Tardema - Jan Wieczorek
Tardema - Jan Wieczorek
LAIM LAIM
729
BLOG

Arka Braterstwa - Pokój i Bezpieczeństwo - Nowy Porządek Świata

LAIM LAIM Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Z pewnością każdy z nas w czasie swojego życia doświadczył za sprawą obecnie lansowanej ideologii pewnego rodzaju odmiany utopii, która polega na redukowaniu tzw. starego stanu rzeczy na rzecz budowania nowej globalnej rzeczywistości tj. świata bez rzekomych różnic, gdzie każdy obywatel tego świata w wyniku rządów postępowych sił będzie mógł poczuć się bratem czy siostrą każdego, gdzie jak mawia obecnie papież Franciszek wszyscy ludzie muszą wsiąść do jednej arki braterstwa bez względu na różnice tożsamościowe, kulturowe, historyczne, religijne, ustrojowe, polityczne, rynkowe; po to by zbudować świat bez wojen i różnic, biedy i niesprawiedliwości, który oczywiście ma zaowocować globalnym ładem, w odróżnieniu od tego, z czym teraz mamy do czynienia. 


Wątek ten jest bardzo interesujący, gdyż wpisuje się on w odwieczne marzenia ludzkości o wspaniałym ludzkim świecie, gdzie nie będzie zła, umierania i chorób, poróżnienia i nienawiści, gdzie wszyscy ludzie, jako bracia bez względu na narodowość wyzbędą się optyki wolnościowej, optyki samostanowienia w zakresie wyboru na rzecz budowania „Nowego Porządku Świata”.


Na przestrzeni wieków tego rodzaju utopia mająca na celu w ramach jednego narzuconego za pomocą siły czy propagandy projektu „władza aż po krańce świata” pojawiała się w wielu cywilizacjach; w głowach filozofów, zdobywców, cesarzy, dyktatorów, polityków, przywódców religijnych, członków tajnych stowarzyszeń, pisarzy, artystów, prezesów banków czy korporacji oraz powołanych do życia w celu kontroli globalnej instytucji typu: Liga Narodów czy ONZ, Unia Europejska, Światowa Organizacja Handlu, FAO (Organizacja do Spraw Wyżywienia i Rolnictwa), IUCN (Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody i Jej Zasobów ), UNEP (Program Środowiskowy Organizacji Narodów Zjednoczonych), WHO (Światowa Organizacja Zdrowia), UNESCO (Organizacja do spraw Oświaty, Nauki i Kultury), UNICEF (Fundusz Narodów Zjednoczonych Pomocy Dzieciom)… .


W narracji dla przeciętnego zjadacza, chleba, który nie ma czasu na rozmyślania na temat wolności wyboru, tego typu pieśń ma za cel powołanie do życia powszechnego pokoju, dla którego to ludzie mają złożyć swoje życie jak na ołtarzu, by uznać koncepcje - pokoju za wszelką cenę za najważniejsza dla siebie i całego świata, nawet za cenę podbicia i zniewolenia i zniszczenia w myśl zasady „Ordo ab Chao” – Porządek z chaosu (wywołaj kryzys, obal wszystko i przystąp do budowy „Nowego Świata”.


Zastanówmy się w tym miejscu jak odmiennie brzmią słowa Ministra Spraw Zagranicznych Józefa Becka, kierowane do Niemców w roku 1939, tuż przed wybuchem II Wojny Światowej - „My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelka cenę. Jest jedna rzecz w życiu narodów i państw, która jest bezcenna: ta rzeczą jest honor" – Te słowa Józefa Becka wygłoszone 5 maja 1939 r. z trybuny sejmowej przeszły do historii i są do dziś symbolem polskiego patriotyzmu i racji stanu, i choć postać Józefa Becka była oczywiście kontrowersyjna, to ten komunikat uderza w sedno zagadnienia, przy czym należy dokonać, tu całego spektrum rozszerzeń: nie ma pokoju z oprawcami, kłamcami, manipulatorami, złodziejami, mordercami, oszustami, dyktatorami, systemami, które niszczą wolność jednostki i całego narodu, rodzinę, wspólnotę narodową, rodzimą gospodarkę, wprowadzając w jej miejsce multikulturalizm, hordy najeźdźców w celu rozwarstwienia społeczeństwa (dziel i rządz) globalną kolektywizację, z korporacjami, które pozostają ponad prawem narodowym danego kraju, choć czerpią z ich potencjału, dóbr i energii.


W tym artykule chciałbym, jednak wskazać na opozycję, jaką niesie ze sobą wartość tego typu ideologii z rzeczywistym życiem społecznym, w którym istnieje całe spektrum podziałów, które były i są czymś naturalnym, choć oczywiście prowadzą w wyniku wyboru drogi, całe narody i nas z osobna, do rozwoju lub upadku. 


Musimy wiedzieć, że wszelka forma narzucenia ludziom, czy całym narodom porządku, kulturowego, który im nie odpowiada, prowadzi do konfliktu, wojny i poróżnienia. Nie można bowiem na siłę w odgórnym ludzkim dekrecie wypowiedzianym nawet przez największy ludzki autorytet zbudować wolnego świata.


Globalizm (łac. globare — tworzyć kulę, gromadzić się; franc. mondiali-sme) wedle definicji, jest niczym innym jak odmianą dyktatury, która dąży do zniesienia barier państwowych ograniczających swobodny przepływ towarów, usług, osób, produkcji operacji finansowych w skali całego świata, a następnie do utworzenia jednego rządu światowego. - Terminy takie jak „globalizm” i „globalizacja” funkcjonują od lat 60. XX w.; w latach 90-tych., słowo „globalizm” rozpowszechniło się, a sam proces przybrał na sile, stanowiąc jeden z dominujących nurtów kreowania rzeczywistości w świecie.


Zastanówmy się jak globalizm z utopijnymi hasłami „Pokoju i Bezpieczeństwa”, wypiera stary porządek rzeczy i jakie są tego konsekwencje. 


Aby przebudować ludzkość w jedne globalne stado piewcy globalizmu posiłkują się hasłami typu: „Wolność, Równość, Braterstwo” , „Proletariusze wszystkich krajów łączcie się”, „Cała władza w ręce rad”, „Solidarność społeczna”, „Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej”, czy obecnie „Zrównoważony rozwój” i "Międzyludzkie braterstwo".  - Pod tym ostatnim hasłem odbyła się pierwsza historyczna wizyta wywodzącego się z zakonu jezuitów (dążących do dominacji pod sztandarem katolicyzmu na całym świecie) papieża Franciszka na Półwyspie Arabskim, gdzie w przemówieniu do kilkuset uczestników spotkania papież wygłaszał ideologiczne koncepcje, redukujące poszczególne religie, łącznie z chrześcijaństwem do jednego zbioru globalnych religii, w którym to zbiorze przy pomocy budowania mostów, mają znaleźć się wszyscy ludzie bez względu na to, czy wierzą w Boga chrześcijaństwa, islamu, buddyzmu, jakieś siły demoniczne, czy też są ateistami, marksistami czy nihilistami lub wyznawcami religii star-wars lub kościoła latającego potwora spaghetti.


Nasuwa się tu pytanie czy katolicki papież, któremu od V w. n.e. przypisywany jest tytuł  otrzymany po cesarzach rzymskich (wcześniej z Babilonu) „Pontifex Maximus” – co czyta się najwyższy kapłan, a dosłownie budowniczy mostów, nie reprezentuje czasem wydziału globalnego religioznawstwa i nie przewodzi  ONZ-towi religii, czy Franciszek skłania się do nauki apostolskiej i Jezusa Chrystusa na temat kwestii możliwości nazywania się dzieckiem bożym i jedynej drogi do zbawienia, jaką nie są uczynki, czy obce religie, modły w meczecie czy przy ognisku, a dobrowolna ofiara Jezusa na krzyżu?


I tak w Biblii możemy przeczytać, iż dążenie ludzkości do ustanowienia światowego porządku, było już realizowane przez budowniczych wieży Babel, gdzie jak pamiętamy chęć podbicia ziemi w jednolitej ludzkiej koncepcji została przez Boga totalnie storpedowana. Kolejno czytamy jak to rozmaite ziemskie imperia, występujące metaforycznie pod postacią zwierząt: Babilon (lew), Medo-Persia (niedźwiedź), Grecja Macedończyków (pantera) i Rzym (hybryda zwierze o żelaznych zębach, które kolejno przemieniło się w zwierze o 10 rogach), określało nic innego jak imperializm i ostatecznie chęć panowania nad całym światem. - Dominacja w aspekcie politycznym, kulturowym, duchowym (religijnym lub ideologicznym) systemowym i gospodarczym. Plan ten Biblia ujmuje również za pomocą metafory budowli ogromnego posągu na glinianych nogach, czyli obrazu ludzkiej cywilizacji nawołującej ponownie do ustalenia tzw. pojednania w obrębie Wielkiego Babilonu (globalnego wymieszania kultur i narodów w jeden kontrolowany zbiór), co możemy nazwać po nowemu, jako „Globalna Wioska”, czy „Nowy Porządek Świata” (New World Order). Przy czym bardzo ważne jest to, że nad planem globalnego zjednoczenia świata, pod hasłem ustalenia pokoju i bezpieczeństwa, czuwać będzie samozwańcza o zasięgu globalnym organizacja polityczno-religijna określana mianem „Wielkiej Prostytutki”.  – Prostytucja oznacza tu aspekt zdrady Jezusa Chrystusa, jak wskazuje Biblia, jedynej możliwej dla człowieka bramy zbawienia, na rzecz nierządu z ludzkimi religiami i metodami uzyskania rzekomej przychylności boga na ludzkich zasadach wedle ustalonych tradycji i form ludzkich, przebłagań i uczynków. - Globalny romans (skok w bok) duchowy z innymi religiami papież Franciszek nazywa jedyną szansą na uratowanie świata, podczas gdy Biblia w Apokalipsie św. Jana ostrzega ludzi przed zwiedzeniem i nakazuje wyjście z pod jurysdykcji i wpływu duchowego „Wielkiej Prostytutki” i „Wielkiego Babilonu”, ponieważ instytucje te są skazane ostatecznie na zagładę wraz z wszystkimi klakierami, którzy nadają im autorytet i władzę nad całym światem.          

    
Jezuita papież Franciszek wprowadza podobnie jak i inne globalistyczne agendy nic innego jak „Nowy Porządek Świata”, tyle, że na zdrowy logiczny rozsadek żadnemu człowiekowi nigdy nie może się to udać i zawsze musi się to skończyć dyktaturą, bo w warunkach ziemskich ludzie zawsze będą posiadali całą listę cech wybrakowanych idących ku czynieniu zła w celach osiągnięcia przewagi i władzy nad innymi łącznie z tymi, którzy projektują ten system. W świetle Biblii nastanie prawdziwego pokoju, jest możliwie jedynie i wyłącznie przy powtórnej interwencji Jezusa, który ostatecznie zakończy historię świata w dniu ostatecznym i odzieli ludzi wierzących i podążających wyłącznie za Nim, od tych, co żyją wedle własnego wolnego wyboru jakby byli w 100% samowystarczalni, samostwarzalni i tworzyli sobie raj na ziemi, w którym i tak trzeba będzie zmagać się ze złem i umierać, mimo utopijnych zaklęć i tysięcy teorii, w których często usuwa się na margines lub w niebyt istnienie Boga, przy niemożliwości przez tysiąclecia przez największe ludzkie mózgi stworzenia najprostszej formy życia. - Materialistyczny paradoks świat powstał sam z niczego i z przypadku, a inteligentny człowiek nie potrafi stworzyć z niczego już nic!      

 
Watykan od niepamiętnych czasów lideruje w przewodnictwie agendy globalizmu, przy czym obecny papież Franciszek zdumiewa już samych katolików podległych przecież głównie ślepemu zaufaniu urzędowi nauczycielskiemu kościoła. Wyznawcy katolicyzmu są zdumieni, jak bardzo zmienia się Watykan oraz tym, jak przez szereg wypowiedzi, typu: „abyśmy stworzyli jedno arcydzieło, możliwe dla wszystkich: arcydzieło naszego życia", przywódca Watykanu scala cały glob, ku nowej odmianie globalnej religii, tj. wiary w uniwersalny system, z uniwersalnym bogiem niosącym pokój, którego człowiek sam sobie już wybierze wedle relatywizmu; ten bóg ci pomoże, jak towar w sklepie, tylko odpowiednio go użyj.


Zauważmy, że przy takiej koncepcji, każdy, kto będzie chciał pozostać przy wolności wyboru pomiędzy prawdą, a kłamstwem, zostanie przez system uznany za jednostkę niosącą zagorzenie procesu pojednania, ponieważ dla globalistów bóstwem i wytrychem otwierającym zamek do władzy nad wszystkim, jest slogan „Pokoju i Bezpieczeństwa”, a nie chęć szukania w życiu prawdy o świecie, człowieku i prawdziwym Bogu.


W Biblii czytamy o tym jak Jezus określa pójście za Nim wedle biblijnej, a nie dogmatycznej katolickiej nauki, z automatu, jako czynnik, który spowoduje, że część ludzkiego świata nawróconych wierzących w zbawienie z łaski chrześcijan, z marsza uzna za wrogów i ich znienawidzi oraz, że wybór ten spowoduje nawet poróżnienie w obrębie rodziny, a co dopiero pomiędzy obcymi ludźmi czy innymi religiami, światopoglądami itd., gdzie liczy się np. forma narzucenia na siłę wiary pod groźbą śmierci i cała masa uczynków, którymi należy przekupić bóstwo licząc na względy. - Pięć filarów islamu, szlachetna ośmioraka ścieżka buddyzmu, sakramenty katolickie itd..


