3 maja 2008 roku o godzinie 23:50powołałem Instytut Geopolityki Polskiej (IGP), który ma zajmować się stałym analizowaniem zagadnień polskich interesów geopolitycznych, a jego celem jest nieustanne doskonalenie wiedzy o Polskiej Racji Stanu oraz wpływaniem i oddziaływaniem na polskie elity intelektualne, polityczne, opinię publiczną, a także na parlamentarzystów oraz na władzę rządową i samorządową, a także inne środowiska i instytucje - w sprawie polityki polskiej i europejskiej oraz podejmowania decyzji zgodnych z wymaganiami polskiej racji stanu. Instytut zajmować się będzie certyfikacją zgodności bieżącej polityki i rządzenia z wymaganiami polskiej racji stanu. Istnienie tego instytutu zostało zatwierdzone moją decyzją w chwili wyżej podanej. Komunikat o powołaniu Instytutu i pierwsze jego założenia są opublikowane w tekście „3 maj – Dzień Geopolityki Polskiej” Historia tego Instytutu trwa już od dwóch miesięcy.
W Polsce przedmiotem koniecznego działania jest polski interes narodowy, polska racja stanu materializująca się w konkretnych interesach ekonomicznych, politycznych, społecznych i kulturowych Polaków, bez względu na granice i ich miejsce zamieszkania.
Tekst „3 maj – Dzień Geopolityki Polskiej” jest pierwszym z cyklu inspirującego dyskusję o misji Instytutu, o jego zadaniach programowych oraz o „intrygującej przestrzeni polskiej racji stanu”. Dzisiaj spróbuję uporządkować te zagadnienia. Zrobię to w formie wyciągu najważniejszych ustaleń, uporządkowanego w formie umownych dni dyskusyjnych inicjowanych linkiem do tekstu inspirującego dyskusję na konkretny temat.
Dzień pierwszy:
Założenia ogólne.
„3 maj – Dzień Geopolityki Polskiej” - To, że polska racja stanu istnieje - to jest pewne. Jest jedynie nie opisana…
Jest element, który stał się dla mnie widoczny, po mojej ostatniej dyskusji z czubasem. [tutaj] Niby polska racja stanu jest apolityczna, tak jak apolityczna jest opłacalność.
Polska racja stanu powinna być mało zależna od opcji politycznych, mało wrażliwa na polityczne interesy lewicy lub prawicy. Tak jest w Niemczech. Zmieniają się rządy, a niemieckie interesy narodowe prowadzone są przez dziesięciolecia, nad podziw konsekwentnie.
Otóż, polski interes narodowy, polska racja stanu jest z natury rzeczy i z oczywistych powodów kategorią prawicową. Nie istnieje lewicowa polska racja stanu, jest to pojęcie bezprzedmiotowe i puste. Dlatego wszelkim politykom, a także zwykłym zjadaczom chleba, w których umysłach tkwi mentalność homo sovieticus tak trudno myśleć w kategoriach polskiej racji stanu. Polska racja stanu nie istnieje w ideologiach lewicowych. Nie będę tego tutaj wyjaśniać, aby niepotrzebnie nie dywagować. Jestem gotów jednak do odrębnego uzasadnienia tej tezy.
Wyciągam stąd następującewnioski:
Pierwszy: Opisanie istniejącej Polskiej Racji Stanu jest najważniejszym zadaniem politycznym, jakie możemy sobie wyobrazić, wypełni ono swoją treścią i sensem pojęcie IV Rzeczpospolitej, które z natury rzeczy jest zupełnie sprzeczne z komunistycznym tworem zwanym III RP. Zupełnie świadomie i z uzasadnieniem nie piszę, "postkomunistyczna III RP", ale komunistyczna, albowiem, rządząca w Polsce oligarchia jest po prostu komunistyczna. Polska nadal jest we władzy komunizmu. Wystarczy przeczytać "współczesną definicję komunizmu"[1]. Komunizm jest formą cywilizacji totalitarnej, w historiozofi Feliksa Konecznego określonej jako cywilizacja turańska. Leopold Tyrmand pisał o niej "Cywilizacja Komunistyczna"
Drugi: Od tej pory nie będę rozróżniał pojęcia Polskiej Racji Stanu od jej opisu, ale proszę o tym pamiętać. To nie jest to samo. Polska Racja Stanu jest jedna, a jej opis może być bardziej lub mniej trafny, lepiej lub gorzej tę rację przedstawiać i dlatego może być doskonalony i uzupełniany, ale zawsze jest to kwestia jakości opisu, a nie właściwości racji stanu, które należy stale badać i rozpoznawać, bo wraz z rozwojem historii i zmianami geopolitycznymi polska strategia powinna nadążać za tymi zmianami.
Dzień drugi:
Misja nauki, edukacji i wychowania jest najważniejszą strategią polskiej racji stanu.
„Król oblał egzamin” - Wydaje się że, aby gatunek ludzki nadal pozostał myślący, potrzebuje kształcenia umiejętności posługiwania się myślą. Człowieczeństwo jest tym, co jest z człowiekiem nierozerwalnie związane, jest tym, czego od człowieka nie da się ani oddzielić, ani zastąpić protezą. Wiedzę możemy trzymać w encyklopediach, słownikach, mamy ją w bibliotekach i w internecie. Umysłu, duszy, sztuki myślenia, kultury - nie można zastąpić żadną protezą.
Mnie interesuje tylko jeden problem. Jest to poziom umiejętności mówienia, sztuki myślenia i porozumiewania się, a także najwyższej sprawności wolnych i niezależnych umysłów Polaków.
Jakość wychowania i kształcenia umysłów jest jednym z fundamentalnych interesów narodowych wszystkich Polaków.
Dzień trzeci:
Bezpieczeństwo polskiej tożsamości narodowej.
„Bardzo ważny temat geopolityczny” Jest to grupa tematyczna wynikająca z omówionej w dniu poprzednim, bardzo mocno z nią związana. Czy Europa jest rzeczywiście poważnie zagrożona?
Sprawność myślenia, rozumienia rzeczywistości oraz trafnego odbierania sygnałów jest często warunkiem przetrwania wszelkich społeczności, dużych, małych, ludzkich i zwierzęcych. Są systemy wartości, których troskliwe poszanowanie sprzyja trwałości i szczęściu konkretnych populacji. Dawniej utrwalały się w tradycji i nazywane były cnotami, łaczącymi się z konkretnymi systemami aksjologicznymi. Były zachowania i procedury życia zbiorowego, które prowadziły ludzi do sukcesu albo do porażki.
Jest to zespół tematyczny, który tradycyjnie uważany jest za zakres bezpieczeństwa narodowego. XXI wiek całkowicie zmienił przestrzeń i formę zagrożeń. Najważniejszą formą agresji, napadu i podboju stały się metody niemilitarnych działań wojennych realizowanych w postaci wojny informacyjnej, agresji aksjologicznej oraz gry politycznej. Polskie doktryny bezpieczeństwa narodowego są obecnie zupełnie nieprzygotowane do tego typu działań strategicznych i nieodporne na tak realizowane zagrożenia interesów narodowych. Nie jest to ekskluzywny problem Polski. Jest to powszechny problem światowy. Temat wojny informacyjnej[3] łączy się w mojej wyobraźni dość mocno z zagadnieniami historiozofii cywilizacji, mam tu na myśli zarówno sukces teorii Feliksa Konecznego, jak i klęskę "końca historii" Francisa Fukuyamy, już nawet nie wspominając o teorii Samuela Huntingtona. To są pierwsze kamyczki, określające przestrzeń zainteresowań Instytutu Geopolityki Polskiej.
Czy Europa jest rzeczywiście poważnie zagrożona?
Odpowiedź jest jednoznaczna: - Tak, a zagrożenie ma charakter cywilizacyjny.
Dzień czwarty:
Fundamentalne materialne zagrożenia cywilizacyjne i najlepsze polskie strategie.
„Czy można żyć z dziurą w głowie” Problemy dotyczą, najważniejszych pytań, które mogą zadecydować o tym, czy cywilizacja homo sapiens przetrwa na błękitnej planecie. Ogólną odpowiedź znam:
- „Ziemia doskonale sobie poradzi bez cywilizacji człowieka myślącego, co nie znaczy, że ludzie nie myślący przetrwają.”
Katastrofiści, wielbiciele różnych maltuzjańskich teorii ogłaszali już setki razy różne daty końca świata, z przedziwnych powodów. Miała się skończyć żywność, ropa, a nawet Europa. Ma ją zniszczyć globalne ocieplenie. Dyskusje potrafią być zacięte. Były i są bezwzględne wojny na słowa o patriotyzmie, o wychowaniu, eugenice, a także o kreacjoniźmie, teorii ewolucji no i naturalnie rewolucji, czyli stary konflikt prawego z lewym. W sumie jest to wiązka tematów identyfikująca najpoważniejsze zagrożenia o charakterze cywilizacyjnym i wskazująca najlepsze polskie strategie, które dość naturalnie mogą być wskazaniem cywilizacyjnie najlepszej drogi do skutecznego poradzenia sobie z przeciwnościami.
Ogólne określenie "materialne zagrożenia cywilizacyjne" oznacza, że przedmiotem naszego zainteresowania są takie problemy jak bezpieczeństwo energetyczne kraju, bezpieczeństwo interesów ekonomicznych, ekologicznych, ale rozumianych jako wytyczne do strategii oraz konkretnych doktryn politycznych i geopolitycznych. Wybór tych najlepszych strategii i doktryn politycznych jest przedmiotem dyskusji w tym dniu.
Dzień piąty:
Warianty ideologiczne i język porozumienia narodowego.
