Zdjęcie ilustracyjne - przypołudniki, Klipriversberg Nature Reserve 2016 r.), zdjęcie własne
Zdjęcie ilustracyjne - przypołudniki, Klipriversberg Nature Reserve 2016 r.), zdjęcie własne
Aleksandra Aleksandra
301
BLOG

Granice absurdu – czyli znów o sprawie Walusia

Aleksandra Aleksandra Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Tym razem znów temat z RPA. Mało świąteczny, ale w moim blogu niewiele jest tematów łatwych i przyjemnych, choć zawsze sobie obiecuję, że napiszę coś niezwiązanego z polityką i radosnego. Niech za wytłumaczenie czemu rzadko piszę o sprawach miłych posłużą słowa pisarza urodzonego w Południowej Afryce, choć raczej nie kojarzonego z tym krajem: „Dziwna rzecz: o tym, co najlepsze […] niewiele się ma do opowiadania, a słuchanie o tym nie tak bawi słuchacza; za to o rzeczach przykrych, niepokojących czy wręcz groźnych można opowiadać wspaniałe historie i starczy tematu na długo.” (J.R.R. Tolkien: „Hobbit, czyli tam i z powrotem”, przekład Marii Skibniewskiej). 

Nie chodzi mi jednak o „wspaniałą historię”, lecz o to by każdy z nas poczuł się odpowiedzialny za los naszego rodaka. Jeśli nie może czy nie chce pomagać, to niech przynajmniej nie przeszkadza i przekona innych, że przeszkadzać nie warto.

O sprawie Janusza Jakuba Walusia pisałam sporo. Ostatnio https://www.salon24.pl/u/olenkawagner/997698,cezary-lazarewicz-o-januszu-walusiu . Jeszcze później Paweł Łęski podał w Salonie notkę z Le Monde, https://www.salon24.pl/u/zawodaktor/1000953,le-monde-zabojca-w-poludniowej-afryce-bog-stadionu-w-warszawie , ale nowych rzeczy tam nie było.

Kolejna „odsłona” sprawy miała miejsce 12 grudnia 2019 r., kiedy to Sąd Najwyższy w Pretorii nakazał Ministrowi Sprawiedliwości i Usług Penitencjarnych by ten ponownie rozpatrzył podjętą w styczniu 2019 r. decyzję o odmowie udzielenia zwolnienia warunkowego. Minister Ronald Lamola na ustosunkowanie się do decyzji swego poprzednika ma 60 dni https://www.enca.com/news/lamola-ordered-review-janusz-walus-parole-decision  . Tymczasem Sekretarz Południowoafrykańskiej Partii Komunistyczna (SACP) stwierdził, że zdaniem jego partii Janusz Waluś powinien „zgnić w więzieniu” (dosłownie użył takiego sformułowania „rot in jail”), chyba że wskaże kto jeszcze zamieszany był w zabójstwo I Sekretarza SACP i byłego przewodniczącego Umkhonto we Sizwe (organizacji stanowiącej zbrojne skrzydło Afrykańskiego Kongresu Narodowego) – Chrisa Haniego. https://www.enca.com/news/sacp-oppose-janusz-walus-parole?fbclid=IwAR2HpU0AOx2KH-Cha1KAgk0pkRt1GGXzjgPzw5YXFjpanGj3zSYTaQcI138

Żądanie całkowicie nierealistyczne i podejrzewam, że SACP dobrze o tym wie, ale jakoś głupio jest mówić, że pragnie się zemsty, w sytuacji, gdy oficjalną narracją państwa, którym SACP współrządzi jest pragnienie pojednania oraz nacisk na to, że kara nie ma być zemstą. Lepiej więc jest postawić warunek, którzy nie może zostać spełniony. Dlaczego nie może zostać spełniony? Bo prawdopodobnie żadnych wspólników, poza nieżyjącym już Clive’m Derby-Lewisem nie było. Ale nawet gdyby byli wiedziałby o nich Derby-Lewis, ale nie Waluś. Wynika to z prostych zasad konspiracji: bezpośredniego wykonawcy nie wtajemnicza się zbyt głęboko w anatomię spisku. Gdyby jednak w jakiś sposób Waluś wiedział o innych wspólnikach, informację tę udałoby się śledczym wydobyć, tak jak udało się wydobyć informację o Derby-Lewisie. Śledczy uciekli się bowiem do podstępu. Przesłuchujący oficer dał Walusiowi do zrozumienia, że jest po jego stronie (co brzmiało dość wiarygodnie, w końcu policjantów zatrudniano by służyli staremu systemowi i zwalczali ludzi takich jak Hani) i poprosił o wskazanie osób zamieszanych w zabójstwo, tak by można było je w porę ostrzec. Waluś uwierzył policjantowi i wskazał Derby-Lewisa. Czy gdyby byli inni wspólnicy miałby powód by o nich nie mówić?

Na tym nie koniec absurdów. W sprawę zaangażowała się… Komunistyczna Partia Polski. Napisała ona do swojej odpowiedniczki z RPA e-mail, w którym ostrzega, że w ojczyźnie Janusza Walusia szykuje się spisek mający na celu… zabijanie komunistów.

W mailu-donosie czytamy, co następuje (przekład mój)


Kontaktujemy się z Wami by poinformować, że polscy prawicowi ekstremiści znów zorganizowali pomoc dla Janusz Walusia - rasistowskiego mordercy Chrisa Haniego. Polskie neonazistowskie wydawnictwo (nazwy nie podajemy) zorganizowało zbiórkę pieniężną na jego rzecz, przekazując mu dochód ze sprzedaży książek w dniu 6 grudnia


Dalej czytamy: 


Chociaż suma nie była zbyt duża, jest to kolejny przykład solidarności prawicy z mordercą. Akcja ta miała poparcie innych prawicowych ekstremistów.


Dalej jest jeszcze ciekawiej:


Grupa ta (antysemicka i neonazistowska) wciąż popiera przemoc na tle politycznym. Podczas swojego ostatniego marszu 13 grudnia we Wrocławiu, nieśli oni transparent mówiący, że komuniści mają być rozstrzelani. Nasza partia silnie protestuje przeciw jakimkolwiek wysiłkom na rzecz zwolnienia mordercy.


Wszystko to przytaczam za: https://www.iol.co.za/news/politics/communists-should-be-shot-polish-extremists-raise-funds-to-help-janusz-walus-39466535

Nie wiem co prawda o jaki transparent miałoby chodzić, ale sugerowanie, że zabijaniem komunistów miałby zająć się Waluś jest absurdalne. Wiemy też, że znaczenie polityczne Komunistycznej Partii Polski jest… no jakby tu się wyrazić bez obrażania kogokolwiek… znikome. Nawet gdyby ktoś nie miał moralnych oporów przed zabijaniem komunistów, w Polsce by tego nie robił z uwagi na ich nikłą rolę. Moglibyśmy się więc jedynie z tego maila pośmiać, gdyby nie fakt, że - jak czytamy - rzecznik SACP, Dr Alex Mohubetswane Mashilo stwierdził, że list zawiera „ważne i wartościowe informacje, które winny być wzięte pod uwagę przez prawników reprezentujących partię oraz rodzinę Haniego.”.

Może warto by było by ktoś z naszych przedstawicieli dyplomatycznych poinstruował kierownictwo SACP o faktycznej wartości przekazanych przez jej polską odpowiedniczkę informacji.

Tymczasem głos zabrał adwokat Janusza Walusia Julian Knight. Stwierdził on (przekład mój):


 Oskarżenia przeciw Walusiowi są kompletną bzdurą i próbą ze strony SACP stworzenia wroga by usprawiedliwić własne istnienie. Nie wiem nawet czy w Polsce jest jakaś partia komunistyczna. W każdym razie, Waluś przebywa w więzieniu od 27 lat i nie ma wpływu na tzw. kibiców.

Przytaczam za https://www.iol.co.za/news/politics/its-utter-rubbish-janusz-walus-denies-right-wing-claims-39658638 

Tu może małe wyjaśnienie – Walusia popierają ugrupowania prawicowe oraz środowiska kibiców, ale nie można tych grup utożsamiać. Nie zmienia to jednak faktu, że Janusz nie ma wpływu na jakiekolwiek ugrupowanie w Polsce czy RPA. Natomiast uwolnienie Walusia popierają osoby różnej orientacji politycznej. Czynią to też z różnych powodów. Jedni jedynie z pobudek humanitarnych, inni znajdują też inne powody, ale nawet najbardziej skrajne ugrupowania nie liczą na to, że Waluś będzie dla nich zabijać komunistów. Sądzę, że Komunistyczna Partia Polski dobrze o tym wie, ale faktycznie pragnie zaistnieć.

Na koniec – jak zwykle – apel do Pana Prezydenta, Pana Premiera oraz Pań i Panów Ministrów właściwych do podejmowania interwencji: Pana Ministra Spraw Zagranicznych, Pana Ministra Sprawiedliwości, ale również Pana Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji (by poinformował władze RPA o faktycznym, czyli bliskim zero, znaczeniu Komunistycznej Partii Polski), a także Pana Wicepremiera Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego (Pan odpowiednik Blade Nzimande jest Sekretarzem Generalnym SACP) oraz Pani Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (Pani odpowiednik, Minister Zatrudnienia i Stosunków Pracy, Thulas Nxesi jest wiceprzewodniczącym SACP) o podjęcie wszelkich starań na rzecz uwolnienia naszego rodaka, a przynajmniej sprowadzenia do Polski celem dalszego odbywania kary w Polsce. W tej chwili sprawa wróciła do ministra, interwencja nie będzie więc ingerowaniem w decyzję niezawisłych sądów w innym kraju. Polskim władzom w przeszłości udawało się doprowadzić do uwolnienia Polaków uwięzionych w innych krajach, więc proszę uwierzyć w to, że Państwu też się uda. Decyzja sądu o zwolnieniu Walusia zapadła już w 2016 roku. To poprzedni minister ingerował w postanowienie sądu. Zwolnienie Walusia nie byłoby więc jakimś nadzwyczajnym aktem łaski, lecz rutynową praktyką.

Jak zwykle zwracam się też do Pana Janusza Walusia: Niech Pan nie traci nadziei. Los się w końcu odmieni. Nie wiem czy stanie się to już za dwa miesiące, ale wierzę, że w końcu wróci Pan do Polski. Być może będzie to w momencie, którego nikt nie będzie się spodziewał, ale ufam, że tak się stanie.

Na koniec, już z kilkudniowym wyprzedzeniem życzę Drogim Czytelnikom wszystkiego najlepszego w nadchodzącym Nowym Roku 2020.


Aleksandra
O mnie Aleksandra

Swoją "działalność polityczną" rozpoczęłam w roku 1968 w wieku lat... sześciu ;). Postanowiłam wtedy wyrzucić przez okno kilkanaście napisanych własnoręcznie "ulotek" o treści "W POLSCE JEST RZĄD GŁUPI". Zamiar nie udał się, bo gdy wyjawiłam go Tacie, ten przestraszył się nie na żarty (pracował na uczelni) i rzecz jasna zniszczył kartki. Motywacja mojej "działalności" była jednak specyficzna: chodziło o to, ze milicja przez parę dni obstawiała Rynek, a je lubiłam chodzić karmić gołębie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka