Oponamotopek Oponamotopek
54
BLOG

O Dyziu Hyziu i Zyziu vol 2

Oponamotopek Oponamotopek Polityka Obserwuj notkę 1

Było i jest, będzie tak samo dalej, bo Dyzio, Hyzio i Zyzio to cwane skurkowańce są. A jak trzeba będzie, to i ten co czwarty czuwa, przyjdzie i zdejmie, tym razem wam, Okuly, bo zaraz się posracie tak, że lepiej przez szkło nie patrzeć, na tłuste śmierdzącego gówno. Gówno czwartego, po Zyziu, który jak przyjdzie, i nie daj, jak się zirytuje, bo ktoś jednym palcem źle ruszył, albo dodał tam, gdzie nie trzeba, albo znowu go brakło, tam gdzie idzie w tandemie, to się zesra.


Życzę wam, żebyście gówna czwartego nie widzieli. A jak zobaczycie, to będzie znaczyć tyle, co następuje. Najpierw powiastki ciąg dalszy.

Jak trzech oddało kaczuszkom coś, co nie było ich, to kaczuszki też to obcykały, w try-mi-ga. Puf. I poszli se dalej, później sobie wrócili, jeszcze później kaczątka ponazywali, a nazywali je różnie. Dyzio córę nazwał Hanna, Hyzio kolejno Leona, a Zyzio, to wariat dopiero, Zdzika.

Były i też kaczętka. Benek, Zdzik, no i tego, którego jednego imienia brakuje. Imiona mu brakuje, bo czwarty widział gromadkę, Zyzio też widział, a kto widział, ten wiedział. 


Wy wyznać się z tego nie macie szans. Czwarty i tak nasrał, i jest smród. Gówno jest takie, że ugrzęźlibyście, to mało powiedziane. Czwarty zesrał się tak, że aż schował, tak samo i drugi czwarty, się uchował. Razem srają.

Srają, bo jak widzą te wszystkie mordy, a żeglują sobie zewsząd, to żal ich bierze, więc srają jeszcze bardziej. Srają zewsząd dowsząd, a żal ich bierze na widok mord. Czyich mord tym razem? A to już wie tylko kara karna kompanija kaznodzieji, której wyroki, to najgorsza kaźń. 

Koniec srania, koniec pierdolenia.


Wypiszę wam trzy kolory, jak się kurwa dalej nie kapniecie w jakim gównie stoicie, po jaki poziom stoicie, w tym gównie, to kurwa tym gorzej dla was. Zróbcie sobie kurwa z tego film, durnie, a później machajcie tęczą, cwaniaki, podskakiwacze pod kulturę. Ścisłowiedy, co patrzycie już, kurwa, przez szkiełko na mnie. 

 

Czarny, Szary, Biały
I kurwa jego mać, do chuja pana rozkodujcie sobie to, Wiesiek Zarzymski i Benedykt (,)/(?) Polak

a KKKK nie opierdala się. Wyrok jest taki. W chuju mam, czy pałac, czy belweder, czy kurwa twierdza co jak schron atomowy. Nawet kurwa skitrane katakumby chuja tutaj dadzą. Żaden kurwa generał, al quds czy inny, kkkk sra nad rzekami krwi wielu generałów, niektórym cześć, ale widzi zdrajców, dla nich kaźń, jak na dłoni. A z innymi typkami, to sobie wódeczke popija, popija dalej, będzie popijać, albo nie, bo to nie wypada, tak kurwa pada.

Gówno. Gównoburza. 

Albo dobrowolnie Ci dziecięcolubni oddają się sami, albo spierdalają i KKKK ich ściga, jeszcze gorzej, albo kurwa, jak twierdzą, że winni tylko sami sobie, albo kurwa bogu, to wypierdalać w podskokach do niego jednym skokiem z tobołka.

Jak ktoś kurwa nie wierzy w KKKK, to baczcie, że ja mam taki bar, że jak z niego wyjdę, to tylko przełknę, jak zwykle normalnie przełykam, bo sram, przełknę swoje własne gówno, którym wpierw natrę samą górę.

Tak, człowieczą padlinę natrę własnym gównem. 

A później nabije na pal, cel-pal, tak proste, głową do góry nogami. Podpalę padlinę.

I wierzcie, tego może nikt nie widzieć. Tym razem.

***
Medal Odwagi Mrówki II Klasy.

O mnie szkoda gadać

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka