Ojciec 1500 plus Ojciec 1500 plus
6906
BLOG

Lekcja ze starcia Janusza Kowalskiego z Andrzejem Stankiewiczem.

Ojciec 1500 plus Ojciec 1500 plus Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 94

To było do przewidzenia. 24 lutego Putin zaatakował Ukrainę na pełną skalę dopuszczając się zbrodni wojennych, 26 lutego postawił w stan podwyższonej gotowości bojowej siły strategicznego odstraszania nuklearnego grożąc nimi także Polsce, a już 6 marca newsem numer 1 z polskiej polityki dla "polskich" portali było zajście pomiędzy Januszem Kowalskim a Andrzejem Stankiewiczem. Celowo nie wymieniłem Pawła Kowala, bo z relacji wynika, że był on tylko "niemym świadkiem" zdarzenia, a niektóre z mediów (niektóre? większość!) robią z niego ofiarę zajścia. 

  • Co z tego, że Stankiewicz wyszedł z roli dziennikarza, a stał się stroną konfliktu: wyraźnie opowiedział się po stronie Pawła Kowala oraz Donalda Tuska? 
  • Co z tego, że Stankiewicz kłamał twierdząc, że to Donald Tusk procesował się z Gazpromem o ceny gazu? 
  • Co z tego, że Stankiewicz złamał zasadę wolności słowa wyrzucając jedną ze stron dyskusji ze studia? 
  • Co z tego, że po programie Stankiewicz lub ktoś z redaktorów dobrał się do pozostawionych w nerwach prywatnych rzeczy Janusza Kowalskiego publikując notatki?
  • Co z tego, że w merytorycznej kwestii Janusz Kowalski miał rację - pozew przeciw Gazpromowi został złożony 1 lutego 2016 roku przez PGNiG
  • Co z tego, że wcześniej Donald Tusk już w czasie napaści Rosji na Ukrainę wielokrotnie atakował polski rząd - czy to w wywiadzie u Tomasza Lisa dla Newsweeka, czy to na Twitterze cytując wprost frazę wrzuconą przez agentów Putina na kanał "Poufna rozmowa"? (tweet poniżej)
  • Co z tego, że dla niektórych polityków PO-KO  oraz ludzi z nią związanych (jak np.: Marek Migalski - bliski kolega obecnego w studio Pawła Kowala) cały czas wrogiem numer 1 nie jest zbrodniarz i dyktator Władimir Putin tylko Prezydent RP Andrzej Duda, a najważniejszą sprawą nie jest jak pomóc Ukrainie w realiach zbrodniczej napaści uchronić Polskę a nawet świat przed podobną lub jeszcze gorszą (nuklearną) agresją, tylko jak osłabić i obalić polski rząd? (tweety poniżej)
  • Co z tego, że szereg "polskich dziennikarzy" nie tylko przez cały czas hybrydowej agresji duetu Putin - Łukaszenka szkalowało Polskę i wpisywało się w propagandę Putina i Łukaszenki, ale robi to nadal przedstawiając sytuację w Polsce jako poważniejszą niż w Syrii, Rosji i na Ukrainie, a polski rząd jako zło porównywalne lub nawet większe od reżimu Władimira Putina? (cytat i tweet poniżej)

A właśnie że nic! Proszę zauważyć, że wzmianka o tym, że to Stankiewicz kłamał, a Kowalski miał rację nie ukazała się w żadnym z "wolnych" mediów. Byłem akurat w niedzielę w odwiedzinach i "młodych wykształconych warszawiaków" - nie chcąc im obrabiać .... nie opiszę ich reakcji, ale skoro nawet Polsat uznają za niewiarygodną telewizję "pisowską" to czego oczekiwać?

Musimy mieć świadomość tego, że toczy się w tej chwili podwójna wojna: pierwsza to wojna Ukrainy, Polski i całego wolnego świata z Putinem, jego armią, propagandą oraz koncernami i skorumpowanymi politykami sponsorującymi jego potęgę militarną, ale także wojna domowa pomiędzy Prezydentem i Rządem RP, a uniwersalnymi sprzedawczykami gotowymi wezwać każdą siłę zewnętrzną, poprzeć każdego agresora lub stronę mającą interes w zaatakowaniu Polski (od Putina, przez KE, PE, TSUE, Czechy aż po... głupiego koronawirusa) aby tylko osłabić i obalić polski rząd bez względu na konsekwencje dla Polski.

Nie wygramy tej wojny posyłając na teren wroga posłów, którzy dadzą się wyprowadzić z równowagi, wyrzucić ze studia i pokazać wszystkim jako strona agresywna. Mniejsza o to, że Janusz Kowalski został sprowokowany tweetami Renaty Grochal z "Newsweeka" na które w tym dniu odpowiadał. (cytaty i tweety na sam koniec)

Przegrywając wojnę wewnętrzną narazimy osłabioną i skłóconą Polskę na inwazję zewnętrzną i jej sromotne przegranie w wyniku odwrócenia się NATO od Polski postrzeganej jako kraj "niestabilny" i "niebezpieczny". Na tym właśnie zależy Putinowi i przed tym ostrzegałem w artykułach: "Na litość Boską opamiętajmy się!" i "Polska racja stanu w obliczu wojny ukraińskiej - prognoza Peacemakera"

Żarty się skończyły. Powinna też skończyć się medialno-propagandowa amatorszczyzna. Znajdujemy się w punkcie bez odwrotu. Oczywiście dyplomatyczne, humanitarne i sprzętowe wsparcie Ukrainy jak najbardziej pokrywa się z polską racją stanu, ale nie miejmy złudzeń- Putin nam tego nie wybaczy. Możemy się spodziewać z jego strony prób dokonania zemsty tak okrutnej i odstraszającej naśladowców Polski, że Smoleńsk i całe związane z nim upokarzanie Polski przy tym zblednie. Dlatego każdy ruch musi być przemyślany i każde działanie skuteczne. Nie możemy sobie pozwolić na "Januszów" działających na własną rękę i dających się medialnie ogrywać (mimo merytorycznej racji). 

Musimy działać WSPÓLNOTOTWÓRCZO aby ci spośród polityków opozycji, co mają jeszcze resztki serca i rozumu przyłączyli się do walki o Polskę i aby NARÓD stanął przeciw tym, którzy zdecydują się kontynuować walkę przeciw Polsce wyrzucając ich na śmietnik historii. Tylko działając MĄDRZE i RAZEM mamy jakieś szanse na przetrwanie. 

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

A teraz obiecane cytaty i tweety. 

AD 6: 

image

Tweet ten był zafundowaną przez Donalda Tuska REKLAMĄ najnowszych materiałów wrzuconych przez agentów Putina z FSB na kanał "Poufna rozmowa" komunikatora "Telegram" pochodzących z cyberataku na skrzynkę mailową Michała Dworczyka: 

"Z całym szacunkiem dla walki Białorusinów, to też jest polityczne złoto dla nas"

Motyw "politycznego złota" u Tuska powrócił 23 lutego czyli między uznaniem przez Putina samozwańczych "republik" a pełnoskalową totalna inwazją: 

image

Wywiad u Lisa (fragmenty): 

"Już nie mówię o drożyźnie, nie mówię o tej nieudolnej polityce Banku Centralnego, co się dzieje ze złotówką, co się dzieje z ropą i benzyną, ile małych dramatów się dzieje codziennie. Praworządność jest oczywiście stałym i bezdyskusyjnym problemem do rozwiązania i rząd PiS-u musi to rozwiązać, ale nas dzisiaj nie stać na warunkowanie pomocy dla Polski." 

Czyli Donald Tusk tak "nie mówi" aby w dalszym ciągu KAMLIWIE SUGEROWAĆ odpowiedzialność polskiego rządu za kryzys wywołany przez Putina. 

Polacy starają się pomagać sami z siebie na tyle, na ile potrafią.

Czyli sugestia, że pomagają "Polacy" ale nie robi tego rząd. 

My bez pomocy europejskiej będziemy za chwilę w dramatycznej sytuacji, też z tym słabym rządem, więc nikt mnie nie musi uczyć tego, jak ważna jest w Polsce praworządność - to jest w ogóle główny powód, dla którego ja bym naprawdę rząd PiS skasował tak szybko, jak to możliwe.

Pozostawię bez komentarza.

---

AD 7:

Miały byc zrzuty tweetów, ale od mojego ostatniego wejścia na jego konto ubabrany w aktywną politykę politolog (czy jak on mówi "fruwający ornitolog") tak dał czadu, że nie wiedziałem co wybrać. Więc z braku czasu umieszczam tylko link  cytaty z "the best of M. Migalski na dzień 3 marca 2022: 

"Politycy muszą mówić inaczej, ale teraz żadne nasze spory nie idą w odstawkę. To od nich bowiem zależy, czy w obliczu zagrożenia rządzą nami ruscy agenci, wrogowie Zachodu, zakały UE, troglodyci intelektualni, zamordyści i nieudacznicy rujnujący państwo, czy jednak ich oponenci."

"Bądźmy solidarni z Ukrainą w jej walce z bandyckim agresorem, ale pamiętajmy o rozliczeni tych bandytów, którzy przyczyniali się do śmierci setek Polaków DZIENNIE. My tu mamy swoje rachunki do wyrównania."

"Z rosyjskiej agresji korzysta politycznie PiS. Nikt dziś nie mówi o mejzach, setkach ofiar covidu dziennie, mailach Dworczyka, korupcji, inflacji, drożyźnie, Pegasusie, łamaniu praworządności, konfliktu z UE, a ludzie widzą PAD/PMM w otoczeniu światowych liderów politycznych."

"Widzicie już jak głupia była koncepcja osi Londyn-Warszawa-Kijów? Kolejna zabawa w geopolitykę naszego „Andżeja”. Nic by nie znaczyła bez USA i UE. Ale PAD i jego okularnicy uważali, że wymyślili koło. Byle na złość Unii. I byle popisać się przed nic niekumającymi wyborcami."

"„Romowie ukradli”. I rechocik. No boki zrywać. Ten wpis jest tak głupi i straszny zarazam, że nie wiadomo, jak go właściwie komentować. Pan Andrzej postanowił pokazać, że jest tym, kim zawsze był, a głowę państwa jedynie udaje. Zresztą nieudolnie. Chłopie, skasuj to????"

https://twitter.com/mmigalski?ref_src=twsrc%5Egoogle%7Ctwcamp%5Eserp%7Ctwgr%5Eauthor

---

AD 8:

Grochal opublikowała serię wpisów na Twitterze, w których przekonuje, że rządzący wykorzystują wojnę na Ukrainie, aby tylko zniszczyć demokrację i wprowadzić w Polsce putinizm.

"PiS, korzystając z wojny na Ukrainie, instaluje putinizm w Polsce. Opozycja i cześć mediów znowu dała się zaszantażować potrzebą "jedności", "popiera i nie przeszkadza". Nie będzie jedności bez praworządności. Sporo się jeszcze musicie nauczyć od Kaczyńskiego, żeby z nim wygrać" – przekonywała.

Ta wypowiedź spotkała się z falą krytyki.

"PO i Newsweek w dalszym ciągu w 10. dniu wojny namawiają do de facto do unijnych sankcji przeciwko PL pomimo skompromitowania eurokratów współpracą z Putinem. To nóż w plecy wsadzany przez owładniętych ideologicznym amokiem propagandystów modelu UE, który się skończył 6 dni temu!" – napisał poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski.

Dziennikarka "Newsweeka" nie ustawała jednak i mimo dosłownie setek krytycznych komentarzy dalej przekonywała, że rządzący próbują wprowadzić w Polsce putinizm.

"Emocje na bok. Fakty są takie: PiS, niszcząc wolne sądy, wolne media, kopiując nagonke na LGBT z Rosji Putina, rozbijając UE razem z Orbanem i Le Pen, dążył do zainstalowania w Polsce putinizmu. Trzeba o tym mówić głośno, kibicując Ukrainie, żeby wygrała z dyktatorem z Kremla" – napisała w kolejnej wiadomości w mediach społecznościowych.image


Źódło: 

https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/dziennikarka-newsweeka-szokuje-pis-instaluje-w-polsce-putinizm/ar-AAUEjwR 

Dlaczego "Ojciec 1500 +"? Z czystej przekory, na złość tym, co widzą w nas "patologię". Błędem, jaki popełniłem prowadząc mój wcześniejszy blog polityczny (Peacemaker) było wdawanie się w dyskusję z trollami i hejterami. Dlatego tutaj przyjmę radykalną strategię wobec osób rozwalających dyskusję i naruszających dobra innych - będę usuwał drastyczne komentarze, banował trolli i hejterów, a omentarze najbardziej ośmieszające hejtera pozostawiał dla potomności ku przestrodze (o nile nie naruszają prawa i dóbr osobistych. Jeśli chcecie mnie tu wkręcać w swoją spiralę nienawiści, to odpuśćcie sobie. "I got a peaceful easy feeling" jak to śpiewała moja ulubiona grupa The Eagles i nie mam zamiaru tego popsuć ani zmieniać.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura