mipiotr mipiotr
38
BLOG

Wciąż Czekam Na Niepodległość....

mipiotr mipiotr Polityka Obserwuj notkę 8

24.04.1995

Dziś w szkole był superdzień. Nie było pani z polaka, więc mogłem się wyspać do 10. Wreszcie! W szkole jak zwykle nic ciekawego - na bioli nudy od czasu, gdy zlewaliśmy się z układu rozrodczego, a na innych lekcjach zawsze się spało.

Na przerwie był za to niezły ubaw. Łukasz znów męczył Maćka. Tym razem zabrał mu kieszonkowe i kupił serowe czipsy w sklepiku. Fajnie, że wszystkim coś się dostało. Dalej czuję w ustach smak tego fabrycznego sera.

28.04.1995

Ale jaja! Na w-fie Dawid złamał sobie nogę jak rżnęliśmy w nogę. Pani jak zwykle piła kawę w kanciapie, więc my musieliśmy odprowadzić go do pielęgniarki. Dała mu na nogę jakiś bandaż, a on i tak kwiczał z bólu. Na polaku to aż się rozryczał.

Jak pani wyszła z nim do pielęgniarki po raz drugi, Łukasz znów bawił się z Maćkiem. Tym razem zabrał mu piórnik, rzucił nim o ścianę i kazał zbierać połamane kredki z podłogi. Potem kazał mu się nachylić i sprzedawał mu kopniaki w tyłek. Ostatnio jak się Maciek sprzeciwił to dostał takie limo, że dwa dni z domu nie wychodził.

 

Czytam te kartki z pamiętnika i nie wiem, czy się śmiać czy płakać. Mówi się, że szkoła jest miejscem, w którym uczymy się zachowań przydatnych przez całe życie. Na portalu skupiającym znajomych ze szkół zauważyłem, że zarówno Maciek jak i Łukasz korzystają z doświadczeń wyniesionych z podstawówki w swoich dzisiejszych zawodach.

Maciek po ukończeniu liceum założył działalność gospodarczą. Pewnie niejeden raz państwo poprzez chamskiego urzędnika zabierało mu jego własność ( niczym to kieszonkowe z dzieciństwa) i rozdziela je między innych członków wspólnoty. Pewnie nauczony doświadczeniem z Łukaszem już nie protestuje, wszak dwa lata w więzieniu za niepłacenie podatków jest gorsze od podbitego oka.

Pewnie Czytelnik pomyśli, że skoro Łukasz korzysta z podstawówkowych zdolności, to musi żyć na granicy prawa wymuszając haracze i biorąc udział w międzygangowych porachunkach. Ależ nie! Łukasz jest przykładnym obywatelem stawianym przez niektóre matki jako wzór dla dzieci. Po studiach prawniczych został pracownikiem Urzędu Skarbowego. Z czasów szkolnych wie, że ma prawo wglądać w cudzą własność i ją rekwirować w imię dobra 'większości'. Jeśli jegomość ośmieli się sprzeciwić ma prawo wezwać organa ścigania, które przy użyciu siły zrobią z krnąbrnym obywatelem porządek.

Dziś obchodzimy Dzień Niepodległości. Jak cudownie, że ruski cham nie ma prawa łamać naszych bezcennych praw! Jak pięknie, że niemiecki urzędnik nie może nam bezprawnie odebrać własności! Jak wspaniale, że austriacki król nie może nas bez większego powodu więzić! Ale cóż z tego, gdy polski Urząd Skarbowy z Łukaszem w szeregach nadal robi to w imię dobra narodu i ojczyzny?

Nie obchodzi mnie narodowość mojego oprawcy. Może być Ruskiem, Słowakiem, Polakiem, Grekiem czy nawet opalonym Meksykaninem. Dopóki nie zniesiemy ich wszechwładzy i możliwości prawnego łamania naszych naturalnych praw, dopóty będziemy pod zaborami urzędników. Cóż z tego że polskich?

11.XI to Święto Zmiany Ciemiężcy. Kiedy będzie nam dane obchodzić prawdziwy Dzień Niepodległości?


mipiotr
O mnie mipiotr

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka