Zauważyłem ciekawe zjawisko w zachowaniu nazi banderowskich trolli na polskich portalach społecznościowych - schizofrenia.
W czym się przejawia?
Gdy Rosja rozpoczęła w końcu lutego 2022 roku Specjalną Operację Wojskową w obronie ludności Donbasu ujawniły się tych nazi trolli całe masy. Część z nich to polskojęzyczni Ukraińcy, potomkowie niedobitków Akcji Wisła. Następna grupa to zmanipulowani antyrosyjską propagandą Polacy, którzy w dobrej wierze popierali (i nadal popierają) "walkę Ukraińców z imperialną Rosją", która dokonała rzekomo "niesprowokowanej, pełnoskalowej inwazji" na miłujących pokój Ukraińców. Nawet wzmianki o Rzezi Wołyńskiej bagatelizowali, no bo jak można wyciagać takie drobiazgi jak "naród ukraiński walczy z imperialistycznym agresorem"?
Potem stało się coś dziwnego, ktoś przełożył wajchę i banderyzm stał się zły ale ci sami banderowcy, z którymi walczą Rosjanie są ciągle dobrzy.
Pierwsi, którzy poszli na ochotnika "bronić Donbasu", w którym przez osiem lat zamordowali 16 000 swoich współobywateli, mieli 20 - 24 lata. W 2014 jak zaczęła się sponsorowana przez Zachód hucpa byli dziećmi. Ideologia banderowska stała się oficjalną polityką historyczną Ukrainy, jej "mitem założycielskim". Oni zostali już wychowani w duchu nazi banderowskim.
Jednak dla banderowskich trolli, mimo że nie wypada im już bagatelizować banderyzmu i Rzezi Wołyńskiej to ci banderowcy cały czas są "herojami".
Schizofrenia? Moim zdaniem tak. Schizofrenia polityczna. Tak się jednak składa, że ich narracja sypie się jak domek z kart.
Mam nadzieję, że szybko znikną z polskiej blogosfery. Choć może to być nadzieja płonna bo troll to taki byt wirtualny, który potrafi się szybko przefarbować i dalej śmiecić tylko już w takt innej melodii.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo