Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii przygotowuje nowe regulacje dla firm rodzinnych. Niebawem wejdzie w życie ustawa o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej.
Obecnie po śmierci właściciela firmy prowadzącego działalność na podstawie wpisu do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej jego spadkobiercy nie mogą płynnie kontynuować prowadzenia biznesu. Niejednokrotnie oznacza to koniec funkcjonowania takiej firmy.
Dzieje się tak dlatego, że przejąć można tylko majątek zmarłego, bez możliwości korzystania z niezbędnych dla funkcjonowania działalności gospodarczej elementów, takich jak jego firma, NIP czy też decyzje administracyjne, zwłaszcza zezwolenia oraz koncesje.
Śmierć przedsiębiorcy wpisanego do CEIDG powoduje też wygaśnięcie wielu kontraktów handlowych i oznacza utratę pracy dla osób zatrudnionych w przedsiębiorstwie. Skala problemu sięga obecnie około 100 przypadków miesięcznie.
- Ustawa przysłuży się zarówno przedsiębiorcom, jak i ich pracownikom. Chodzi o to, by firma nie przestawała istnieć wraz ze śmiercią właściciela, tylko mogła dalej rozwijać się w rękach spadkobierców. Obecnie śmierć przedsiębiorcy prowadzącego działalność na podstawie wpisu do CEIDG (ponad 2 mln przedsiębiorców) oznacza przerwanie stosunków pracy z pracownikami takiej firmy. Ustawa wpłynie zatem korzystnie na polski krajobraz i społeczny, i gospodarczy - podkreślił wiceminister przedsiębiorczości i technologii Mariusz Haładyj, który odpowiadał za przygotowanie projektu.
Dzięki nowej regulacji przedsiębiorca będzie mógł za życia ustanowić zarządcę sukcesyjnego. Będzie on prowadził przedsiębiorstwo po śmierci właściciela; do czasu zakończenia formalności spadkowych. Ustawa pozwoli również na to, by udzielona za życia przez przedsiębiorcę prokura przekształciła się w uprawnienia zarządcy sukcesyjnego. Powołanie zarządcy sukcesyjnego wymaga jego zgody – ma on bowiem nie tylko uprawnienia, ale także obowiązki.
Zarządcę sukcesyjnego powołać będą mogły także osoby, które dziedziczą przedsiębiorstwo lub małżonek, który jest jego współwłaścicielem – jeśli sam przedsiębiorca nie powołał zarządcy za życia. Zarząd sukcesyjny może trwać maksymalnie dwa lata od otwarcia spadku. W wyjątkowych przypadkach sąd może przedłużyć ten czas do 5 lat. Co do zasady, zarząd sukcesyjny wygaśnie z momentem podziału spadku.
Nowe regulacje pozwolą utrzymać w mocy kluczowe dla działalności przedsiębiorstwa kontrakty cywilnoprawne oraz umowy o pracę. W ten sposób sytuacja zatrudnionych pracowników będzie stabilniejsza. Podobnie sprawa ma się z zezwoleniami, licencjami, koncesjami czy pozwoleniami, które będą mogły być przeniesione na spadkobiercę. Ustawa ma wprowadzić ułatwienie dotyczące rozliczeń podatkowych. Będą one mogły być prowadzone z wykorzystaniem numeru NIP zmarłego przedsiębiorcy przez okres sprawowania zarządu sukcesyjnego.
Projektowana ustawa wprowadza ponadto zwolnienie z podatku od spadków nabycia przedsiębiorstwa przez osoby, które będą je prowadziły, niezależnie od pokrewieństwa ze zmarłym przedsiębiorcą. To odpowiedź na problem braku sukcesora w kręgu najbliższej rodziny.
"Dzięki pakietowi tych rozwiązań zmiana pokoleniowa w przedsiębiorstwach będzie przebiegała płynnie, a istnienie wielu z nich, osiągających często wielomilionowe obroty, będzie dobrze zabezpieczone. Dzięki temu łatwiejsze będzie budowanie polskich wielopokoleniowych firm rodzinnych" - podsumował resort przedsiębiorczości i technologii.
Źródło: PAP
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Komentarze