Krążymy po obcych sobie orbitach znaczeń,
mijamy się nie rozumiejąc jeden drugiego.
Głodne zrozumienia sieroty miłości.
Używamy tych samych słów.
Przecież dom dla każdego znaczy dom.
Pomijamy fakt, że obraz towarzyszący pojęciu jest inny.
Z małych niezgodności kreujemy wielkie nieporozumienie.
Pozbawieni zdolności słuchania prowadzimy
dwa równoległe monologi, które zastępują dialog.
Mieszkańcy różnych planet, musimy wrócić do korzeni,
uzgodnić definicje pojęć.
Bez tego pozostaniemy głodni zrozumienia - samotni inaczej.
Komentarze