londoncity londoncity
2377
BLOG

Co jest przyczyną rusofobii w Polsce ?

londoncity londoncity Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 137

To , że w Polsce jest widoczna w mediach rusofobia -to fakt. Już od wielu lat nie widziałem w polskich Środkach Masowego Przekazu pozytywnej wiadomości o Rosji. Jeśli jest jakaś informacja na temat Rosji - to jest ona negatywna. Co jest przyczyną tego stanu rzeczy ? Czy Polacy mają kompleks na punkcie Rosji  ? Czy jednakże są jakieś obiektywne tego przyczyny ?

Zacznijmy od różnych odpowiedzi na tytułowe pytanie.

1. Rosjanie bardzo skrzywdzili Polaków i ciągle im to pamiętamy. 

2. Rosjanie są naszymi konkurentami w Europie  Centralnej i w XVIII wieku zniszczyli naszą I RP która mogła dominować w tej strefie.

3. Współczesna Rosja jest państwem agresywnym i zagraża bytowi naszej Ojczyzny.

Jeśli znacie inne odpowiedzi to proszę o podpowiedź. Teraz zajmijmy się analizą trzech podanych przeze mnie. 

Ad1. Rosja jest obwiniana o : zabory, pakt R-M w II WŚ, Katyń i czas PRL.

Jednocześnie zapominamy , że w zaborach uczestniczyły też Prusy i Austria , a Katarzyna II była Niemką z pochodzenia. II WŚ wybuchła by i bez paktu RM ( plany ataku na Polskę były gotowe na długo przed sierpniem 1939). Rozkaz zabicia polskich oficerów były wydany i podpisany przez Gruzinów. W czasie II WŚ jakoś zapominamy , że głównymi oprawcami byli Niemcy. Po IIWŚ Polska była w opłakanym stanie i pomoc Rosjan w jej odbudowie była bardzo potrzebna . Przed II WŚ Polska była biednym , rządzonym przez juntę wojskową, niedemokratycznym państwem. Byliśmy otoczeni przez kraje z którymi mieliśmy złe stosunki polityczne. Niemcy , Litwa, Czechosłowacja, ZSRR - z żadnym z tych państw nie mieliśmy normalnych relacji, od każdego z tych państw byliśmy słabiej rozwinięci. Kresy wschodnie II RP - to były jedne z najbiedniejszych terenów ówczesnej Europy. Z panującym analfabetyzmem i chorobami których już nie było w pozostałej Europie ( malaria , tyfus, kołtun polski). Polska wtedy była prawdziwym zadupiem Europy. Liczyliśmy na pomoc Francji i Wlk . Brytanii ( które były relatywnie daleko). Jak się skończyła ta pomoc - to już inna historia.

Po II WŚ praktycznie cała Polska była w ruinie. Warszawa była całkowicie zniszczona. Niemcy okradli i polski przemysł ( który w II RP był i tak mizerny ) i rolnictwo. W ciągu 10- 15 lat nastąpiła odbudowa . Oprócz odbudowy, praktycznie z niczego, powstały nowe gałęzie przemysłu ( przemysł stoczniowy, energetyczny, hutniczy, maszynowy, samochodowy ) , odbudowano miasta, zelektryfikowano państwo, zlikwidowano powszechny przed wojną analfabetyzm, zorganizowano powszechną służbę zdrowia ( bo przecież takiej nie było w II RP) . SKĄD NA TO BYŁA KASA ? Przecież w Polsce po wojnie jej nie było. Gdyby dzisiaj trzeba było odbudować to wszystko i wybudować stocznie, Nową Hutę, rafinerię Płock, elektrownie Kozienice itd ,to też by nie starczyło polskiej kasy. A jednak w latach 50 -tych i na początku 60- tych Polskę doprowadzono do stanu lepszego niż przed wojną. Bez zewnętrznej pomocy było by to niemożliwe. Zachód ( który był o wiele mniej zniszczony niż Polska ) odbudowywał się z pomocą USA. Polska odbudowywała się i zmieniała w miarę normalny kraj z pomocą ZSRR. Gdy by policzyć to co dostaliśmy od ZSRR , a co im za tą pomoc przekazaliśmy ( mówi się o tanim węglu , ale nie wspomina o sprowadzanej taniej ropie naftowej ) - okazało by się , że jesteśmy na dużym plusie. W latach 1945- 1969 byliśmy na utrzymaniu ZSRR. Tam mogliśmy sprzedawać swoje przetworzone produkty : np. statki, ubrania, buty, maszyny itd. Całe miasto Łódź utrzymywało się z eksportu na radziecki rynek. Dzisiaj próbuje się nam wmówić , że to ZSRR zyskiwał na współpracy z Polską . według mnie jest odwrotnie. A jeśli uważamy , że to Rosja jest główną spadkobierczynią po ZSRR - więc to Rosji winni jesteśmy za pomoc w latach 1945- 69. Póżniej, gdzieś od czasów Gierka można mówić o usamodzielnianiu się .

Ad2. W XVI-XVII w. na terytorium Centralnej Europy dominowało Królestwo Polskie połączone unią z WKL. Były zakusy by Moskwę przekabacić na katolicyzm i opanować te tereny. Jednakże projekt Rzeczpospolitej Obojga Narodów przegrał z projektem Imperium Rosyjskiego. To oni opanowali Warszawę i rządzili w niej ponad sto lat. Skorzystało z ich rządzenia wiekszość mieszkańców ówczesnej Polski , czyli chłopi. To decyzją cara zostali wyzwoleni z pańszczyzny i uwłaszczeni. Polska szlachta wcale tego nie chciała . Wolała wykorzystywać chłopów . Również inne narody znajdujące się w granicach RON  :Litwini, Białorusini, Ukraińcy i Żydzi wcale nie czuli się związani z projektem RON. Wyrazem tego było ich zachowanie w 1939 roku.

 Kresy Wschodnie to nazwa części II RP , która obecnie znajduje się na terytorium państw: Litwy, Białorusi i Ukrainy. Jeszcze w 1939 roku tereny te były zamieszkiwane przez mieszaną społeczność : najmniej było Litwinów, za to sporo Białorusinów, Ukraińców, Żydów i oczywiście Polaków. Procentowo był to miszmasz : na terytorium Kresów które jest obecnie litewskie mieszkało około 8 % Litwinów, 34% Polaków ,32 Białorusinów i 26 % Żydów,. Na dzisiejszej Ukrainie i Białorusi przeważali jednak prawosławni ( a więc nie Polacy) i Żydzi . W ogóle spośród 32,1 mln ówczesnych mieszkańców II RP ponad 10 mln za język ojczysty uznało inny język niż polski. Dla 3,2 mln obywateli językiem ojczystym był ukraiński, dla prawie 2,5 mln – jidysz, dla 1,2 mln – ruski (starobiałoruski), dla prawie miliona – białoruski, dla 740 tys. – niemiecki, dla ćwierć miliona – hebrajski, dla 138 tys. – rosyjski, dla 83 tys. – litewski. Ponad 700 tys. spośród 1,13 mln mieszkańców Polesia nazwało język ojczysty tutejszym. Określenie tutejszy pojawiło się w czasie spisu w 1921 r. – oznaczało nie tylko język, ale i narodowość.

Choć język polski jako ojczysty zadeklarowało jedynie niespełna 22 mln mieszkańców, jest to liczba zawyżona ze względu na naciski ze strony komisarzy spisowych i dokonywane przez nich fałszerstwa – dotyczyły one głównie ludności białoruskiej i ukraińskiej. Na tzw Kresach Wschodnich, Polacy nie byli większością. Stanowili tam średnio 25-30 % ogółu mieszkańców.  

Gdy we wrzesniu 1939 polskie państwo przegrywało wojnę - praktycznie wszystkie nacje niepolskie cieszyły się z tego nieszczęścia.

a. Litwini ( owszem zachowali neutralność) ,ale nigdy nie pogodzili się z utratą historycznej stolicy - Wilna. Kiedy wojska ZSRR zajęły Wilno ( praktycznie bez żadnego oporu ze strony polskiej armii) , Litwini wyprosili na Stalinie oddanie im stolicy wraz z tzw. Krajem Wileńskim. Prezydent Antanas Smetona w swoim przemówieniu do narodu powiedział, że Związek Sowiecki „zawsze był i będzie państwem przyjaznym wobec Litwy” i dziękował za „odzyskaną stolicę”.W zamian za to rząd litewski zgodził się na rozlokowanie na swoim terytorium ok. 20 tys. żołnierzy Armii Czerwonej. Oczywiście wtedy ( w 1939 r.) jeszcze nie wiedziano jak się dalej skończy historia niepodległej Litwy. 

