Warszawskie stowarzyszenia TAMA i OSA (Obywatele Solidarnie w Akcji) o korzystnym dla nich wyroku sądu
Dzisiaj była rozprawa w sądzie dotycząca wydanego przez wojewodę zakazu na manifestację TAMY i OSA. Gdy sąd wydał wyrok niekorzystny dla wojewody, pełnomocnik wojewody wstał i powiedział "No przecież był telefon do sądu"
— Szymon Wełniak (@SzymonWelniak)
Rozprawa była transmitowana na facebooku między innymi przez https://t.co/x7WjpXimro. Relacjonujący kilkakrotnie potwierdził, że padły słowa radcy po ogłoszeniu wyroku "No przecież był telefon"
— Szymon Wełniak (@SzymonWelniak)
Mowa o tym w 1godz.31min. rozprawy. Pełnomocnicy wojewody mieli nietęgie miny
— M.Sampławska (@m_samplawska)
Komentarze po ogłoszeniu wyroków. Radca prawny po prostu uciekł pic.twitter.com/Y019aVuF1o
— Szymon Wełniak (@SzymonWelniak)
..... jeszcze nie teraz, .... ale doczekamy się ????"wyroki na telefon".
Że #PAD podpisze ustawy #SN i #KRS ..... 90% i wówczas .... ONI górą, ... my w niewoli #PiS.— Aɴᴅʏ Lᴇᴛᴋɪᴇᴡɪᴄᴢ ™ ☕️???? (@ALetkiewicz)
W tym sądzie zmiany od poniedziałku. Dzwonią i efektów brak. Jak tak można. A prezes mówił dziś o bezczelności.
— Tamara (@Tamara10612)
Już widzę tłumaczenia komunistów, że to było "siadaj kulson" ????????????????
— DemokracjaPL (@DemokracjaPL)
Źródło: Polityczek
Komentarz:
Wszystko przebiega zgodnie ze stalinowską logiką. Już wkrótce stanie się normą, że podwładni tow. Ziobro będą dawać wytyczne na telefon co do wyroków sądowych. Na niepokornych sędziów będzie czekać "zesłanie" na najgorsze zadupie, degradacja w hierarchii zawodowej lub wyrzucenie z zawodu. Krok po kroczku zmierzamy we właściwą stronę białoruskich standardów.
Co o tym sądzisz?