– Nie jest więc tak jak głosi Franciszek na Półwyspie Arabskim w odstępczym apelu : – „My też dzisiaj, w imię Boga, aby zachować pokój, potrzebujemy wejść razem, jako jedna rodzina, do arki, która mogłaby popłynąć po wzburzonym morzu świata: arki braterstwa. Nie ma alternatywy: albo wspólnie zbudujemy przyszłość, albo nie będzie przyszłości. Zwłaszcza religie nie mogą zrezygnować z pilnego zadania budowania mostów między narodami i kulturami. Nadszedł czas, kiedy religie powinny aktywniej poświęcać się z odwagą i śmiałością, bez udawania, by dopomóc rodzinie ludzkiej w dojrzewaniu zdolności do pojednania, wizji nadziei i konkretnych dróg pokoju”.


Czytając takie wypowiedzi ma się wrażenie, że są to jakieś manifesty komunistyczne, odnoszące się do budowy socjalizmu na całym świecie w ramach, którego rzekomo każdy znajdzie coś dla siebie i wybierze sobie na pana życia siebie samego (ateizm) lub jakiegoś boga, bo przecież papież nie wypowiada się o jakimś konkretnym bogu, aby czasem kogoś nie obrazić np. okultystów, ale świadomie i z premedytacją pomija Jezusa Chrystusa, jako jedyną w świetle nauki chrześcijańskiej drogę ratunku dla każdego bez wyjątku człowieka. - Jasne jest, że jezuita Franciszek rzekomy apostoł chrześcijaństwa zwodzi ludzi z premedytacją, bo dobrze zna cytat z Dziejów Apostolskich: - "I nie ma w nikim innym (poza Jezusem) zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni." /Dzieje Apostolskie 4.12/


Pseudoewangelia według papieża Franciszka polega zatem na budowie „Nowego Wspaniałego Świata”, bez jakichkolwiek różnic i granic. - Obserwujemy więc jak dzisiejsza optyka Watykanu podobnie jak i innych agend globalizmu skupia się tylko i wyłącznie na ludzkich rozwiązaniach tu na ziemi. – Apokaliptyczna wizja Jezusa przychodzącego na sąd z mieczem sprawiedliwości Watykanowi jedynie przeszkadza w głoszeniu globalnych baśni, o tym, że bez względu na wszystko wszyscy, nawet ci co nie będą chcieli zostaną zbawieni. 


Siłą rzeczy, czy się nam to podoba, czy też nie oglądamy narodziny jednej globalnej religii, a niebawem czeka nas kolejny symptom tego okresu konferencja w Warszawie (13-14 lutego) pod znamiennym tytułem: „Pokój i Bezpieczeństwo”! W tej utopijnej wizji budowania światowego pokoju i bezpieczeństwa (arki globalnego bezpieczeństwa), przywódca kościoła katolickiego zataja przed ludźmi cytat z Biblii, w którym czytamy: - „Gdy mówić będą: pokój i bezpieczeństwo, wtedy przyjdzie na nich nagła zagłada, jak bóle na kobietę brzemienna i nie umkną”! / 1 List do Tesaloniczan  5.3/.


Dla ludzi pozostających na gruncie wiary w globalny ład rodzi się pytanie jak w erze technologii elektronicznych wyglądać będzie ten cudowny pokój i bezpieczeństwo, czy tak jak w ateistycznym raju - komunistycznych Chinach? Czy też jakaś grupa kontrolująca władzę w zakresie całego świata da ludziom coś bardziej wzniosłego, ustanawiając pokojowe rządy globalnego cesarza określanego w Biblii mianem antychrysta.


Hasłem na dziś jest: Jeden NWO-Lud, Jedna Władza, Jedna Kontrola, bez Globalnych Różnic i Granic, czy aby nie o tym pisał Orwell? 


 /Jan Wieczorek/

LAIM
O mnie LAIM

Autorem prezentowanych na blogu wpisów jest Jan Wieczorek, z wykształcenia kulturoznawca (Uniwersytet Wrocławski), zajmujący się analizowaniem współczesnej przestrzeni kulturowo-społecznej, jak i też promowaniem piękna Sudetów - redaktor Dzikich Sudetów i Sudeckich Horyzontów ,malarz współczesny...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo