To nie jest mój kraj.
Rządy przejęli światopoglądowi najeźdźcy z którymi nic mnie nie łączy. Inna kultura, inna religia, odmienne spojrzenie na świat. Inaczej interpretujemy historię, inaczej czytamy prasę...
Żyję w tym kraju emocjonalnie zniewolony, zepchnięty do defensywy. Zniknęli ludzie których ceniłem zastąpieni przez miernoty z gębą pełną frazesów. Sztukę - zmieniono w festiwale prostactwa a historię nazwano studnią zacofania.
Obudziłem się w nowej rzeczywistości w której aby zaistnieć trzeba wyżec się siebie, trzeba napluć na krzyż, napluć w twarz powstańcom, wyszydzić patriotów. Polskę którą kocham nazwali ciemnogrodem, ukochanie ziemi - wieśniactwem a uczciwość frajerstwem.
Podzielmy kochani ten kraj. Zbudujecie swój raj, swoją Irlandię bez hamulcowych z ciemnogrodu. Zbudujecie doskonałość bez Boga, dobrobyt bez solidarności, kulturę bez pruderii.
Ja, człowiek niedoskonały, sentymentalny - bogoojczyźniany moher zasiedlę z radością Polskę "B" w której krzyż będzie stał w miejscu ważnym dla jednych a meczet w ważnym dla drugich. W Polsce "B" w której w radiu usłyszę polskie piosenki, polski wiersz, polską myśl. Chcę czytać polską prasę, studiować myśl ludzi wartościowych.
Podzielmy kochani ten kraj - zanim ostatecznie upadnie - unieszczęśliwiając wszystkich.
Tak czuję w duszy uczepiony krzyża z Krakowskiego Przedmieścia.
Komentarze