Mój syn jest marynarzem Marynarki Jej królewskiej Mości w Kanadzie i stacjonuje kilka tysięcy kilometrów od swojej rodziny w Halifax, Nova Scotia.
Odziedziczył po mnie to coś, co każe nam patrzeć na świat przez obiektyw.
Zapraszam do Nowej Szkocji. Krainy zupełnie innej niż mamy na co dzień. A jeżeli wam się ta podróż spodoba, to uprzejmie proszę o kciuk w górę dla niego.
Komentarze