Natrafiłem dzisiaj na długą listę znanych osób, które popierają Komorowskiego. Proponuję każdemu, aby rzucił okiem na te nazwiska i zastanowił się, gdzie najczęściej widział lub słyszał wymienione osoby. Chodzi mi oczywiście o stacje radiowe i telewizyjne oraz gazety. Biorąc pod uwagę fakt, że rynkiem medialnym trzęsą osoby, których nie można posądzać o obiektywny stosunek do polskiej polityki, wnioski nasuwają się same. Dobrym przykładem pewnego mechanizmu jest dzisiejsze zwolnienie p. Igora Janke z TokFm, a wcześniej zwolnienie p. Króla i Janeckiego z tygodnika Wprost. Pomijam tutaj perypetie takich osób jak Ziemkiewicz czy Wildstein i ich przypadki z telewizją publiczną w różnych okresach jej funkcjonowania pod różnymi zarządami...
Rynek reklamowy w Polsce został zawłaszczony przez określone stacje prywatne, których dominującą cechą jest opozycyjność wobec ugrupowań prawicowych. Nie mogło się stać inaczej, skoro polskie media prywatne wyrosły z porozumień okrągło stołowych. Nie dość więc, że owe media nie spełniają funkcji kontrolnych wobec rządu, ale dodatkowo jeszcze kreują i finansują tych, którzy w sposób odpowiednio mocny wyrażają swój negatywny stosunek do polityków z drugiej strony. Warto więc zapytać, czy nie mamy czasem do czynienia z korupcją polityczną na dużą skalę za pieniądze polskich konsumentów? Czy dostępność do kamer i mikrofonów ma być funkcją jedynie słusznych poglądów politycznych? Czy brak wolnej konkurencji w showbiznesie nie wpływa negatywnie na jakość polskiej kultury? Retorycznie pytałem...
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,7881983,Wybory_2010__Kora__Smuda__Bartoszewski___znani_popieraja.html
