flickr/Marco Verch
flickr/Marco Verch

CD Projekt mimo wpadki z Cyberpunkiem zarobił horrendalne pieniądze. Teraz dzieli zyski

Redakcja Redakcja Finanse Obserwuj temat Obserwuj notkę 4
Gra Cyberpunk 2077 - dziecko wytwórni CD Projekt, choć nie okazała się tak wielkim sukcesem, jak życzyliby sobie tego gracze i sama spółka, mimo wszystko okazała się finansowym strzałem w dziesiątkę. Firma odnotowała potężne zyski, roczny dochód osiągnął historyczny wynik - ponad miliard złotych.

CD Projekt i burzliwa historia Cyberpunka

Cyberpunk 2077 miał być absolutnym hitem. Dziecko polskiej wytwórni CD Projekt było długo wyczekiwane przez graczy na całym świecie. Wszyscy cierpliwie czekali, mimo że premiera gry była kilkakrotnie przekładana - w sumie aż osiem lat.

Premiera jednego z najgorętszych tytułów przypadła na ubiegłoroczne święta Bożego Narodzenia, co też odpowiednio przełożyło się na sprzedaż. Gra już w pierwszych dniach premiery okazała się absolutnym hitem, bijąc wszelkie możliwe rekordy. Kiedy jednak pierwsze nośniki z Cyberpunkiem trafiły do rąk graczy, przygodówka okazała się nie do końca tym, czego wszyscy się spodziewali.

Emocje graczy mocno osłabły, kiedy okazało się, że gra zawiera masę błędów, które w niektórych przypadkach nawet uniemożliwiały grę. Problemy były na tyle uciążliwe, że gra zniknęła ze sprzedaży na PlayStation. Sony w porozumieniu z CD Projektem zdecydował się oddać Cyberpunka w ręce fanów, dopiero gdy błędy zostaną naprawione.

CD Projekt zaciera ręce

Mimo że na grę narzekali zarówno gracze jak i inwestorzy (których akcje mocno osłabły, a potem nadwyrężyły je jeszcze hakerskie ataki), Cyberpunk 2077 osiągnął ogromny sukces sprzedażowy, co przełożyło się na zyski w wysokości ponad miliarda złotych. To kwota niemal trzy razy wyższa niż gdy w 2015 roku potężnym sukcesem cieszył się Wiedźmin.

Winę za niedoróbki w grze wzięli na siebie członkowie zarządu CD Projektu: Marcin Iwiński i Adam Kiciński. Zaliczone wpadki nie stanęły im jednak na drodze, by na całej historii z Cyberpunkiem zarobić - i to nie mało. Każdy z nich otrzyma 24 mln zł premii, którą otrzymają jeszcze w tym roku, przekazała spółka w sprawozdaniu z działalności.

Choć to Iwiński i Kiciński zyskają na całym projekcie najwięcej, reszta zarządu również nie będzie poszkodowana. Premia dla członków zarządu CD Projektu ma wynieść w sumie 100 mln zł.

Inwestorzy w kiepskich nastrojach

Część zysków ma trafić również do inwestorów, których nastoje, co tu dużo mówić, pozostają kiepskie. Firma zdecydowała się wypłacić posiadaczom akcji (których rekordziści stracili nawet po 300 zł na jednej) 504 mln zł. Kwota, choć wysoka, rozdzielona będzie na tysiące inwestorów, wobec czego na akcje przypadnie skromne 5 zł dywidendy.

Wiktoria Pękalak

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka