kemir kemir
4586
BLOG

Come back Donalda... Trumpa

kemir kemir USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 103

Udo Norden, felietonista niemieckiego dziennika Berliner Zeitung, zwraca uwagę na nadchodzące zagrożenie dla Zelenskiego i jego retoryki wojennej. Zbliżające się wybory w USA mogą przynieść sukces Republikanom i Trumpowi którzy mają o Ukrainie zdanie mało pozytywne - żeby nie napisać, że przypisują Ukrainie reputację państwa skrajnie upadłego korupcją, mi.in przynoszącą zysk Hunterowi Bidenowi w jego wybrykach biznesowych. Norden pisze wprost, że jeśli Trump wygra, Kijów nie otrzyma ani grosza.


W USA zanosi się na ta, że Demokraci poniosą ciężką porażkę w listopadowych wyborach do Kongresu. Donald Trump przygotowuje swoją nową prezydenturę powoli, ale systematycznie -  zdobywając przyczółki powrotnej drogi do Białego Domu. Zwolennicy prezydenta Trumpa w opozycyjnej Partii Republikańskiej, a także prawicowi radykałowie, odnoszą sukcesy w wyborach lokalnych. 17 maja w Karolinie Północnej Ted Budd zwyciężył w wyścigu wewnątrzpartyjnym, więc to on będzie reprezentował Partię Republikańską w jesiennych wyborach do Kongresu USA. Tajemnica sukcesu Budda jest prosta: namówił Trumpa, żeby przyjechał na zaplanowany wiec wyborczy i rozmawiał w miejscowości Selma z wielotysięcznym  tłumem, który entuzjastycznie przyjął byłego prezydenta. W Pensylwanii władzę przejął wspierany przez Trumpa lekarz Mehmet Oz, najbardziej znany ze swojego programu telewizyjnego Dr Oz. W prawyborach kandydata na gubernatora Pensylwanii, zwolennik Trumpa, pułkownik wojskowy i religijny konserwatysta prawicowy Doug Mastriano zwyciężył ponownie. W stanie Ohio pisarz J.D. Vance również odniósł sukces, także korzystając z ogromnego poparcia dla Donalda Trumpa.


Demokraci natomiast przeżywają trudne chwile. W sondażu NBC z 15 maja notowania urzędującego prezydenta USA osiągnęły najniższy w historii poziom 39 procent. Nie jest przypadkiem, że powoli w amerykańskich mediach  następuje "przełożenie wajchy" -  niedawny artykuł w The New York Times zasugerował, że prezydent Joe Biden powinien postawić ukraińskiemu przywódcy Zełenskiemu granice, których nie należy przekraczać. Chodzi o żądania Zelenskiego dotyczące finansowania i kontynuacji wojny, która - jak uważa publicysta Times'a - nie leży w interesie Stanów Zjednoczonych. Oceny Partii Demokratycznej nie dają Bidenowi powodów do optymizmu. Według sondażu przeprowadzonego przez popularne amerykańskie radio National Public Radio , w listopadowych wyborach do Kongresu w połowie kadencji 47 procent ankietowanych będzie głosować na Republikanów, a 44 procent na Demokratów. Wybory do Izby Reprezentantów z 8 listopada zadecydują, która z dwóch partii przejmie kontrolę nad tą Izbą Kongresu.


42 proc. Amerykanów uważa, że ​​Republikanie są bardziej kompetentni w gospodarce, a 41 proc. uważa, że ​​to Republikanie są w stanie powstrzymać inflację. Temat inflacji to dzisiaj clou, który ekscytuje wielu ludzi w Stanach Zjednoczonych. Od początku roku inflacja osiągnęła najwyższy poziom od czterdziestu lat. Szczególnie zszokowani skokami cen towarów i usług są przedstawiciele młodszego pokolenia. Skok cen o 7,5 procent jest bezprecedensowym szokiem dla młodszego pokolenia Amerykanów, niespotykanym wcześniej w ich życiu. W wyniku wojny ukraińskiej i wywołanych przez nią sankcji ceny żywności wzrosły o 9,2 proc., a ceny energii o 34 proc. Głównym czynnikiem drażniącym wielu Amerykanów stały się zbyt wysokie ceny gazu. Według sondażu przeprowadzonego przez The Washington Post i firmę telewizyjną ABC, 68 procent wyborców za rekordową inflację obwinia Bidena. "W listopadowych wyborach możemy być daleko w tyle ”, mówi były doradca Obamy David Axelrod w magazynie Politico.


Wyborcom nie podoba się też polityka zagraniczna Joe Bidena. Swój wpływ ma tutaj "planowane wycofanie” sił amerykańskich z Afganistanu w sierpniu ubiegłego roku, oraz sytuacja na Ukrainie, gdzie - pomimo silnego wsparcia USA i dostaw broni - armia ukraińska jest w zdecydowanym odwrocie, a sama wojna przynosi wyłącznie negatywne skutki dla Amerykanów, Ta sytuacja w sposób oczywisty  jeszcze bardziej pogłębia wątpliwości wyborców co do prezydenta Bidena. Sytuację partii Bidena dodatkowo pogłębia fakt, że, że nie jest ona postrzegana jako jedna partia Demokratyczna,, a raczej jako zbiór kłócących się grup lobbystów reprezentujących prywatne interesy, wśród których istnieją wielkie sprzeczności. W ostatnich latach uwagę opinii publicznej przyciągnęła lewa flanka Partii Demokratycznej, wcześniej w dużej mierze wspierana przez młodzież i jej czołowa rzeczniczka Alexandria Ocasio-Cortez. Po zostaniu najmłodszą parlamentarzystką w 2019 roku (ma teraz 32 lata), pozycjonuje się już teraz  jako demokratyczna socjalistka i opowiada się za publicznym ubezpieczeniem zdrowotnym i gwarantowaną płacą minimalną dla wszystkich. Zaprzeczyła samemu Joe Bidenowi, oskarżając go o "bezkrytycznie proizraelskie” stanowisko w sprawach Bliskiego Wschodu.  Pozycję Demokratów udaje się trzymać tylko dzięki dosłownie "starej gwardii”, skupionej wokół Bidena. Doskonałym przykładem jest w tym miejscu przewodnicząca Nancy Pelosi. Ale ta 82-letnia kobieta, teraz ponownie startująca w wyborach w Kalifornii, oraz sam Biden, który jest tylko dwa lata młodszy od Pelosi, nie są postrzegani przez młodych ludzi jako "nadzieja jutra” - raczej wręcz przeciwnie.


To, że Demokraci są zdominowani przez starą gwardię, jest aktywnie wykorzystywane przed wyborami przez siły młodej prawicy. Oprócz Teda Budda z Północnej Karoliny, grupa promująca Trumpa obejmuje 43-letniego Rona DeSantisa i 42- letniego Josha Hawleya. Gubernator Florydy DeSantis pracował przez pięć lat w Dziale Prawnym Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych do 2010 roku. Z kolei Hawley jest ekspertem od prawa konstytucyjnego. Jest stosunkowo młody, bliski ludziom, blisko związany z klasą średnią. Dlatego, według sondaży, 80 procent republikańskich wyborców pozytywnie ocenia Trumpa. A to oznacza, że ​​były prezydent i jego zwolennicy są nadal głównym ośrodkiem władzy w Partii Republikańskiej, któremu nie sprzeciwia się żaden, nawet w przybliżeniu równy w sile, wewnętrzny obóz polityczny.


Niemieckie think-tanki obawiają się, że po porażce Demokratów w wyborach do Kongresu, Biden nie będzie w stanie zwyciężyć w wyborach prezydenckich: "mało prawdopodobne, aby był w stanie wyrównać jakiekolwiek szanse ” – mówi Johannes Thimm , zastępca dyrektora amerykańskiej grupy badawczej w berlińskiej Fundacji Polityki i Ekonomii. Ponadto, według Timma, istnieje "niebezpieczeństwo", że ludzie z otoczenia Trumpa "przenikną do komisji wyborczych” i podczas wyborów prezydenckich w 2024 r. będą bardzo starannie pilnować, żeby wyniki wyborów nie zostały ponownie sfałszowane.


Jednym z atutów ludzi Trumpa jest demonstracyjny sceptycyzm wobec interwencji wojsk amerykańskich za granicą. Tu warto przytoczyć opinię komentatora Fox News, Tuckera Carlsona.  Według niego Ukraina jest "czysto satelitarnym państwem Departamentu Stanu USA”, jest skrajnie skorumpowana i jest czymś w rodzaju beczki bez dna. Słowa Tuckera spotykają się z pozytywną  reakcją wyborców Trumpa, którzy obserwują, jak znikają ich miliardowe podatki. Sceptycyzm wobec Bidena jest dodatkowo podsycany przez świetnie sprzedającą się książkę Petera Schweizera "Red Handed", o tym, jak  na Chinach wzbogaciły się amerykańskie elity. Książka opisuje długoterminowe, lukratywne kontakty biznesowe syna Bidena, Huntera, a także Nancy Pelosi i innych czołowych polityków Partii Demokratycznej z chińskimi koncernami państwowymi. Schweitzer pisze, że biznes Huntera Bidena prosperował szczególnie, gdy jego ojciec był wiceprezesem za Baracka Obamy, a partnerzy Huntera Bidena w Chinach byli ściśle związani z paramilitarną, kontrolowaną przez wywiad elitą ChRL.



Ale czynnikiem decydującym w wyborach będzie jednak Ukraina. Wypowiedzi Tuckera Carlsona, który kpiąco nazywa Ukrainę grabieżcą Stanów Zjednoczonych, spadają na bardzo podatny grunt w Ameryce, zatem powrót Trumpa na stanowisko prezydenta, będzie oznaczała zmiany w polityce transatlantyckiej. A jeśli nowy potencjalny właściciel Twittera, Elon Musk, zniesie zakaz korzystania z jego usług przez Trumpa, Republikanie otrzymają solidne wsparcie dla swoich żołnierzy od samego głównodowodzącego - pisze Udo Norden.



https://www.berliner-zeitung.de/politik-gesellschaft/donald-trumps-comeback-wie-der-ukraine-krieg-ihm-zum-sieg-verhilft-li.229418






kemir
O mnie kemir

Z mojego subiektywnego punktu widzenia jestem całkowicie obiektywny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka