Usiłuję (?) prowadzić vloga na YouTube. I właśnie mój 8 co do kolejności podcast, jako pierwszy na kanale, przekroczył liczbę 1 000 wyświetleń. Niby nic a jednak cieszy. Temat? Dość kontrowersyjny...
Dokonałem kompleksowego przeglądu sytuacji prawnej, podatkowej i społecznej osoby wykonującej tzw. zawód sexworkerki, z jej rozróżnieniem na dwie wersje: offlineową, czyli nazwijmy ją, klasyczną i onlinową, - z tzw. sekskamerki. Jaki jest owoc tego porównania? Co różni lewicę i prawicę w tej kwestii? Oraz co się bardziej i komu opłaca? Jeśli ciekawi cię odpowiedź na te i inne pytania, zachęcam do odsłuchania podcastu!
Ratlerek
Komentarze