„Zegarmistrz światła kolorowy”. To jest jedno z priorytetowych zadań polskiej racji stanu. U progu XXI wieku na całym świecie, systemy polityki, marketingu politycznego, języka i środków komunikacji publicznej, systemy edukacyjne, antypedagogiki, pedagogiki alternatywne, wychowania bezstresowe, są naturalną konsekwencją współczesnej antykultury, świata libertyńskiej poprawności politycznej, które w swojej istocie są procesem niszczenia cywilizacji łacińskiej. Pod hasłami postępu oczywiście, pod fałszywymi sztandarami wyzwań XXI wieku. To jest diagnoza. Jest to problem, bardzo poważny problem. Widzę, patrzę, wiem, że rozwiązanie istnieje. Ten zespół spraw jest niezwykle ważny i ma decydujący wpływ na jakość życia obywateli. Może on być sprowadzony do wyboru wariantu cywilizacyjnego dla Polski, wyrażającego się w jakości relacji publicznych, swobód i wolności osobistych, jakości środowiska ekonomicznego, społecznego i intelektualnego. Celowo omijam pojęcie "pijaru", które prymitywnym elitom polskiego "mainstreamu" kojarzą się jedynie z propagandą i marketingiem politycznym, instrumentalnie wykorzystywanym do potrzeb oligarchii partyjnych walczących o władzę. Patologia tych systemów osiągnęła już stan alarmującego absurdu.
_____________________________________________________________________________________
Informacje organizacyjne:
Dzisiaj zdołałem pokazać pierwszych pięć dni dyskusyjnych - z kilkunastu. Zrobię to do końca, przedstawię je wszystkie, nie zamykając listy spraw. Inicjatywa Instytutu Geopolityki Polskiej jest otwarta, a jej misją jest zintegrowanie polskiej myśli geopolitycznej. Jest to wielka przestrzeń wspólnego działania, którą niniejszym otwieram. Zapraszam do współpracy. Konstruktywne działanie jest trudnym zadaniem.
To co przedstawiam teraz jest podsumowaniem pierwszej rundy, nazwijmy ją rundą diagnostyczną, polegającą na zebraniu tematów, uporządkowaniu ich w zespoły, bardzo zwięzłe "zinwentaryzowanie stanu spraw", postawienie pytań. Każdy zespół, panel, albo nurt tematyczny inicjowany jest jednym umownym "dniem seminaryjnym". Do każdego z tych dni przygotowywałem się zbierając materiał i przemyślenia w jednym z ostatnich trzynastu tekstów. Dlatego każdy dzien otwieram linkiem do czegoś na kształt inicjującej burzy mózgów. Czeka nas więc cgyba 7 dni seminaryjnych. Chyba 8, ale racej 7 albo 9 jeszcze, bo chcę uniknąc trzynastki paneli tematycznych.
Po zakończeniu pierwszej rundy, natychmiast przystąpię do drugiej, nazwijmy ją rundą konstruktywnych propozycji. Przejadę się ponownie, dzień po dniu i w każdym z nich sformułuję propozycję rozwiązania, albo procedury namierzenia tego rozwiązania. W tym etapie oczywiście bardzo chętnie przyjmę wszelkie sugestie, głosy, pytania, rady, krytykę, koreferaty, oferty współpracy, wskazówki metodyczne, dosłownie wszystko, co mogłoby zdaniem państwa przyczynić się do osiągnięcia celu Instytutu.
A celem jest ujawnienie polskiej racji stanu.
Piszę ujawnienie, bo Polska rację stanu ma, chodzi o to by ją odkryć, dobrze opisać, czuwać nad rozwojem polskiej myśli geopolitycznej i dopilnować, aby polskie rządy nie trzymały się histerycznie swoich stołków, ale zajęły się tym co do nich należy. Aby dbały o polski interes narodowy. Do tego celu zostały zatrudnione.
_________________________________________________________________________________________
Przypisy:
[1] Współczesna definicja komunizmu: Komunizm jest grupą wpływu, złożoną z ludzi interesu, świadomie i celowo realizujących plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, aż do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. Cel w niej opisany może być osiągnięty wszelkimi, dostępnymi środkami. (Uzupełnienie w.s_media.)
Ideologia jest jednym z tych środków. Nie musi to być ideologia marksistowska. (-)
Równie dobrze może to być zideologizowany mit globalnego ocieplenia, albo ideologiczna mitologia poprawności politycznej, nihilizm postmodernizmu, albo jakaś inna banialuka, bioetyka. Jerunda. Jak to złapiesz, jesteś człowiekiem wolnym i naprawdę zaczynasz rozumieć rzeczywistość. Na tym ten numer polega.
Nie ważne że warstwa ideologiczna marksizmu jest prymitywna. Nie musi być inna.
[2] Zamek na piasku (Free Your Mind)
[3] Rafał Brzeski "Wojna informacyjna" (Skrypt) blog aspiracje w S24
[4] Moja martyrologia, związki z Wałęsą i mój sierpień 80 (kokos26) Piękny tekst, polecam.
_________________________________________________________________________________________
208.000