w pustce wieczoru rodzi się siła
wyzuta z prawdy ostatniej
w dolinie cienia trwa taniec bólu
zrodzony w matni
jesteśmy wolni w swoich rozterkach
w woli zapaści
zdolni do walki z niecodziennością
w cierpienia paszczy
samotni smutni wyrwani z serca
codziennej burzy
zahartowani w splocie wydarzeń
gdy los się chmurzy
kiedyś wrócimy na drogę szczęścia
gdy minie strach
wolni w miłości wolni do męstwa
wolni od gaf
świat już nie będzie taki jak był
bo doświadczenie nas zmieni
kiedyś wrócimy do pełni sił
z traum wyzwoleni