Po co Kaczyński wyciągał "haki" na Sikorskiego? Rysują się tu trzy możliwości:
- Kaczyński ma haki na Sikorskiego i zbyt wcześnie się wygadał
- Kaczyński ma haki na Komorowskiego i dlatego chce skompromitować Sikorskiego w prawyborach
- Kaczyński ma haki na Sikorskiego i sądzi, że Platforma pomyśli, iż tak naprawdę czyha on na Komorowskiego (notabene jakieś haki na Bronka już się pokazują)
I właśnie dlatego członkowie PO nie powinni się sugerować gadaniem Braci, gdyż nigdy nie wiadomo, w co oni grają. Poza tym cała ta szopka z prawyborami to pic na wodę, mający pokazać, jaka ta Platforma jest 'demokratyczna'. Ja się kompletnie tym nie podniecam, gdyż prawybory to wewnętrzna sprawa PO, a nie problem nr 1 w kraju, jak chce to pokazać Tusk.
Dziś przemawiało kilku ważnych polityków: Kaczyński, Komorowski, Sikorski. W moim prywatnym rankingu sposobu przemawiania na czele jest prezes PiS-u. Był najbardziej przekonywujący. Drugie miejsce zajął Komorowski za średnią, ale przyzwoitą prezencję i gestykulację. Najgorzej wypadł Sikorski. Ta jego 'poważna mina' wywołuje u mnie uśmiech politowania. Szczególnie po jego ostatniej kompromitacji: "Były prezydent Lech Kaczyński", "Prezydent może być niski, ale nie powinien być mały".
Co do treści przemówień: nawet nie słuchałem zbyt uważnie tej ichniej gadki, bo po co? Z tego, co załapałem , oprócz standardowych, oklepanych ogólników wszyscy trzej mniej lub bardziej obrzucali się błotem merytorycznie krytykowali nawzajem swoje działania. 90% polityki w Polsce to zawracanie dupy ludziom przedstawianie swoich pomysłów wyborcom, a nie realne działania. Dlaczego? Bo wyborcy w gruncie rzeczy nie odróżniają jednego od drugiego. Tak jak "tysiąc razy powtórzone kłamstwo staje się prawdą", tak samo tysiąc razy powtórzone gadanie o reformach daje wrażenie ich przeprowadzenia. Ja staram się w swojej świadomości jak najbardziej oddzielać jedno od drugiego i radzę robić tak innym.
W mojej głowie wykluł się szatański pomysł: co by było, gdyby PiS w ostatniej chwili wystawiło do wyborów kogoś innego niż Kaczyński. Choćby Zbyszka Ziobrę. Z całego PiS-u to on cieszy się chyba największym poparciem wśród wyborców. W wyborach do Parlamentu Europejskiego udało mu się pokonać z dużą przewagą Różę Thun, kandydatkę Platformy. Jeśli za kilka miesięcy sondaże będą jednoznacznie skazywać Lecha na porażkę, wystawienie kogoś młodszego będzie jedynym rozsądnym wyjściem dającym nadzieję na wygraną.
Komentarze