Gdyby tak zamknąć dostęp do pamięci, by patrzeć na świeżo. Uwolnilibyśmy się od skrzywienia, które produkują nasze wspomnienia. Gdyby tak wyłączyć filtry postrzegania, patrzeć bezpośrednio na prawdę. Mielibyśmy wówczas szansę skonstruować model adekwatny do rzeczywistości, a nie popełnialibyśmy błędu przypisywania znanych treści do nowych spostrzeżeń. Bez zawartości pamięci nie bylibyśmy w stanie niczego nazwać, więc nie chodzi o niepamiętanie, tylko opóźnienie w przywoływaniu znaczeń, by rzeczywistość miała szansę się w pełni ujawnić i dopiero jawna mogła być nazwana.