Recenzent JM Recenzent JM
8730
BLOG

Cukrzyca typu II i promocja „superleku” jakiej jeszcze nie było

Recenzent JM Recenzent JM Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 20

W kraju panoszy się pandemia, gnębią nas choroby „współistniejące”, a za oknem ciemne chmury i deszcz. W kiepskim nastroju siadłem rankiem do komputera - z nadzieją, że może chociaż w necie znajdę coś, co poprawi mi samopoczucie... i już po kwadransie śmiałem się tak, że trudno mi było posługiwać się myszą, czy poprawnie trafiać palcem w klawiaturę.

Dlatego piszę o tym dopiero teraz.

Pod jednym z przeczytanych artykułów pojawiła się zajawka:

image

Moje wyniki wskazują, że tak, więc kliknąłem myszą i przerzuciło mnie na inną stronę, a na ekranie pojawiło się coś takiego:

image


Po krótkiej analizie (zamieszczonej tam „analizy”) i nieco dłuższym (przerywanym salwami śmiechu) zastanowieniu nad materiałem - dotarło do mnie, że jeśli faktycznie trafiłem na stronę prowadzoną przez Niemców, to mam przed oczyma namacalny przykład tego, jak faktycznie jesteśmy przez nich postrzegani, co oni myślą o naszej inteligencji i jak nas szanują. Oczywiście, może być i tak, że ta reklama, to zwyczajne, ordynarne oszustwo.

Mimo wszystko materiał jest tak zabawny, że byłoby nie fair, gdybym nie przytoczył przynajmniej co ciekawszych fragmentów zamieszczonego tam tekstu (cytaty są w oryginalnym zapisie, pozwoliłem sobie tylko nazwę „leku” zastąpić literkami „XXX”, a na zrzutach z ekranu zamazać na czerwono):

„W zeszłym roku Klaus Volker przyjeżdżał do Portugalii żeby studiować doświadczenia swoich polskich kolegów. To, co zobaczył w Portugalii, według niego, nie można wyjaśnić. W naszym kraju, według Klausa, na diabetykach budują biznes, zamiast tego żeby leczyć…

Po głośnych występach w Niemczech lekarz Klaus Volker zgodził się na wywiad dla polskiego kanału telewizyjnego. Co słynnemu lekarzowi nie spodobało się w polskich sposobach leczenia cukrzyca? I dlaczego twierdzi, że W POLSCE DIABETYKI "NIKOGO NIE OBCHODZĄ"?

- Przemawiając do niemieckich dziennikarzy, Pan powiedział, że widziane w Portugalii zaszokowało go. Czy może Pan skomentować to?

- Chciałbym natychmiast powiedzieć, że bardzo mi podoba się Polska, kultura polska i polaki. Ale to, jakich podejść używacie dla leczenia cukrzyca powoduje szok dla europejskich lekarzy. Medycyna państwa ma zupełnie inne cele. W każdym razie w dziedzinie endokrynologii.

Zobaczcie, czym proponują leczyć cukrzyc w Portugalii? Metforminem, Sioforem, Glucophagem, Galvusem i innymi podobnymi preparatami.

Jednak jakikolwiek europejski lekarz powiedzie, że tymi preparatami wyleczyć cukrzycę nie można. Oni po prostu nie mogą tego zrobić. Te dokumenty już dawno moralnie i fizycznie nieaktualne! Wszystko, do czego są zdolni - to różnymi metodami obniżyć poziom glukozy we krwi. Robią to tylko na chwilę. Dlatego, kiedy wpływ preparatu kończy się, poziom glukozy znów wzrasta. Takie preparaty trzeba przyjmować regularnie, co i muszą robić polskie diabetyki.

Jednak skoki cukru, które odbywają się przy takiej terapii są nie mniej szkodliwe, niż podwyższony poziom glukozy. To państwu powiedzie jakikolwiek europejski lekarz! Niech trochę niespiesznie, ale jednak oni niszczą naczynia i narządy wewnętrzne. A znaczy, wszystkie konsekwencje cukrzyca (problemy ze wzrokiem, z sercem, z układem rozrodczym, niewydolność nerek, stopa cukrzycowa i t. d.) jednak wystąpią. Może tylko trochę później.

Państwo będzie zaskoczone, jeśli powiem, że w Europie ten sposób leczenia cukrzyca nie ma zastosowania, ewentualnie, 20 lat. A wszystkie wymienione preparaty dla obniżenia poziomu glukozy wykorzystują tylko w bardzo rzadkich przypadkach – kiedy trzeba bezzwłocznie obniżyć poziom glukozy.

Dlaczego taka różnica? Mogę wyjaśnić jedynie faktem, że polscy lekarze po prostu nie są zainteresowani uczynieniem cukrzycy uleczalną chorobą. W końcu państwo musi zgodzić, że znacznie bardziej opłaca się stale sprzedanie leków i zarabianie na diabetykach niż naprawdę leczyć ludzi. Ponadto w Europie cukrzyca nie jest już uważana za nieuleczalną chorobę!