b. Białorusini . Na terenie dzisiejszej Białorusi Polacy mieszkali wtedy w większości w miastach ( np. Grodno) . Wieś była prawosławna. I mieszkańcy prawosławni nienawidzili Polaków za akcje niszczenia Cerkwi na terytorium Kresów. Akcja niszczenia Cerkwi była akcją państwową , przeprowadzaną pod ochroną wojska polskiego. Nie dziwota więc , że we wrześniu 1939 ludność prawosławna cieszyła się z porażek wlaśnie tej armii. Z radością witano wojska niemieckie , a później radzieckie. Prześladowani przez II RP Żydzi widzieli w Armii Czerwonej wyzwoliciela. Budowano bramy powitalne na drodze krasnoarmiejców. Oczywiście i tam nastąpiło później rozczarowanie , ale paradoksem jest , że II WŚ przeżyli ci Żydzi z Kresów, których sowieci wywieźli na Sybir lub gdzieś na Wschód.  

c. Ukraińcy. Jeśli Litwini i Białorusi nie występowali masowo przeciw polskiej armii , a jedynie cieszyli się z jej porażki- to Ukraińcy aktywnie walczyli po niemieckiej stronie we wrześniu 1939.  

d. Żydzi na Kresach Wschodnich stanowili odsetek podobny do Polaków. Podczas II RP traktowani byli jako obywatele drugiej kategorii ( nawet w wojsku polskim nie bardzo chciano ich mobilizować). Prześladowania ekonomiczne ( kupuj u Polaka) ,getto ławkowe oraz zdarzające się zabójstwa, napady i pobicia na tle rasowym - narastały w latach 30-tych . Żydzi traktowani byli przez Polaków podle i więc nie należy się dziwić , że widzieli w ZSRR możliwość zmiany swojego losu. Ci których wywieziono lub sami wyjechali w głąb ZSRR - mieli szansę przeżyc. Ci którzy zostali na Kresech - zostali zamordowani głównie przez Niemców, ale swoje dołożyli też Ukraińcy, Litwini i Polacy. 

Reasumując należy stwierdzić , że we wrześniu 1939 wkroczenie Armii Czerwonej na terytorium tzw. Kresów Wschodnich było przyjęte z radością przez większość mieszkańców tych terenów ( Polacy byli tam mniejszością) . II RP tak im dopiekła , że woleli podporządkowanie Sowietom.  Takie były skutki polityki RON na terenie na wszchód od dzisiejszych polskich granic .

Nawet dzisiaj mimo powstania niepodległej Litwy i walk na Ukrainie- wpływy rosyjskie są znacznie silniejsze niż wpływ Polaków. Czy poczucie przegranej i zwiazany z tym kompleks Polaków jest źródłem rusofobii ?

AD3. Współczesna Rosja zachowuje się agresywnie wobec Ukrainy , państw bałtyckich, na Kaukazie. Tylko, że nie widzę agresywności wobec wpółczesnej Polski. Wg. mnie  Rosja zachowuje się wobec Polaków bardzo wstrzemięźliwie. A mają powody by krytykować Polaków. Jesteśmy świadkami przepisywania historii. Wg Nowej Historii to nie Niemcy byli naszymi największymi wrogami w latach 1939-45 ,a Rosjanie ( chociaż nie było wtedy państwa o nazwie Rosja). W związku z przepisywaniem historii , niszczymy materialne dowody , że jednak było inaczej. Że w 1945 Polacy byli wyzwoleni i uratowani przez Armię Czerwoną. Dlatego niszczone są pomniki i groby radzieckich żołnierzy ( co oczywiście nie podoba się we współczesnej Rosji). Staramy się jak możemy przeszkodzić Rosjanom w handlu z Zachodem ( który odbywa się bez naszego pośrednictwa) . Polacy bezskutecznie starali się zatrzymać NS I NS2 . Ostatnio nawet zabroniliśmy wpłynąć do polskiego portu rosyjskim młodzianom na żaglowcu. ( Niemcy ich oczywiście wpuścili). Mimo tych wszystkich zaczepek , Rosjanie nie reagują. Oczywiście ,że wpuszczenie do Polski amerykańskiego sprzętu i żołnierzy musiało spowodwać reakcję i militarne wzmocnienie Kalingradu. Niemcy, którym w historii też często było z Rosjanami nie po drodze, jakoś się z nimi dogadują.

Tak więc co jest przyczyną polskiej rusofobii ? Czy Polacy od dzieciństwa z mlekiem matki karmią się nie tylko antysemityzmem,ale również rusofobią ? A może to jednak Polacy mają jakieś dziwne kompleksy ?

londoncity
O mnie londoncity

znany

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo