Uciekasz w muzykę, melodia rzeźbi twoje neurony, kreuje nastrój. Klocki dźwięków, szarpnięcia strun, uderzenia w perkusji stanowią budulec alternatywnej rzeczywistości. Uciekasz od siebie, nawrócony na sztukę, bożka ludzi wybranych. Rytm, rym i harmonia - pokarm czułej świadomości - karmią zmianą głodny umysł, niosą zaspokojenie. Nie potrafisz żyć w ciszy, natłok myśli zalewa obwody, emocje doklejone do zdarzeń rozrywają spokój. Dopiero medytacja uwalnia. Puszczasz myśli, jak wyzwolone z niewoli ptaki przepływają po błękitnym niebie świadomości. Otwierasz się na uważność. Dopiero teraz możesz odnaleźć siebie. By poznać JA trzeba się uwolnić od zaślepienia JA.