Gdy myśl swą w czynach ucieleśnię,
będę jak strumień woli, co walczy z ciemnością.
Gdy w ciszę wplotę milczenie,
będę jak wśród bólu rodzący się los.
Samotny, odnajdę praźródło cierpienia,
pójdę, by wykorzenić zło.
Odnajdę siłę w przeplotach snu,
gdy iluzja dorośnie, ujawnię prawdę.
Zagubiony w bezczasie czynnik przemiany,
bezpański, błądzący na granicach zdarzeń.