny astralnej i różnych bioetyk. Mniej zabawne jest to, że bardzo im bliscy uczeni dewelopmentaliści z Bono, Sachsem i Sorosem na czele, są poważnymi autorytetami dla Balcerowicza i Rostowskiego. A należą do tej samej klasy twórców modnych bzdur.
Ale najpierw podam wniosek. Cała wataha elit uważa, że szczytowym osiągnięciem opisu rzeczywistości są zasady wnioskowania logicznego i jest to ich zdaniem najsilniejsze narzędzie pracy umysłowej. Jeśli coś nie da się wepchnąć w taki system, to znaczy, że dyskusja aksjologiczna jest zakończona. Niestety jest to absolutnie fałszywe przekonanie, zamykające współczesne elity w zaścianku, który uniemożliwia im zrozumienie problemów i wyzwań współczesnej cywilizacji nawet na najprymitywniejszym poziomie. Zatyka im głowy nawet przed zdaniem sobie sprawy, przed dopuszczeniem do siebie myśli o istnieniu bardziej zaawansowanych narzędzi. Zablokowani "uczeni" usiłują wmówić to ograniczenie "zwykłym ludziom". W XXI wieku ten numer już nie przechodzi. Najprościej takich nic nie rozumiejących wykształciuchów omijać, albo ignorować. Tak się już bardzo często dzieje. Ale niestety, często okazuje się być błędem. Pozostawieni w swoich Lepperozoriach nieoczekiwanie zabierają się za rządzenie. Jest to skrót pewnej rzeczywistości, wart odrębnego przedyskutowania. Cała Unia Europejska jest takim Lepperozorium, nieuchronnie skazanym na klęskę.
Dlaczego mówiłem wcześniej o tym, że każdy może być geniuszem? Ano dlatego, że ta cała historia o geniuszach jest mitem. Kolejnym mitem. O tym wypowiadał się sam Albert Einstein. Mam wrażenie, że można mu zaufać w sprawie wypowiedzi dotyczących geniuszu. Jest wiarygodny w tej dziedzinie. To nie jest kwestia talentu, ani szczególnych predydspozycji, To jest dokładnie tak samo jak z każdym innym rodzajem narzędzi. Człowiek wyposażony w gołe ręce może najwyżej na drzewo wchodzić. Wyposażony w odpowiednie piły, może to drzewo ściąć i nawet zrobić z niego taboret. Albert Einstein mawiał, geniusz to odrobina talentu i całe życie ciężkiej pracy.
Niestety przykro mi mówić, ale jest to znakomity moment do posłużenia się przykładem tego co mędrcy Platformy Obywatelskiej próbują teraz przeforsować w dziedzinie fundamentów polskiej polityki ekonomicznej. Niestety ten typ dyskusji o ekonomi ilustruje dobitnie czym jest poziom wyposażenia umysłu klasy CM = 1 Unaocznia to jak niebezpieczne może być dla istnienia społeczeństw, dla ich bezpieczeństwa ekonomicznego, gdy oddają władzę ludziom, którym wydaje się że potrafią i rozumieją wszystko, a faktycznie operują na poziomie podstawowym. Stawiam tezę, że mędrcy, o których teraz piszę, nie rozumieją zjawisk, o których się wypowiadają. Może wiedzą wszystko, ale nie rozumieją. Przywołam później komentarz strzałki, który ostro krytykuje samą ideę specjalisty w XXI wieku. Otóż tego typu pseudoliberalne, niby wolnorynkowe koncepty, pseudomonetarnych "ortodoksów", mogą być uznane za bardzo, ale to bardzo trywialne przybliżenia jakiś modeli stacjonarnych, albo nawet równowagowych. W następnym tekście będę opowiadał jak przedostać się do poziomu CM = 2. I tak krok po kroku. Ta metoda nazywa się iteracją.
To co dzieje się z europejską, albo polską ekonomią, jest skutkiem zagłębienia się w naukę ekonomiczną Keynesa i ekonometrię co najwyżej liniową i pozostanie przy nich niezmiennie od pół wieku. To jest zresztą trwała cech lewicy i wszystkich popłuczyn po "nauce" marksistowskiej. To słowo "ekonometria liniowa", jest chyba zmyłką. Jest to ekonometria, w której proces ekonomiczny może być tylko funkcją y = ax + b. Kropka. Nawet jeśli są to funkcje wielu zmiennych, to wykresami tych funkcji są albo linie proste, albo płaszczyzny. To jest tak, jak by ktoś chciał zrobić makietę Tatr przy pomocy dwóch dachówek, opartch o siebie. Tak jak w literce "A". Owszem, wyobrażenie o górach daje, ale Orlej Perci na takiej mapie plastycznej znaleźć się nie da.
Przepraszam, że na chwilę używam języka opowiadającego o „funkcjach”, jest to pożyteczne, ale wyjaśnienie przy pomocy dachówek może wystarczyć. Widać poprost jak źle działa kiepski model rzeczywistości. Jest raczej narzędziem oszustów, nie pomaga w niczym. Taki model jest kompletnie nie podobny do rzeczywistości, chociaż niektóre elementy na upartego funkcjonują nieźle. Taki model Tatr, przykładowo, nieźle opisuje zjawisko działu wód. Jak się te dachówki oprze o siebie grzbietem wzdłuż granicy czeskiej, to deszczyk będzie spływał strumykami na południe po stronie czeskiej i na północ, do Wisły, po stronie polskiej. Niby się zgadza, ale jednak taka mapa Tatr jest jednak bardzo mało przydatna. Do diupy.
Co gorsza faktyczne procesy ekonomiczne są realnie wielowymiarowe, dzieje się równocześnie wiele różnych zjawisk. To co obserwujemy, jest jakimś ich złożeniem, niekoniecznie ich SUMĄ PROSTĄ. Rzeczy splatają się czasem dziwacznie.
Dyskutowaliśmy kiedyś o teorii racjonalnych oczekiwań, teorii, która powoduje, że Allan Greenspan uważal na to, co mówi. Tusk o niej nie słyszał i opowiada historie, od których mózg staje w ogniu. Teoria racjonalnych oczekiwań doczekała się nagrody Nobla, chyba dlatego, że wprost zakłada bardzo "demokratyczny multiprocesorowy" mechanizm realizowania się ekonomii. Jest najefektywniej modelowana systemami rozproszonymi, dokładnie, systemami o rozproszonej inteligencji. Tu jest już drugie nawiązanie do uwag strzałki.
Niestety, prawdopodobnie ze względu na ową rozproszoną inteligencję, takie „wieloprocesorowe" systemy nie mieszczą się w głowach mędrców PO. I tu jest pierwsza odpowiedź:
Ani Tusk, ani mainstreamowe dziennikarstwo nie mają zielonego pojęcia o tym, że takie opowiastki Tuska, albo Rostowskiego, albo innych speców propagandy Takanowaka, czyli ekonomiczne sumo, jest bardzo dobitnym dowodem płytkości i anachronizmu wiedzy i kwalifikacji zawodowych tych ludzi. Jakie są bezpośrednie i najbardziej intuicyjne wskazówki świadczące o zbyt wielkiej arogancji tych ekonomistów za dychę?
Otóż ich model jest nie tylko liniowy, ich model jest co gorsza jednowymiarowy. Prezentowany sposób myślenia przypomina parę przedszkolaków, siedzących na sztywnej belce huśtawki, po przeciwnych stronach jej osi obrotu. Jak inflacja idzie w górę, to należy obciążyć przeciwną stronę huśtawki i pojechać ze stopami procentowymi o punkt w górę. Czyli schładzamy.
A jak inflacja spada, no to o punkt w dół. Koniec całej wiedzy i mądrości. I to jest na miarę kwalifikacji Mariana Nogi, członka RPP, który nauczył się tych mądrości w czasie szkolenia artyleryjskiego. Jak z armaty pada strzał "długi" to się nastawę celownika pomniejsza o cztery Ug, a jak krótki, to się do nastawy dodaje cztery Ug. Dlaczego więc Marian Noga chce dodać jeden punkt? Widoczne ma taką instrukcję strzelania, gdzie się cztery Ug przelicza na jeden punkt.
Taka faktyczna jednowymiarowość doprowadza to rozumowanie do bezsensownego trywializowania ekonomii i jej interpretacji. To jest to niezwykle prymitywna interpretacja zjawiska inflacji, jego przyczyn. Zupełnie znika z oczu takiego ekonomisty prosty fakt, że inflacja obserwowana na sporym polskim rynku, jest zjawiskiem złożonym z bardzo wielu różnych jednocześnie biegnących procesów, takich jak na przykład:
- Sezonowość, zwana kiedyś przez chłopów przednówkiem,
- Skutków nieurodzajów, "owoców miękkich"...
- Wzrost cen energii, co jest elementem kosztowym inflacji i podniesienie stóp procentowych może spowodować dalszy wzrost kosztów, czyli pogłębienie inflacji.
Jest to więc gaszenie ognia przy pomocy benzyny. Prawidłową reakcją byłoby więc obniżenie akcyzy pobieranej od paliw. Ignoruję tu świadomie niektóre ograniczenia unijne, co jesttylko innym, dodatkowym sygnałem, potwierdzającym zbytnią gruboskórność systemów biurokratycznego sterowania gospodarką Unii.
Niestety socjalizm kłania się czołem w biurko, aż krew leci. Ta metoda reakcji wywołanej błędną i "ortodoksyjną" oceną zjawiska inflacji zawiera w sobie jeszcze dalsze fundamentalne błędy rozumowania, związane z kojarzeniem inflacji z pojęciem celu inflacyjnego, również liniowo sprzężonym z kursem walutowym i ignorowaniem reguł parytetu walutowego. O czym w okolicy jest aż gęsto od linków do tekstów Jerzego Przystawy. Wiąże się to także z linearnym wyobrażaniem ekonomii jako zjawiska statycznego.
Równowagi tam mogą tam być tylko takie jak na tej huśtawce. A przecież wiadomo, że przelicznik kursowy jest w normalnych procesach "prawie" bez znaczenia. Dlatego reguły parytetu prowadzą do wniosku, że arbitraż powinien być równy zeru. Na kursach walut nie powinno się dać zarabiać. Tyle to zdanie znaczy. Różnice kursowe nie są ani korzystne ani nie są korzystne.
To jest tak jak z przeliczaniem kilometrów na mile. Odległość z Warszawy do Toronto nie zmienia się, gdy podajemy ją w calach, zamiast w kilometrach. Ale dziennikarze mają wbite w głowę jakiś inny, irracjonalny stereotyp, nawet osinowy kołek nie pomoże. W rzeczywistości tylko gradient, czyli skutek zmiany daje ten korzystny albo niekorzystny efekt.
Przypomnijmy sobie program Alana Greenspana, polegający na trzymaniu polityki kursowej wymiany dolara na euro. Euro stale rośnie. Stale rośnie więc gradient jest stały i pozwala na stałe dojenie Europy. Dlatego oceny Balcerowicza dotyczące relacji do Dow Jones tylko śmieszą i przestraszają. Wystarczy poczytać coś co ukryte jest za linkiem do CATO Institute. (Obok na marginesie od zawsze.) Greenspan powiedział kiedyś, że tego gradientu starczy na lata. Pierwszy punkt oporu jest na poziomie 1,8 USD za Euro (tojro). Do 2012 starczy zapasu wzrostu.
Jest to różnica potencjałów wywołana zmianą, jak fala. Dziennikarze oczywiście nie reagują, bo albo im to wisi martwym bykiem, albo częściej sami nie rozumieją z tego nic, i wystarczy komuś nadrukować wizytówek z prof. dr chap chap i może każdą bzdurę opowiadać w telewizji całkowicie bezkarnie. I później mamy telefony ze Szwajcarii, z pytaniami, jak mają traktować takie gadki ważnych polityków?
Znamy typową naszą odpowiedź.
- Zadzwońcie do Solany, niech powie, co teraz gra. Reszta to ćwoki i nie warto sobie głowy ich bredniami zawracać. Niestety, to są wszystko ludzie kształceni jeszcze w tej firmie profesora Pajestki, w Instytucie Gospodrki Narodowej, tam kiedyś szkolił się Ryszard Bugaj i Leszek Balcerowicz, który jako mniej zdolny został sprzedany przez Czesława Kiszczaka do policyjnego nadzoru ekonomicznych eksperymentów laboratoryjnych Sachsa i Sorosa. Niestety. Jest to myślenie ekonomiczne przypominające instrukcję strzelania artylerii pułkowej. Myślenie magiczne i czary ucznia czarnoksiężnika.
Ale bez uwzględnienia fakytycznego stanu cywilizacji XXI wieku. Lepszy chyba byłby dobry wojak Szwejk. Jest w tym, co piszę trochę szyderstwa, ale przysięgam niewiele.
________________________________________________________________________________________Przez ostatnie 16.000 lat szamani, we wszystkich historycznych imperiach stosowali tę samą sztuczkę. Mówili nam, szarym mieszkańcom ich królestw różne rzeczy, uzasadniające nasze prawo do siedzenia cicho:
Wy nic nie rozumiecie, na niczym się nie znacie, a więc, dla waszego dobra siedźcie cicho, my wiemy co dla Was dobre.
Robił tak Hammurabi, Jacques Chirac, a teraz Donald Tusk.Oni chyba są naprawdę przekonani, że ich wybór polityczny jest jedynie słuszny, a 94% Polaków, to za głupi ludzie, aby można było ich o zdanie pytać. W ten sposób demokracja i demokratyczne wybory straciły swój sens. Przykładem jest kampania wyborcza 2007 w Polsce, gdzie istotne problemy polskiej racji stanu były przez usypiające wyborców media dokładnie ukrywane, zasłaniane, a czarna propaganda sprowadzała sprawy do hucpy. Dwa lata hucpy.
Czy istnieje sposób na przebicie tej hucpy?
Tak. Każdy może być geniuszem, to moje hasło. Udzielam korepetycji w tym zakresie. W ten sposób realizuję projekt Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, prof. Michała Seweryńskiego, który powiadał, że w XXI wieku potrzebni są masowo ludzie kategorii Leonardo da Vinci. Tyle, na razie. Zapraszam do dalszej współpracy.
________________________________________________________________________________________
Tu są linki do modnych bzdur, otrzymane od Janka:
Jozef Joffe "Klimatyzm - nowa świecka religia" Die Zeit
Wiedza prosto z pola
modne bzdury
młody fizyk
______________________________________________________________________________________
[...] "Wygrały "wolne" media, wrzask, pomówienia. ..." (adam.em)
[...] "Rady Rownego dla Polski" (Unicorn)
[...] "Polityczna poprawność, a mentalność totalitarna" (Agnieszka Kołakowska)ç
"Kolonialna mentalność polskich elit" (EwaThompson)çobowiązkowe
[...] "O barierach epistemologicznych w kształceniu" (Eine)
[06] "Gra o sumie zerowej?" (michael)
[66] "Metafory i znaki szczególne „układu” (michael)
[67] "Rozważania o „układzie” (michael)
http://www.youtube.com/watch?v=GoZIO9qu1Fk (Komentarz od woy2 "Ciekawy link")
http://lista-obecnosci.blogspot.com/ ç
http://coo.livenet.pl/
http://ira.coo.livenet.pl/
________________________________________________________________________________________
@ Michael
Link do tekstu "Kolonialna mentalność polskich elit" Ewy Thompson powinien Pan szczególnie wytłuścić. To powinien KAŻDY przeczytać.Pozdrawiam
2007-10-29 19:46 gandalf
________________________________________________________________________________________
@ All: Otworzyć / Ściągnąć, Przeczytać - Kolportować
link tutaj > "http://www.polishamericancongressnj.org/BolekDonek.pdf" albo w wersji tekstowej dostępny tutaj: http://abakus.salon24.pl/46304,index.html
"Bądźcie Czujni!" Apel Grzegorza Michalskiego, przedstawiciela St. Internowani.pl w USA i Kanadzie
2007-11-10 17:14 michael
________________________________________________________________________________________
@ All:Protestuj!!!
link tutaj > "http://www.protestuj.pl/?gclid=CJTk35nU0o8CFQnEXgodnAUF7g"
2007-11-10 17:17 michael
_____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
90.000
Komentarze