Dzisiejsza odsłona portalu Gazeta.pl zafundowała internautom fotoreportaż wykonany obiektywem pracownika Agencj Gazeta - Macieja Swierczynskiego.
Na zdjęciach wykonanych z bliskiej odległości utrwalono jak grupka bandytów nazwana przyjaźnie przez Gazeta.pl "antyfaszystami" - brutalnie bije, kopie i okłada przy użyciu kastetów, pałek - leżącego uczestnika manifestacji ONR.
Artykuł którego ilustracją jest fotoreportaż koncentruje sie jedynie na negatywnych akcentach manifestacji ONR których jednak mimo usilnych starań nie udaje się dostrzec (hasła "precz z komuną").
Rodzi się tutaj jak zwykle pytanie o granice. Czy dziennikarz będąc bezpośrednim światkiem napaści ma prawo spokojnie kontynuować wykonywanie zdjęć czy jednak jako człowiek zobowiązany jest conajmniej do wezwania pomocy i próby przeszkodzedzenia bandytom. Czy reakcja dziennikarza była by identyczna gdyby bito jego redakcyjnego kolegę ? Czy bezduszność fotoreportera i niemy "współudział" w zajściu spowodowany jest niechęcią do ofiary ?
P.S. Pobity "narodowiec" ze zdjęcia trafił do wrocławskiego szpitala - pobicie stało się więc czynem przestępczym zagrożonym karą więzienia. Mam szczerą nadzieję że zwyrodnialcy ze zdjęcia tam trafią !
[ http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/51,35771,5113660.html?i=0 ]