czas na zakręcie nas spotkał
snem się plótł nieprzespanym
magia oczami kota
porzucała wybranych
wiara podniosła głowę
nadzieja stała zaklęta
miłość serca połową
szeptała, że wciąż pamięta
pozostaliśmy sami
pozostaliśmy wierni
grzechem na duszy czarni
nieudolnością mierni
rankiem się przebudziłem
nocka rosą płakała
nową dolę wyśniłem
w sercu rana została