Była zamknięta w poświacie marzeń,
obcych koronie.
Chciała rozwinąć sploty wydarzeń,
uniknąć tronu.
Wyrwać marzenia z serca zdołała
- pomoc przybłędy.
Przymus pozostał, zatem musiała
naprawić błędy.
Nierozwiniętym ciągiem przeznaczeń
niosła się fala.
Wolna od woli, wypluta z znaczeń
w czasie za mała.
W cieniach wieczoru czułość spotkała,
wolną od bólu.
Mimo radości, nie tego chciała
dla swego króla.
I pozostali w komunii czystej
sobie oddani.
Serce zwolniło upojną bliskość
kochankom w dani.
Korona leży gdzieś odrzucona
w losu zamieci,
a życie płynie w rytmie miłości
w bajkach ... dla dzieci.
Komentarze