A jeszcze w Portugalii o ile wiem, diabetycy otrzymują bezpłatne leki, ale ich bardzo trudno otrzymać. Dlaczego? W Portugalii za mało leków?

W telewizji u państwa prawie co tydzień mówią o mafii aptecznej, i nikt nic nie robi. A dlaczego? Myślę, rozumiecie sami. W Portugalii być diabetykiem nie łatwo! Ale dla producentów leków diabetyki – złote dno!

- A jak w Niemczech z leczeniem cukrzyca?

- Praktycznie wszyscy diabetyki w Niemczech czują się zdrowo, a ponad 60% byłych diabetyków wraca do zdrowego życia. Czyli stają się całkowicie zdrowi. Wszystko dzięki zastosowaniu zupełnie innego podejścia do leczenia. Oczywiście, mówimy o cukrzycy drugiego typu, która jest również nazywana nabytą lub związaną z wiekiem (jak zwykle przejawia się z wiekiem). Czyli o cukrzycy insulinoniezależnej.

Niemieckie naukowcy jeszcze na początku 2000-ch lat zrozumieli, że poziom glukozy we krwi można normalizować nie tylko zwiększeniem insulina (właśnie taka metoda leczenia praktykowała się w Portugalii, ona daje tymczasowy efekt), ale i zwiększenie samej reakcji rozdzielania glukozy. Czyli obniżyć oporność na insulinę. Dzięki takiemu podejściu do całkowitego rozkładu glukozy trzeba znacznie mniej insulina – w większości przypadków wystarcza do wytworzenia przez organizm.

Ale najbardziej niezwykłą rzeczą w tej metodzie jest to, że podczas zajęć trzustka normalizuje się – cukrzyca typu drugiego całkowicie znika. Tak, ten proces nieszybki, może zająć pół roku lub rok, ale wtedy człowiek będzie zdrowy, jak i wcześniej. Co znaczy zdrowym? Znaczy, że u niego wszystkie objawy cukrzyca znikają całkowicie, mu nie trzeba więcej kontrolować poziom cukru we krwi i straszyć się, że cukrzyca zniszczy go organizm od wewnątrz. To przedłużenie życia przynajmniej na 10-15 lat!

Kiedy zobaczyłem polską medyczną statystykę, byłem bardzo zaskoczony. Czy wiedziecie, że cukrzyc w Portugalii zajmuje się drugie miejsce w umieralności, ustępując tylko chorobom układu krążenia? I umierają od niego w młodym wieku – 90% diabetyków nie żyją więcej 60 lat!

- Czy w Polsce nie ma żadnych leków, które mogłyby obniżyć odporność na insulinę?

- W Portugalii jak i w Europie jest preparaty dla leczenia cukrzyca typy drugiego. W Portugalii to „XXX”. Wielu diabetyków jest mu bardzo wdzięczni. „XXX” został opracowany przez polskich naukowców w 2010 roku. Głównym składnikiem aktywnym tego preparatu jest specjalna forma witaminy D, tak zwany alfaciferol. Ten preparat zdolny zwiększyć reakcję rozszczepienia glukozy więcej niż 7 raz! Co i powoduje do normy cukru we krwi. Jak już mówili, spadek rezystywności obserwuje się nie tylko bezpośrednio po przyjęciu preparatu, ale i z przedłużonym działaniem.

Oprócz alfaciferolu „XXX” ma jeszcze więcej 40 dobrych dla zdrowia diabetyków witamin, mikro- i makroelementów, skierowanych na rehabilitację uszkodzonych narządów wewnętrznych. Nie będę przerachowywać wszystkie składniki, tylko niektóre...

Jak widzimy, preparat ma złożony wpływ na chorobę.

- „XXX” nie sprzedają się w polskich aptekach?

- W tym i sprawa, że nie ma. Bez wątpienia, polscy endokrynologi, przynajmniej z tych, którzy interesują się progresywnymi metodami leczenia, wiedzą o alfaciferole i o tym, że on może obniżać insulinooporność.

O ile znam, producent „XXX” chciał wyjść na polski farmakologiczny rynek. Ale mu nie dali zrobić, wymyślając setki przeszkód. Jak już mówił, nikomu nieopłacalnie w Portugalii leczyć diabetyków. Bo farmakologia dziś to biznes! Nawet w Europie. Jeśli w Europie ten biznes uczciwy (ludzie stają się zdrowi), to w Portugalii nie!

- Co Pan/Pani poleca polskim diabetykom?

- Zwykle ludzie, szczególnie ludzie po 50, oczywiście cierpią z tego bardziej niż inni. Na szczęście – wychód jest zawsze. Na dzisiaj największy FPIB Państwowy medyczny centrum endokrynologii zapewnia „XXX” wszystkim polskim diabetykom. Pracowniki FPIB stworzyli specjalną rosyjskojęzyczną stronę, a producent zapewnił potrzebną partię leków za minimalną cenę. Dlatego zaraz każdy diabetyk z Portugalii może wypisać XXX pocztą (dostawka bezpłatna)...

