zapomnę cię w zdziwieniu
zapomnę w zamyśleniu
kiedy wiatr twoje włosy
tuli w zgrabnych dłoniach
zabiorę cię w zdziwienie
zabiorę w zamyślenie
kiedy wiatr odpływa
z miłością co kona
zostaniemy sami
zostaniemy zmęczeni
tańcem codzienności
unurzani w kurzu
odejdziemy w niepamięć
odejdziemy w tła zamieć
zaplątani w bezistnienie
w ciszę po burzy