W lustrze twoich oczu przegląda się moja samotność.
W pustym sercu echo odbija się od ścian nieczułych.
Mokre pocałunki spływają z twoich dłoni.
Kocham.
Cudza zawiść rani pamięć o tobie.
Zanurzyłam się w przedświt miłości,
a ty schowałeś się w mroku.
Gdzie jest twoje prawdziwe JA,
z którym w przebłyskach prawdy
opowiadamy sobie historie z życia?
Miękki dotyk rozprasza mój smutek.
Kocham.
Tylko dlaczego jesteś nieobecny w moim towarzystwie?
Twoje marzenia uciekły za horyzont zdarzeń.
Kocham. Samotnie.