Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii chce, by średnie miasta, takie jak Kielce, Wałbrzych czy Tarnów, szybciej się rozwijały. W tym celu pomoże im ściągnąć inwestorów z sektora centrów usług biznesowych.
Centra usług biznesowych działają obecnie w trzydziestu ośmiu polskich miastach, głównie w Krakowie, Warszawie i Wrocławiu. Zaczynają tam jednak brakować pracowników – wynika z danych MPiT.
Polecamy: "Krótsze życie albo opłaty za wjazd do centrum miast". Nowy pomysł rządu na ekologię
Sektor usług dla biznesu to jedna z najszybciej rozwijających się branży w Polsce. W trzydziestu ośmiu miastach działa ponad tysiąc sto centrów usług biznesowych. Zatrudniają one ponad dwieście sześćdziesiąt tys. pracowników, a do roku 2020 liczba ta najprawdopodobniej przekroczy trzysta tysięcy.
– Inwestorzy z tego sektora nie decydują się na inwestycje w Polsce tylko w związku z niskimi kosztami pracy, ale dlatego, że mamy bardzo dobrych specjalistów i oferujemy odpowiednią jakość obsługi klientów – przekonuje minister Jadwiga Emilewicz, szefowa MPiT, wskazując, że wspieranie rozwoju średnich miast to jedno z założeń Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.
– Chcemy pomóc w rozwiązaniu tego problemu poprzez zachęcenie do przeniesienia części centrów usług biznesowych do miast średnich, gdzie mieszka wiele wykwalifikowanych osób, które borykają się z problemem znalezienia odpowiedniej pracy – tłumaczyła pani minister.
Specjalną ofertę dla branży centrów usług biznesowych przygotowują miasta, które mają wysoko wykwalifikowany kapitał ludzki. Są wśród nich Lublin, Kielce, Włocławek, Sosnowiec, Gdynia, Przemyśl, Wałbrzych, Płock, Zabrze, Ostrowiec Świętokrzyski, Tarnów, Kalisz i Konin.
MPiT wspólnie z ABSL Poland (Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych) zorganizuje szereg spotkań, w których wezmą udział między innymi: przedstawiciele sektora, władz samorządowych, czy lokalnych uczelni, które są ważnym partnerem dla biznesu.
Dla inwestorów z sektora ważną zaletą mniejszych miejscowości może być jakość życia, dzięki temu, że jest tam mniej korków, często lepsze powietrze i spokojniej się żyje. A to może zaowocować wyższą efektywnością pracowników.
– Dla pracowników, którzy stanowią najistotniejszy filar tej branży, bardzo ważna jest infrastruktura, z której można skorzystać po pracy, czyli na przykład: kina, teatry, parki, place zabaw, ścieżki rowerowe – uzupełniła szefowa MPiT. Jeśli chodzi o inwestorów – jak dodała – średnie miasta oferują wysoką konkurencyjność kosztową w porównaniu z głównymi ośrodkami usług biznesowych w Polsce.
– Motorem wzrostu branży nowoczesnych usług biznesowych są m.in. dostępność pracowników o odpowiednich kwalifikacjach i ze znajomością języków obcych, a także jakość infrastruktury – w tym powierzchni biurowych, ale też infrastruktury wpływającej na komfort życia w danym mieście – uważa Piotr Dziwok, prezes ABSL.
– Widzimy ponadto wyraźnie, że powstające w naszym kraju centra, to już nie tylko proste centra usług wspólnych. Inwestorzy lokują u nas swoje ośrodki zajmujące się coraz bardziej zaawansowanymi i złożonymi procesami, analityką, technologiami informatycznymi, pracami badawczo-rozwojowymi, a co za tym idzie – poszukują wykształconych specjalistów, o których coraz trudniej w dużych ośrodkach. Dlatego coraz chętniej spoglądają w stronę miast mniejszych, które w naszej ocenie odgrywać będą coraz ważniejszą rolę w sektorze usług biznesowych w naszym kraju. Same miasta ze swojej strony robią zresztą też bardzo dużo, aby przyciągnąć do siebie inwestorów – podkreślił Piotr Dziwok.
W 2017 r. powstało w Polsce ponad 50 nowych centrów usług biznesowych. Blisko połowa centrów usług dla biznesu w Polsce świadczy usługi o globalnym zasięgu. Jest to dowód na to, że kompetencje polskich pracowników są doceniane na całym świecie, co z kolei umożliwia przyciągnięcie nowych inwestorów do Polski – uważa MPiT.
Źródło: PAP
KW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Komentarze