Zaniedbane w ostatnich latach szkolnictwo zawodowe ma szansę na odbudowę.
Zaniedbane w ostatnich latach szkolnictwo zawodowe ma szansę na odbudowę.

Szkoły branżowe będą współpracowały z największymi firmami

Redakcja Redakcja Biznes Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Podstawy programowe dla szkół branżowych są pisane razem z pracodawcami – mówiła podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach minister edukacji Anna Zalewska. 

Pracodawca w szkole, uczeń u pracodawcy, pracodawca-egzaminator piszący razem z nami podstawy programowe, egzaminy praktyczne – takie zmiany w szkole branżowej szykuje ministerstwo edukacji.

Pracodawcy biorący udział w debacie poświęconej kształceniu zawodowemu na EKG 2018 w Katowicach oceniali te propozycje pozytywnie. - Borykamy się z luką pokoleniową, kształcenie branżowe umożliwia nam pozyskanie kandydatów do pracy – powiedziała Wioletta Kandziak z PKN Orlen.

- Chcemy, by te zamierzenia się powiodły. Będą sprzyjać pracodawcy i odpowiadać na potrzeby w związku z pojawiającą się luką kompetencyjną i pokoleniową. Szkolnictwo branżowe potrzebuje odnowy, cieszymy się, że ministerstwo to dostrzega – ocenił Zenon Kozendra z PKP Cargo.

image
Minister edukacji Anna Zalewska i raz dyrektor generalny Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji Paweł Poszytek podczas otwarcia Mobilnego Centrum Edukacyjnego w Wałbrzychu. Fot. PAP/ Jan Karwowski

Rewolucja 4.0 w szkołach

Tak zwana czwarta rewolucja przemysłowa to zmiany wynikające z postępującej cyfryzacji produkcji. - Coraz więcej ekonomistów twierdzi, że to jest rewolucja 4.0, bo przebiega gwałtownie, szybko, pochłania coraz większe obszary i jest nieprzewidywalna, jak nieprzewidywalnych jest 30-40 zawodów, które będą potrzebne za pięć lat. Z drugiej strony patrzymy na dane, z których wynika, że 48 proc. pracodawców nie znajduje pracowników, którzy potrafiliby się znaleźć nie tylko w tym przemyśle 4.0, ale również 3.0 – mówiła minister edukacji Anna Zalewska podczas debaty.

Zobacz też: Uber - przykład rewolucyjnej gospodarki 4.0

Oceniając stan polskiej edukacji sprzed 1,5 roku stwierdziła, że ponad 40 proc. absolwentów szkół branżowych technicznych nie było przygotowanych do wymagań rynku pracy.

Zobacz też: Gospodarka 4.0 - kto chce konkurować, musi reagować na zmiany

Szkoły się rozwijają

Minister edukacji wskazała, że w szkołach brakowało dostępu do szybkiego internetu, gabinetów przyrodniczych i narzędzi do nauki informatyki. W tym kontekście wspomniała o rozwijanych przez jej resort programach zapewniających szkołom darmowy dostęp do szerokopasmowego internetu przez 10 lat, laboratoria szkolne i obowiązkowe doskonalenie zawodowe nauczycieli.

Anna Zalewska poinformowała też, że prowadzi rozmowy z ministrem energii, by szkoły stały się prosumentami w dziedzinie energii. - Rozmawiamy z Ministerstwem Energii, by szkoły stały się prosumentami, by mogły montować mikroinstalacje, bo tak najlepiej młodych ludzi nauczymy, a mamy już takie szkoły, które po zamontowaniu takiej energii odnawialnej nie włączyły się w tym roku w ogóle do konwencjonalnych źródeł – powiedziała.

Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Piotr Dardziński zapewnił, że projekty podejmowane przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju dobrze wpisują się w potrzeby przemysłu 4.0. Rektor Politechniki Śląskiej w Gliwicach prof. Arkadiusz Mężyk uznał podczas debaty, że przemysł 4.0 należy postrzegać jako naturalny etap rozwoju cywilizacyjnego, eliminujący ludzi z prostych czynności operacyjnych na rzecz zadań nadzorczych i kreatywnych.

image
Gospodarka 4.0: Coraz więcej prostych czynności wykonują urządzenia.

Zobacz też: Reforma szkolnictwa PiS - będą szkoły branżowe zamiast zawodówek


źródło: PAP

KJ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka