W krzyku milczenia płynę
zwiedziona twoim uśmiechem,
płynę i ciszą przeminę,
otulona jak przestrzeń bezkresem.
Z woli bogów w nieznane podążam,
świadoma win dokonanych,
będziesz czekał na mnie, o! książę,
ze snu wrócę na morskiej pianie.
W krzyku milczenia przeminę,
światło rozetnie ciszę,
do ciebie miły popłynę,
mój skowyt z głębi usłyszysz.
Będziemy razem na wieki
w historii śpiewanej przez barda,
teraz już zamknę powieki,
opowieść we mnie umarła.