- Jak długo będzie działać obniżona cena na preparat?

- Dopóki nie skończy się wydzielona partia. Ale chcę natychmiast ostrzec, że przydzielono paczkę bardzo mało. Ostatnim czasem jest coraz częściej zamawiany. Ewentualnie, polscy diabetyki dowiedzą o jego wysokiej efektywności w porównaniu ze zwykłymi lekami dla obniżenia poziomu glukozy.

Dopóki preparat nie skończy się, polecam wszystkim diabetykom zostawić zajawkę na jego zdobycie na stronie...

Nijakie zaświadczenia nie są potrzebne dla otrzymania!”

Jak więc widzicie, traktuje się nas w sposób wyjątkowy. Ten niedostępny w naszych aptekach lek - reklamodawca zapewnia wszystkim polskim diabetykom i na dodatek „dostawka” jest bezpłatna. Mało tego stworzono nawet dla nas specjalną rosyjskojęzyczną stronę, a producent zapewnił potrzebną partię leków za minimalną cenę. Ile kosztuje pudełko zawierające dwadzieścia ziołowych tabletek? Na stronie dostawcy wygląda to tak:

image

Oczywiście dla zachęty zamieszczono komentarze stosujących „lek” naszych rodaków. Oto niektóre z nich:

„Maks Szczepański

Ja jeden z tych, kto już spróbował ten preparat. Cukier wrócił do normy. Pragnienie zniknęło, suche usta też, przestałem biegać do tualety, głowa przestała się kręcić. Cukier sprawdziłem po kursie codziennie – nie wzrastał się. Minęło już 2 miesiąca po leczeniu. Czuję się zdrowym człowiekiem. Polecam wszystkim.

Helena Stępień

Hej wszystkim. Mam na imię Kumar Elena, miałam 59 lat, początkowa waga 124 kg, waga na dziś – 80 kg, wzrost 168 sm. Poziom glukozy faluje się od 18 do 12, było i 29. Teraz - 5,0. Przyjmowałam „XXX” 2 miesiąca. Rezultatem więcej niż zadowolona. Nijakie leki tak mi nie pomagali.

Dariusz Wójcik

Cukrzyca – bardzo podstępna choroba. Mam już 4 lata, zewnętrznych oznak nie było, tylko suche usta czas od czasu. Dlatego nie dużo wierzył w odcięte nogi i inne. Ale nie tak dawno zemdlał. Zabrano do szpitala, tam przetestowano. Okazało się bardzo źle. Nerki są w stanie przedrakowym, naczynia są tak zużyte, że lekarze byli w szoku. Owszem, tak nie leczyć się. O „XXX” słyszałem dużo dobrego, ale nie wiedziałem, gdzie go zamówić. Już znam. Dziękuję!

Anita Kaczmarczyk

Koleżanka powiedziała o tym sposobie. Ona mieszka w Danii. Tam też tak leczą się. Ewentualnie we wszystkich europejskich krajach. A w Portugalii jak zawsze korupcja, preparaty które leczą nie mogą dostać się do lady...

Izabela Pietrzak

Leczyłam się za pomocy „XXX” dwa lata temu. Wypisywałam bezpośrednio ze strony „XXX”. 1,5 lata mieszkam jak zdrowy człowiek. Z wszystkiego co próbowałam (z doświadczeniem w cukrzycy) „XXX” najlepszy preparat. Za takie pieniądze weź to bez namysłu, to jest twoje uwolnienie od choroby!

Maciej Szymczak

To naprawdę coś z czymś! Przyjmuję „XXX” już drugi tydzień. Przez długi czas nie czułam się takk dobrze. Cukier wrócił do normy już przez dzień po rozpoczęciu.

Agata Joannok

Mój mąż ma 49 lat, ma cukrzycę drugiego typu, jest chory juz pięć lat, brał różne preparaty - prawie wszystko, za wyjątkiem insuliny. Ciągłe zmęczenie, prawie stała depresja. Dowiedzieliśmy się o „XXX”, postanowiliśmy spróbować. Małżonek zaczął przyjmować leki, zgodnie z instrukcją. Rezultatów nie czekaliśmy długo. Po kilku dniach juz nawet był napalony na mnie (wybacz mi za te intymne szczegóły, ale nie mieliśmy nic dłużej niż sześć miesięcy). Przystosował się jeszcze do diety, kontynuował brać „XXX””.

Czy opisany specyfik faktycznie pomaga na uregulowanie poziomu cukru?

Nie wiem, ale mnie rozbawił do łez już sam sposób zachęty do jego stosowania.

Oczywiście, nie zamówiłem, bo sądząc po komentarzach i opiniach – specyfik ma wyraźnie zauważalne skutki uboczne.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości