Dziecko nieszczęścia,
zamieniony przez strzygi podrzutek krasnoludów.
Tak myślał o sobie w dzieciństwie, krótkie nóżki,
mały wzrost, okulary jak denka od butelki.
Słowem dziwadło.
Pan Bóg cię kocha - mówiła babcia,
której rodzice podrzucili niewydarzonego.
Nie wierzył. Stwórca popełnił błąd,
tylko dlaczego?
Przecież nie za błędy rodziców, którzy go porzucili
pozbywając się brzydkiego problemu.
Zauważył, że przynosi ludziom uśmiech.
Widząc go, uśmiechają się i uciekają z zadowoleniem
do swojego lepszego świata.
Już wiedział, Bóg miał cel. Ogarnął go spokój,
odnalazł swoje miejsce w życiu.
Komentarze